Samochód jest przeciętny. Niezaprzeczalnie jego największa zaletą jest wygląd :) Niby nieistotna cecha, ale pozwala lubić to auto. Zwłaszcza że jeśli akurat wszystko w nim działa, to potrafi naprawdę dać przyjemność z jazdy. Najbardziej daje się we znaki polityka producenta. Fiat wypuszcza na rynek piękne auto, i ma nadzieję że jakoś się obroni. Samochód jest wybitnie niedopracowany, i testowany tak naprawdę na klientach zamiast na fabrycznych jazdach testowych. To jeszcze mozna zrozumieć - wiadomo, koszty. Ale dlaczego producent istniejący na rynku już tyle lat, nie potrafi się uczyć na własnych błędach? Takiemu np. Golfowi można zarzucić że jest na PL rynku przesadnie gloryfikowany, że ma nudną stylistykę - to wszystko prawda. Jednak tam widać wyraźną konsekwencję - mimo że pewnych wpadek nie da się uniknąć, to jednak z generacji na generacje te auta są coraz doskonalsze, widać że ktoś myśli i wyciąga wnioski. U Włochów totalnie odwrotnie - wszystko jakby było robione bez pomyślunku. Z generacji na generację auta mają te same mankamenty. Czy Bravo w ogólnej ocenie pozostaje daleko w tyle za konkurentami? Nie, bez przesady. Czy jest w czymś lepsze? Tak...
Wrażenia
4,0
Silnik
Silnik to mocna strona samochodu. Jego największą zaletą jest brak istotnych wad :) Jest to sprawdzona, trwała, choć niezbyt juz nowoczesna pod względem mechanicznym jednostka. Kultura pracy jest całkiem przyzwoita, choć wersja 150 KM pracuje ciszej i mniej \"klekocząco\". Mocowanie silnika ma wadę fabryczną - przy rozruchu na zimno na nadwozie przenoszone są bardzo duże wibracje. ASO Fiata zna problem, wymiana poduszek silnika na nowszy typ pomaga, choć do ideału daleko. Silnik ma przyjemny przebieg momentu obrotowego - turbo płynnie pompuje juz od ok. 1500 obr/min, i ciągnie ładnie do ponad 4000 obr/min. Dynamika jest - obiektywnie rzecz biorąc - wystarczająca. Mocy nie brakuje, ale szału też nie ma. Dodatkowym plusem jest stosunkowo odporny na polskie paliwa układ zasilania i podatność na chiptuning (da się wykręcić ok. 150-160 KM bez większego ryzyka). Do najczęstszych usterek (niezależnych od kierowcy) można zaliczyć zawór EGR i wycieki oleju z przewodu dochodzącego do turbosprężarki.
3,0
Skrzynia biegów
Jako jedyna wersja silnikowa w Bravo, 1.9 120 KM jest wyposażona w 5-biegową skrzynię biegów. Trochę szkoda, zwłaszcza ze wersja 6-biegowa zbiera lepsze opinie. Przełożenia są dobrze dobrane, choć dość długie. Na 5-tce przy 3000 obr/min auto jedzie z prędkością ok. 160 km/h, i to jest taka optymalna, przelotowa prędkość autostradowa tego samochodu. Na tym niestety kończą się zalety. Fiat na przestrzeni lat niewiele się nauczył w kwestii precyzji zmiany biegów. Drążek chodzi stosunkowo ciężko, co było by może i zaletą, gdyby nie jego długie skoki. Czasem zdarzy się \"przyhaczenie\", zwłaszcza przy wrzucaniu pierwszego biegu. Skutek jest taki, że sterowanie skrzynią nie jest ani sportowe, ani lekkie. Nie można jednak przesadzać - jakiejś wielkiej tragedii nie ma ;)
4,0
Układ jezdny
Zawieszenie nie jest ani twarde, ani miękkie - jest to dość udany kompromis. Samochód prowadzi się dobrze, choć do niemieckiej konkurencji (zwłaszcza tej opartej na zawieszeniu wielowahaczowym) trochę brakuje. Komfort jazdy psuje nieco głośna praca zawieszenia, co wynika zapewne w dużej mierze ze stosunkowo niskiej sztywności skrętnej nadwozia. Przekłada się to też niestety na zachowanie auta podczas dynamicznej jazdy oraz na odgłosy wydawane przez elementy wnętrza. W zakrętach auto zachowuje się początkowo neutralnie, w krytycznych momentach wpadając w podsterowność. Duża w tym zasługa kiepskiego rozkładu masy - diesel o sporej pojemności na pewno w tym nie pomaga. In plus należy zaliczyć fakt, że mimo zastosowanej z tyłu belki skrętnej samochód nie zachowuje się zbyt nerwowo podczas jazdy w łuku po nierównej nawierzchni. Stateczność samochodu jest bez zarzutu, nawet przy dużych prędkościach. Posiadam wersję Dynamic z pakietem Sport, więc auto stoi na kołach 225/45 R17. Jest to dobry pomysł przy tym zawieszeniu. Komfort jazdy obniża się nieznacznie, natomiast prowadzenie i precyzja prowadzenia zwiększa się diametralnie. Przy tym auto wyjątkowo spokojnie radzi sobie w koleinach. Co układu kierowniczego - wyposażony jest we wspomaganie elektryczne, co niestety nie ułatwia wyczucia drogi. Wspomaganie ma dwa tryby - normalny i \"city\" (silniejszy, pomocny przy parkowaniu). Takie rozwiązanie wydaje się optymalne, ale niestety nawet tryb normalny działa zbyt mocno - zwyczajnie pogarsza to wyczucie drogi przez kierowcę i odbiera sporo frajdy z dynamicznej jazdy. Sytuację poprawiają nieco wspomniane szerokie opony. Słabą stroną auta są hamulce - nie grzeszą skutecznością, i są podatne na fading. Przy mocnym hamowaniu na autostradzie na seryjnych klockach można się niemile rozczarować. Zresztą układ hamulcowy jest żywcem przeniesiony ze Stilo.
