Ocena kierowcy - Fiat Cinquecento

Jest to dobra propozycja na pierwsze auto, żeby młody kierowca zapoznał się z motoryzacją. W takim właśnie celu nabyłem \"cieniaska\", i muszę przyznać, że swoją rolę spełnił znakomicie. Największym plusem tego auta jest rewelacyjna widoczność (nawet początkujący kierowca nie potrzebuje tu czujników parkowania), i dosyć niskie koszty utrzymania.

Nie ma co się oszukiwać - demon prędkości to nie był, ale do normalnej jazdy po mieście (zwłaszcza gdy w aucie był tylko kierowca i ewentualnie 1 pasażer)zdecydowanie wystarczał. Gorzej było gdy wykorzystało się pełne możliwości załadunku (komplet pasażerów lub dużo bagażu). Wtedy trzeba było dużo więcej czasu, żeby włączyć się do ruchu - nie zawsze to było bezpieczne, podobnie jak wyprzedzanie.

Z samymi biegami nie było źle, nie zawsze wchodził wsteczny, czasami były też kłopoty z wrzuceniem 1 i 2, ale nie był to duży problem. Na duży plus trzeba zapisać to, że skrzynia była 5-biegowa (700 były 4-biegowe). Natomiast ogromnym minusem dla mnie było sposób włączania, i samo umiejscowienie biegu wstecznego. Załączało się go dokładnie w taki sam sposób jak wszystkie inne biegi, a na dodatek wsteczny znajdował się koło biegu piątego. Zdarzyło mi się, że jadąc na 5 biegu niechcący wrzuciłem wsteczny - coś zachrobotało, ale na szczęście nic się nie stało. Ten wsteczny to był dla mnie problem, zawsze miałem stracha, że w każdej chwili może się coś takiego powtórzyć. Na szczęście w kolejnych moich autach już takiego rozwiązania nie było.

Nie mam się za bardzo do czego przyczepić. Auto w sam raz na nasze drogi - nie za twarde, nie za miękkie.

Absolutnie doskonała! Takiej widoczności może pozazdrościć Cinquecento każde z obecnie produkowanych aut. Cienkie słupki A, kierowca widzi maskę, bardzo dobra widoczność na boki (słupek B jest za fotelem kierowcy, a kwadratowe nadwozie znakomicie pozwala wyczuć tył auta. Widoczność jest zdecydowanie najmocniejszą stroną tego auta.

Nie ma za bardzo do czego się przyczepić. Wszystko na miejscu, obsługa intuicyjna. Jedynie elektryczne sterowanie szybami było umiejscowione w trochę dziwnym miejscu, ale ogólnie było ok.

Auto bez klimatyzacji, jeszcze czarne - czasami było naprawdę ciężko. Ogrzewanie w moim przypadku też nie zawsze działało tak jak powinno.

Jak na takie wymiary auta to przestrzeni było wyjątkowo dużo - zwłaszcza z przodu, z tyłu było trochę gorzej z miejscem na nogi. Mikroskopijny był natomiast bagażnik, tym bardziej, że miałem w nim jeszcze zbiornik na gaz.

Wyciszenie to nie była mocna strona \"cieniaska\". Przeszkadzał i szum powietrza, i głośna praca silnika (zwłaszcza na wyższych obrotach).

Na to co to auto oferowało, zużycie paliwa było raczej za wysokie ( w trasie 6,5 l LPG, a w mieście nawet ponad 10 l LPG). Natomiast koszty napraw i części były bardzo niskie - trudno znaleźć coś tańszego.

Ciężko znaleźć coś w bardziej atrakcyjnej cenie. Auto ma swoje niedomagania, ale moim zdanie warte jest swojej ceny.

Autem tym jeździłem przez 1,5 roku i niewiele z nim się działo. Był problem z ogrzewaniem (wypięła się jakaś linka), wyskoczył mi bagnet i olej zapryskał cały silnik.

Takiej prawdziwej poważnej usterki nigdy nie miałem - auto nigdy nie stanęło, nigdy nie musiałem wzywać do niego pomocy. Natomiast był spory problem z gaźnikiem, który nie do końca został rozwiązany (auto często gasło).