Ocena kierowcy - Fiat Cinquecento

CC Sportinga nie moża porównywać z innymi modelami. Poza nazwą jest to zupełnie coś innego. Dynamiczny szybki, nowoczesny, niezawodny silnik z wtryskiem i dodatkowe elementy tworzą wspaniałe autko. Mam je już dłuższy czas, a nadal jestem oczarowany jego możliwościami. Idealny jako pierwszy samochodzik. Dla 4 osobowej rodziny za mały, ale dwóch rewelacyjnie. Rocznik 96, a zero korozji i poważniejszych napraw, awarii. Jeżeli myślicie o małym miejskim autku, to nie patrzcie nawet na modele 700, 900, daewoo tico, matizy itp. Sporting jest the best! Wystarczy przejechać się każdym z nich, a potem wsiąść do sportasia... :))

Szybki i bardzo dynamiczny "tygrysek". Potrafi wyprzedzić nie jedno mocniejsze autko...

Sprawnie bez najmniejszych problemow. Bardzo krótki sportowy pierwszy bieg - początkowo trudno sie przyzwyczaić, ale potem dostrzaga się jego przewagę przy szybkim ruszaniu... ;))

Poprzez obnizone nieco zawieszenie i szersze oponki trzyma się rewelacyjnie na zakrętach. Co prawda jest dosyć "twardy", ale dla bezpieczeństwa i możliwości osiągania dużych prędkości to bardzo dobrze...

Z przodu lepiej być chyba nie może... :) Niestety zbyt małe lusterka...

W zasadzie bez specjalnych "minusów". Mi jedynie przeszkadza nieco zbyt blisko siebie polożone pedały. Jeżdżenie w dużych butach zimowych nie należy do najłatwiejszych... ;)

Nie ma cudów... Silnik musi sie najpierw nagrzać. Za to kiedy już to zrobi, to wszytsko działa bardzo dobrze.

Z przodu jest znacznie lepiej niż w przypadku nawet większych aut... Do tego te wspaniałe fotele kubełkowe. :) Z tyłu nieco ciasno, ale i tak duuuuuużo lepiej niż w maluchu.

Silnik i cała reszta cicha. Sportowy tłumik dodaje bardzo miły i nie głośny "brum". Pomimo przeniegu 68 tys. nic nie skrzypi jak w modelech 700 i 900.

Trudno to określić. W zimie w mieście ok. 8 l/100. Na trasie ok. 6 l/100. Latem w mieście ok. 7 litrów. Części i ewentualne naprawy tanie.

Jest to bardzo rozchwytywane autko, wiec na wartości traci powoli. Jak na obecne ceny, to dostaje się naprawde dużo. Jedynie spalanie mogłoby być nieco mniejsze, ale coś za coś: dynamika za paliwko.

Jeszcze nigdy nie miałem z nim problemów. Odpala bez problemu nawet przy -20 stopniach. Tylko raz przymarzł mi zamek centralny i musiałem użyć jakiegoś plynu, aby otworzyć. Pozatym: niedomykające się prawe drzwi (ponoć te typy tak mają) i raz przerwany kabel w małym bocznym migaczu.

W zasadzie na razie nic (odpukać). Do wymiany po 68 tys. bedzie tłumik (te typy tak mają).