Komfort
3,0
Widoczność
Coś za coś. Auto jest ładne, ale widoczność przez to mocno ograniczona. Wysoko poprowadzona linia okien, szerokie przednie słupki - wszystko oczywiście jest kwestią przyzwyczajenia, ale jazdy to nie ułatwia. Tutaj trudno się dziwic Fiatowi - jest to problem dotyczący większości współczesnych samochodów tej klasy. Duży plus za świetne, pokaźnych rozmiarów lusterka boczne.
2,0
Ergonomia
Ergonomia to jeden z największych minusów Bravo. Czasem aż trudno uwierzyć, że ktoś zaakceptował w projekcie i dopuścił do produkcji tak beznadziejne rozwiązania. Przykłady można mnożyć. Auto ma podłokietnik z klimatyzowanym schowkiem na butelkę 0,5 l. Swojej funkcji nie spełnia ani podłokietnik (jest za mały, za niski, i umieszczony za bardzo z tyłu), ani schowek (mieszczą się w nim tylko niektóre butelki 0,5 l - o coca coli mozna zapomnieć, z mineralnych mamy do wyboru chyba ze 2 marki). To jeszcze nie koniec. Ponieważ w aucie nie ma żadnego innego miejsca na butelkę, jesteśmy skazani na ten schowek. Szkoda tylko, że nikt nie pomyślał, że zimą używamy ogrzewania... Tym sposobem nasza mineralka podczas zimowych wojaży będzie zawsze ciepła. Producent przewidział dwa miejsca na puszki. Niestety puszek (żadnych) nie da się w nich stabilnie umocować, bo są za ciasne. Poza tym nie ma to sensu, bo korzystanie wówczas z dźwigni zmiany biegów lub hamulca recznego byłoby mocno utrudnione. Kieszenie w drzwiach są tylko dla ozdoby. Nic sensownego tam nie schowamy, poza zwiniętą w ciasny rulon gazetą. Pozycja za kierownicą też pozostawia nieco do życzenia. Mimo sportowej wersji foteli, trzymanie boczne jest średnie, a siedziska zbyt krótkie. System wlewu paliwa jest tak rozwiązany, że trzeba dużej wprawy aby nie ubrudzić siebie albo kluczyka. O zatankowaniu auta używając jednej ręki można zapomnieć. Nie będę się rozpisywał na temat czytelności i intuicyjności obsługi takich elementów wyposażenia jak komputer pokładowy czy radio - tak potrafią (mam nadzieję) tylko Włosi :)
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
W tej kwestii wszystko w normie. Wentylacja jest wydajna, klimatyzacja również. Przy załączaniu sprężarki i przez pierwsze sekundy pracy układu dobiegają nas dziwne dźwięki... No ale działa, to najważniejsze. Ogrzewanie jak to w dieslu - przy niskich temperaturach silnik nagrzewa się długo, więc przekłada się to na temperaturę w kabinie. Zdecydowanie należy poczekać aż silnik osiągnie temp. roboczą, i dopiero wtedy włączyć ogrzewanie - inaczej będziemy czekać na ciepło w nieskończoność ;)
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Auto kompaktowe to zawsze sztuka kompromisu - gdzieś trzeba zabrać, żeby gdzieś indziej było miejsce. Bravo pod tym względem jest dość radykalne. Z przodu miejsca jest sporo, choć pasażerowi może przeszkadzać \"napompowana\" w okolicy kolan deska rozdzielcza. Bagażnik jest również dość duży jak na ten segment samochodów. Efektem jest bardzo mała ilość miejsca na tylnej kanapie, zwłaszcza w okolicach nóg. Wbrew pozorom to spore ograniczenie. Tak naprawdę samochód sprawdza się świetnie jako wozidło dla dwóch osób. Wiem z własnego doświadczenia, że podróż np. w 4 dorosłe osoby nigdy wygodna nie będzie. Chyba że kierowca i pasażer z przodu sa napoleońskiego wzrostu ;)
3,0
Wyciszenie
