Ocena kierowcy - Fiat Bravo I

Auto swietnie wygląda( choc to oczywiście kwestia gustu- sa ludzie którzy golfa 3 uważaja za najładniejszego kompakta z tamtych lat, jak dla mnie to do bravo mozna jedynie porównać alfe no i moze megane), jest bardzo funkcjonalne. bałem sie troche fiata, ale nabieram oprzekonania. poprostu wiekszośc ludzi którzy psiocza na fiata miała kontakt głównie z 126 156 ewentalnie z cc, sc lub sieną, a tak na prawde te wieksze i drozsze fiaty sa lepiej wykonane, ale do niemców czy do japonców sporo brakuje, ale nie matragedii

Silnik troche za duzo pali jak na te mizerne osiągi. osiagi przecietne, elastycznośc natomiast całkiem niezła. dziwek tez ok, chociaz japońskei szlifierki brzmia fajniej

Troche problemow przy redukcji na 2, ale ogolnie biegi wskakuja precyzyjnie i z kliknieciem, jezdziłem do tej pory mniejszymi fiatami i było zdecydowanie gorzej. moj poprzedni amochod corolla jednak miala jeszcze lepsza skrzynie.

po pierwsze mam założone sportowe sprężyny, niestety w parze ze normalnymi amortyzatorami, co znacznie odbiło sie na komforcie. jednak prowadzenie auta bardziej przypomina lekkiego gokarta niz samochod, oxczywiście jak nawierzchnia jest rowna. oczywiście na lato załozone sa kola 15" wiec to jeszce poprawia prowadzenie, a pogarsza komfort. niestey trwałośc nie jest najmocniejsza stroną, ale dramatu nie ma. po wymianie tulei na wahaczach, koncowek i amorow zrobilem 20 tys. i cos sie zaczyna tluc albo sworznie ( wymiana całych wachaczy, albno cos w maglownicy). no ale prowadzi sie swietnie.

grube przednie slupki, to dla m=nie jedyne ale.

w zasadzie wszystko na swoim miejscu, wygodnie i pod reką. regulowana wys. kolumny kierowniczej i niska zwarta pozycja za kierownuicą, nie to co w renówkach. pod tym wzgl;edem jest swietnie.

Powiem tak, klimy niestety nie mam. a ogrzewanie, hm powoli sie nagrzewa. toyota zaczynala grzec po doslownie 90 sekunach, fiat potzrebuje na to wiecej czasu, ale jak juz sie nagrzeje to piekarnik ( dodam ze termostat jest nowy, wiec ty chyab wada wrodzona tego modelu0

Jak na tak małe auto ( długość) jest naprawde b.dobrze, a nalezy przypomnieć że autko jest za to dość szerokie jak na swoj wiek i oferuje naprawde sporo miejsca zwłaszcza na szerokośc. Także z tyłu jest nieźle ( dla mnie bravo ma byc wygodne dla 2 osob i tyle) w kazdym badz razie nikt z moich pasazerow na brak miejsca nienarzekał. natomiast bagaznik, no cóż mały ale mi to nieprzeszkadza.

jezeli chodzi o wyciszenie silnika jest ok, ale bez rewelacji. troche slychac zawieszenie, ale moze mam juz wytłuczone, pozatym radosna twórczosc przy twardości zawieszenia niesie za soba pewne nastepstwa, wiec trudno.

Mam na gaz wiec ok, ale powinien palic ok litra mniej, za slabe osiagi jak na to spalanie. chociaz w zimie na seryjnym ogumieniu w trasie spala troche ponad 7 l gazu wiec rewelacja, ale w lecie to pomiedzy 9 a 10, ostzrej jeżdze no iszerokie opony tez robia swoje. w miescie nie wiem ile pali bo jezdze tylko na trasie, a robie ok 3 tys miesiecznie. co do cen przegladów. ceny części przystepne, w zasadzie nawet bardzo tanie, ale ja najtanszych niekupuje, zawsze staram sie wywarzyć pomiędzy ceną a jakościa, pozatym samochod serwisuje u zaprzyjaznionego mechanika, który sprzedaje mi cześci ze sporymi rabatami, a na dodatek słuzy zdnaiem które czesci amm kupic *( koles pracował w aso fiata iwec troche wie o tych samochodach.

auto kupiłem jaklo uzywke, wiec cena była atrakcyjna, a auto prexentuje sie nowoczesnie.

Urwany ogranicznik drzwi- ogranicznik w aso 36 zl, wymiana samodzielnie. spalone zarówki, z drobiazgow to tyle. czasem to zaskrzypi, ale auto ma 9 lat, nie ma cudów.

ostatnio padł alternator, na szczescie regenerowany z wymianą 300 zeta iwec nie ma tragedii. a tak to tylko eksploatacyjne naprawy typu klocki tarcze. no i zawieszenie, ALEWE PO JAKICH DROGACH JEZDZIMY KAZDY WIDZI, WIEC NIEKOMENTUJE, ALE TOYA MA PRZY TYM WOZIE NIEZNISZCZAKLNE ZAWIESZENIE( NO PRAWIE). aha i jeszcze padl termostat, to w zasadzie tyle, przynajmniej za mojej kadencji. co do zacierajacych sie wałków w silniku 1,4 12v. wg mojego mechanika nalezy wlozyc miedzy bajki wymiane oleju co 20 tys. ja zmieniam co 10 i leje ttylko selenie 20k, niestety wiele osob zrezygnowalu z tego oleju ( jest bardzo drogi jak na polsyntetyk bo prawie 40 zeta za L) a niestety ten olej spełnia jakąs porypana norme fiatowska, czego zaden inny olej nie ma. alemysle ze najwazniejsza sprawa jest skrócenie okreśów miedzy wymianami. podejrzewam ze czyszczenie magistrali olejowej tez jest dobrym pomyslem zeby temu zapobiec. ale nowy walek kosztuje 300 zeta, wiec nie pieniadze, także jak sie posypie to wymienie.