Ocena kierowcy - Fiat Bravo I

Uważam że auto mimo wszystko udane. Na pewno kultowe. Wiem że silniki 1,4 były nieco pechowe ale moj 1,6 16V był moim zdaniem bardzo udany i bezawaryjny. Przejechałem nim 70k km i nie mam doniego większych zastrzeżeń. Czasem są problemy z wrzuceniem jedynki i trójka nie zawsze chce lekko wejść na swoją pozycję. Mimo wszystko uważam ze auto jest warte ceny i miło wspominam czas kiedy uzytkowałem ten samochód. Kupiłem to auto ponieważ nie mialem za dużo pieniędzy i nie było za bardzo wyboru, ale to przekonało mnie troche do marki FIAT. Jak każda marka ma lepsze i gorsze samochody ale akurat fiat bravo należy do tych pierwszych. Własnie kupiłem nowego Bravo i mam nadzieje że bedzie sie dobrze sprawować.

Uważam, że silnik sprawuje sie bez problemowo. Zwłaszcza ze jest to autko już tak jakby wiekowe. Samochód jest zrywny przy starcie chodzi równo. Auto słabnie przy większych prędkościach. Nie potrafi sie szybko zebrać, ale może także jest to związane z wiekiem samochodu. Niestety przy kupnie auta poprzedni właściciel nie mogł mi określić jaki olej lał do silnika dlatego też mój ma obecnie mineralny.

Jeżeli chodzi o skrzynię biegów to jestem z niej średnio zadowolony. Od kupienia samochodu nie równo wskakuje mi trzeci bieg (czasem cos przeskoczy w skrzyni). Od czasu do czasu jest problem z wrzuceniem pierwszego jak i wstecznego biegu. Jeżeli chodzi o luzy na drążku to są ale maleńkie.

Jest to pewien kompromis pomiedzy sportową wersją a wygodą. Przy dłuższej trasie strasznie plecy bolą (odcinek lędźwiowy). W moim samochodzie fotele dobrze trzymają kierowce ale są zbyt miękkie.

Lusterka boczne mogłyby być większe. Niestety jestem wysokim facetem i lusterkom brakuje ciut regulacji do optymalnego dostrojenia. Standartowy problem to przednie słupki które zasłaniają widoczność. Jeżeli chodzi o parkowanie tylem to widoczność przez tylną szybę jest bardzo dobry. Światła w tym modelu są katastrofalne. Kupiłem nawet nowe reflektory, ale nie poprawiło to widoczności po zmroku.

W moim aucie nie miałem oryginalnego radia wiec nie mogę sie wypowiedzieć na temat jego funkcjonalności. Moje mam z pilotem + gałki do sterowania co bardzo upraszcza regulację. Jeżeli chodzi o różne dodatki takie jak włączenie przeciwmgielnych itd to dostęp średnio oceniam. Trzeba oderwać wzrok od jazdy żeby znaleźć przyciski.

Samochód bez klimatyzacji ale samo ogrzewanie jak i wentylacja kiedy jest chłodniej na dworze jest moim zdaniem bardzo zadowalająca.

Bravo I nie jest to duże auto wiec zawsze coś kosztem czegoś. Chcesz mieć wiecej miejsca z przodu to mniej bedziesz miał z tyłu. Mnie akurat to nie przeszkadza ponieważ nie mam jeszcze dzieci wiec nikt z tyłu nie jeździ. Zaletą jest oczywiscie możliwość rozkładania siedzeń z tyłu i powiekszania bagażnika...

Przy niskich prędkościach jest dość cicho. Gorzej jest przy wiekszych prędkościach. Stasznie głośno w samochodzie... trzeba dosyć głośno mowic.

Jeżeli chodzi i zużycie paliwa to wszystko oczywiscie zależy od tego jak jeździmy. Jeżeli nie wariuje sie na drogach i nie nadweręża samochodu to potrafi trzymać sie w granicach 7,4 l/100km. Przez trzy lata mojego użytkowania musiałem wymienić sprężyny przy przednim zawieszeniu (jedna pękła na postoju), wężyk do instalacji hamulcowej (pęknięcie ze starości przy kole). Tuleki oraz drążek kierownicy z przodu. Standartowo na polskich drogach tłumik (wymieniałem go 3 razy bo panowie w warsztacie nie potrafili odpowiednio załozyc tłumika i non stop spadał ze środkowej gumy urywając po czasie ostatnią - dopiero po mojej interwencji i pokierowaniu panów mechaników jak nalezy zrobić i załozyć tłumik, kłopoty z tłumikiem ustały). Duże problemy mialem z elektryką - światła. Nietety moja wersja bravo nie miala zabudowanych przekaźników do świateł i cały prąd przepływał przez stacyjkę wypalając ścieżki... na szczescie własnymi siłami udało sie naprawić stacyjkę - oszczedzając 500 zł.

Uważam że za tą cenę za którą kupiłem ten samochód jest on godny polecenia. Auto nie miało większych awarii i sprawowało sie bardzo dobrze.

Zużycie oleju niewielkie nie było potrzeby dolewania do układu w okresie miedzy przeglądowym. Problem z tłumikiem no i raz pękł alternator niespodziewanie i auto nie miało ładowania. Ogólnie nie było problemów

Jak już pisałem niespodziewanie pękła mi sprężyna przy zawieszeniu z przodu oraz przewód z płynem hamulcowym (w dodatku pechowo w tej samej trasie - tyle że sprężyna z lewej strony a przewód z prawej).