Ocena kierowcy - Fiat Cinquecento

auto strasznie awaryjne, jakby nie to, auto idealne do dojazdow do pracy, nigdzie dalej

slabyyyyyyyyyy, nawet jak na 700cm2 wiem ze inne egzemplarze jezdzily lepiej, ale tym to rzadko udalo mi sie rozwinac 100km/h, duza awaryjnosc, masakra ;)

po jednej awarii, przez jakis czas chodzila bardzo dobrze, potem czasem jeszcze wskakiwal zly bieg, poza tym ok

nie mozna puscic kierownicy, bo auto zjezdzalo na lewo,ale nie jest to az takie zlosliwe. ogolnie przecietne

widocznosc bardz dobra z kazdej strony, za to ma + ;)

wszystko raczej tam gdzie byc powinno, nic mi nie przeszkadzalo, ale za duzo przyciskow to to auto nie mialo... ;P

ogrzewanie dzialalo bardzo dobrze, w najwiekszy mroz w aucie po jakims czasie robilo sie nawet goraco

duzo miejsca z przodu, ale z tylu wiesc kogos w dalsza trase to dla niego udreka ;)

warkoty i zgrzyty, ale lepiej niz w maluchu, radia mozna bylo posluchac, byle nie jechac za szybko (i tak sie nie dalo...)

zuzycie paliwa dosc male, czesci mimo ze nie najtansze to nie takie straszne, gdyby tylko nie potrzeba ich bylo tak czesto....

auto bardzo tanie, ale jakosc...

a psuly sie nawet ..(teleskopy w tylniej klapie, plastkiki przy lewarku zmiany biegow itp, ale koszty naprawy neiwielkie

jedynym plusem to to ze jest male i wszedzie sie zaparkuje, jesli juz jezdzi to jazda nawet przyjemna (na krotkich trasach, gdzie nie mozna za bardzo ´depnac´). skrajnie wysoka zawodnosc, balem sie jechac nim gdziekolwiek dalej (sprzedalem auto za grosze i nie zaluje) moze mi sie jakis trafny model trafil, ale ciagle cos sie psulo, remont silnika, skrzyni, uklad wydechowy hamulce... wszystko chyba tam wymienilem ;/ poza tym czasami mial tendencje do naglego tracenia obrotow, po czym gasnal i nie mogl zapalic przez jakis czas, do dziisaj nie wiem co to bylo, moze rozrzad, moze gaznik, tego sie nigdy nie dowiem ;), nie polecam