W porównaniu do konkurencji z tej samej klasy i generacji, samochód jest słabo wyciszony. Do uszu podróżnych docierają rozmaite szumy (większość z układu jezdnego), w zakresie 120-150 km/h z okolic uszczelki przedniej szyby dobiega denerwujący gwizd (receptą jest radio, trzeba przyznać że nawet w standardzie całkiem przyzwoicie grające). Głośna jest również praca zawieszenia. Plastiki wnętrza też potrafią dokuczyć, choc mój egzemplarz jest pod tym względem stosunkowo udany.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Auto jak na swoją moc i masę pali stosunkowo mało. Mistrzem w tej dziedzinie może nie jest, ale nie ma na co narzekać. W trasie przy normalnej jeździe (bez nastawiania się na oszczędności, ale też raczej bez udziału autostrad) spalanie wynosi ok. 5,3 - 5,6 l/100km. W mieście bez przesadnych korków można liczyć na spalanie w okolicach 7,0 - 7,5 l/100km. Podane spalanie dotyczy jazdy na oponach 225mm. Zimą auto jeździ na gumach 205 mm, i pewnie po częsci dlatego spalanie jest zaledwiue symbolicznie wyższe. Ceny oryginalnych części zamiennych w ASO są wysokie, poza ASO trudno je póki co dostać. Zamienniki elementów eksploatacyjnych (klocki, tarcze, amortyzatory itp) kosztują typowo dla tego segmentu aut.
3,0
Stosunek jakość/cena
Chodzi oczywiście o cenę. Golf VI czy Astra IV prowadzą się lepiej, są lepiej wykonane, bardziej dopracowane, to po prostu lepsze samochody. Jednak czy na tyle lepsze, żeby płacić za nie sporo większą sumę? Tutaj już należy się zastanowić. Wszak wszystkie te auta należą do jednej klasy, do podobnej generacji, wszystkie też w całościowej ocenie będą lepsze niż dowolny kompakt sprzed 10 lat. Czy warto więc dopłacać? To już każdy musi roztrzygnąć sam. Czy Bravo jest warte swojej ceny? Moim zdaniem tak. Trudno znaleźć nowe auto tej klasy w tak korzystnych pieniądzach. Czy żałuję że go kupiłem? Mimo wszystko nie. Czy kupiłbym drugi raz? Chyba jednak na przyszłość daruję sobie eksperymenty z Fiatem, chyba że znow skusi mnie cena ;)
Niezawodność
1,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Niestety, Bravo jest samochodem bardzo niedopracowanym. Widać to właśnie w takich dziedzinach jak ergonomia i irytujące drobiazgi. Mój samochód miał 3 lata gwarancji, i w tym czasie bardzo często odwiedzał serwis. Mimo zachwytu niektórych recenzentów, trzeba obiektywnie stwierdzić że mimo nielicznych wyjątków jest to typowe dla tego modelu. Wymieniano i naprawiano różne drobiazgi - od łuszczących się znaczków \"Fiat\", marszczącej sie \"pseudoskóry\" na kierownicy, przez zacinająca się stacyjkę, skrzypiące łożyska kolumn mcphersona (usterka mimo kilkukrotnej wymiany łożysk powracająca do dziś), kilkukrotne awarie silniczka wentylatora nawiewu, po wymiane uszczelki pokrywy zaworów, tulei tylnego zawieszenia (wada konstrukcyjna), chłodnicy klimatyzacji (wypadające lamele - wada fabryczna, powracająca do dziś), poduszek silnika (wada konstrukcyjna), koła pasowego paska klinowego, zaworu EGR itd itp. Starałem się większość tych usterek usunąć na gwarancji, w większości mi się udało (w tym miejscu brawa dla naprawdę przyzwoitej obsługi posprzedażnej Fiata). Jednak gwarancja sie skończyła, auto ma dopiero 74 tys km, i trochę się boje co będzie dalej... Ale nie narzekam, bo wiem że mimo wszystko ominęło mnie sporo innych typowych usterek na które uskarżają się użytkownicy na forach internetowych.
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Mój egzemplarz jak do tej pory nie zawiódł mnie w trasie i jeszcze nigdy nie musiałem wracac do domu na lawecie. Mam nadzieję że tak pozostanie.
On
- zużycie paliwa dla silnika 1.9 TD MultiJet 120KM 88kW
[l/100km]