Ocena kierowcy - Fiat Brava

Samochód dla mnie trochę za słaby (silnik),karoseria za mało sztywna Uwga do spalania: 1.spalanie zalezy od ciężaru nogi 2.ogólnie nie zwracam uwagi na obliczanie zużycia paliwa wpisalem wyniki przybliżone jakie uzyskałem na początku posiadania tego samochodu.Teraz nie wiem ile pali.Jak zapali się rezerwa to tankuję,to wszystko.

Przy temperaturze otoczenia poniżej 10 st. C - przez pierwsze kilka minut klekoce jak diesel,prawdopodobnie są to wtryskiwacze. Dobrze się wkręca na wysokie obroty,przed wyprzedzaniem redukuję bieg aby obroty wynosiły około 3000,potem gaz do 5000-5500 więcej nie do się wycisnąć (to 1,2 litra). Można jeździć w zakresie obrotów 2000-3000 wtedy pali bardzo malo,jest to jazda spokojna po całym dniu pracy kiedy jestem zmęczony.Podczas obecności innego kierowcy na prawym fotelu zauważam wyraźny niepokój, gdy obrotomierz mija 4000 i nie ma ochoty się zatrzymać. Jest to chyba spowodowane obawą,że rozwalę silnik. Bardzo małe zużycie oleju, na 20000km dolewam około 0,2 litra. Zapala zanakomicie.Jest dobrze zamocowany do nadwozia, nie kiwa się Moja ocena silnika to 4,6.

Czasami są kłopoty z włączeniem piewszego biegu podczas powolnego toczenia się z predkością około 2-3 km/godz. Dwójka nieraz opornie.Pozostale biegi bez zarzutu.

Jestem bardzo zadowolony z zawieszenia,bardzo czułe na małe korekcje toru jazdy,wspomaganie niestety niezależne od prędkości (kierownica obraca się za lekko przy prędkościach powyżej 120 km/h) Czasami coś jęknie przy powolnej jeździe na dodze gruntowej,przestalem zwracać na to uwagę. Nawet na ostrych zakrętach opony nie piszczą.Ogólnie jest trochę za twardy (przedtem jeździłem TIPO - był nieprzyzwoicie wygodny,jak stara wysiedziała kanapa)

Do przodu. Na krętych drogach przeszkadają przednie słupki (może siedze za daleko od kierownicy?) Do tyłu przy cofaniu tylko na lusterka-wtedy dobrze widac.

Wszystko pod ręką !

Pasażerowie z tyłu narzekają podczas mrozów ! (ja tam nie siedzę)

Więcej nie trzeba

Może być (to nie MEIBACH)

Unikajcie autoryzowanych serwisów.Chcą za każdym razem podłączać do tych swoich komputerów-100zł (Widziałem to cudo z bliska :Windows 3.11 + pracownik sprawiający wrażenie jakby pierwszy raz w życiu widzial komputer (Poznań,ul.Metalowa).Przegląd zróbcie sami u znajomego w garażu (ja swojego nie mam).Każdy chłop z jajami powinien umieć zmienić olej (filtr 25,-zl, olej okolo 100,- zl , jak nie macie klucza do filtra to można go kupić za8,- zl), świece około 120,- zł +klucz 8,-, filtr powietrza okolo 25,- zł. Nie dajcie sie nabierac na jakies absurdalne badania bo moga tylko popsuć, to sa ludzie głównie po szkołach zawodowych i cholera ich bierze jak ktoś przyjedzie takim fajnym samochodem.

Kupiłem nowy za gotówkę nie narzekam

Trzeszczące plastik,uszczelki drzwi smarowac kremem glicerynowym,żarówki oswietlenia szybkościomierza-można dostać cholery aby się do nich dostac, dioda-kontrolka cisnienia oleju - musiałem lutowć bo pękło lutowanie na płycie głównej szybkościomierza (fajnie to brzmi: płyta główna szybkościomierza), okoliczny warsztat nasmarował przegub przekładni kierowniczej. Od pięciu lat stukają tylne prawe drzwi - nic nie robię, coś musi pukać.Mam już 52 lata i powoli mi się odechciewa bawić w mechanika. przesiądę się na tylne siedzenia,wygodniej i można czytać gazetę,krótka drzemka nie jest zabójcza.

Po roku włączyła sie kontrolka poduszki-nic nie robie jeżdżę dalej, rok temu awaria silnika krokowego - głupiały wolne obroty. Reszta OK.uważam to za wynik bardzo dobry.