Ocena kierowcy - Fiat Barchetta I

Rewelacja w tych pieniądzach. Jedyny minus to brak napędu na tył, choć zimą się docenia. Używane praktycznie codziennie przez ponad 6 lat, nigdy nie zawiodło, zaliczyło dużo wypadów długodystansowych. W mieście bardzo zwrotne i łatwo zaparkować. Zwraca uwagę, choć na szczęście nie za dużą. Co o mnie myślą niebardzo mnie obchodzi, za to mijane dzieci zachwycone :) Osiągi znośne, choć mogłoby mieć ciut więcej. Jakość ok, stylistyka na lata 60-te rewelacyjna. Zwłaszcza edycja limitowana - Riviera, którą posiadam, w konfiguracji nero-seta i czerwona pikowana skóra. Ma oczywiście parę minusów - zabezpieczenie antykorozyjne nie jest idealne i zwyczajnie po nastu+ latach (bliżej 20 niż 10) zacznie ruda go gryźć. Silnik też wymaga trochę więcej uwagi, także rozrząd itp są wyraźnie droższe niż w normalnych autach, ale nie ma tragedii. Wyciszenie też w porównaniu z normalnymi samochodami jest tragiczne, więc jak ktoś na to zwraca uwagę to nie będzie zachwycony.

Niezły, dobrze się kręci, spalanie 10-12 przy agresji, poniżej 10 przy spokojnej jeździe i w okolicach 7 na trasie. Przydałoby się ciut więcej koni i momentu ale generalnie daje radę i jest bezawaryjny. Koszty serwisu ciut wyższe niż normalnych osobówek, ale bez tragedii. Generalnie dobrze dobrana jednostka do tego modelu.

Zestopniowana odpowiednio na to co potrafi silnik, choć czasem przydałby się 6 bieg. Przy wyższym przebiegu czuć zużycie i wrzucanie biegów może być dla kierowców o niskim stażu trudniejsze. Generalnie nie jest to sportowa skrzynia ale i samochód nie jest wybitnie sportowy.

Zdecydowanie za miękko jeśli się porówna do tego czym próbuje być ten samochód. Do codziennej jazdy jest ok, nawet dla niektórych może być zbyt sztywno, ale za to doskonale się czuje co się dzieje z samochodem, co z kolei zachęca do agresywniejszej jazdy. Dostępność części coraz mniejsza, na szczęście jest sporo zamienników, choć większość o sportowym zacięciu, a te markowe dużo droższe - trzeba to brać pod uwagę.

Kształt świetny :) jakość jest ok, choć wiadomo, przy konkretnym wieku korozja będzie się wdzierać i niewiele można na to poradzić :)

Bez dachu widać doskonale wszystko, a jeżdżę tak tak często jak pogoda pozwala (często już lutym są pojedyncze dni :)). Z zamkniętym dachem jest mniej fajnie, zwłaszcza do tyłu, ale idzie się do tego przyzwyczaić.

Samochód zdecydowanie dla ludzi o wzroście poniżej 180cm. Z kolei niższe kobiety - poniżej 160cm - mogą mieć problemy z poprawnym operowaniem pedalami. Przestrzeń załadunkowa niby nie jest duża (większym problemem jest kształt otworu bagażnika), ale przy odrobinie planowania można pomieścić naprawdę dużo.

Średnio, choć z otwartym dachem wiadomo - bajka. Dzięki małej kubaturze kabiny zimą przy sprawnej nagrzewnicy prawie momentalnie ma się rozmrożone wszystko.

Jeśli masz poniżej 180cm to będzie ok. Rewelacji nie ma, ale żeby się cisnąć to też bym nie powiedział. Jest na pewno lepiej niż człowiek by się spodziewał wnioskując po gabarytach. Jeśli jednak ktoś się spodziewa czegoś na poziomie pełnowymiarowego sedana to mocno się zawiedzie :)

Wyciszenia praktycznie brak :) dla wielu to może być minus, mnie to kompletnie nie przeszkadzało.

Pilnować oleju na czas a nic się nie będzie działo. Pali swoje, ale to też nie jest tragedia, natomiast większość części eksploatacyjnych jest zwyczajnie tanich, bo pasują z punto II i punto HGT i paru innych tanich modeli fiata. Jak ktoś się mocno uprze to i coś do tuningu znajdzie, choć nie celowałbym w nic powyżej sensownych tarcz i zacisków czy sprężyn i amortyzatorów.

W tych pieniądzach nie da się dostać samochodu. który da więcej radości z jazdy. Wykonanie jak na segment też pozytywnie zaskakuje, a stylistyka jest bezbłędna.

Chciałbym tu coś napisać, ale generalnie przez te 6 lat użytkowania poza 2-krotną wymianą żarówek i naciągnięciu linki otwierającej bagażnik nie musiałem nic w nim robić.

Nic się nie wydarzyło, a specjalnie nie oszczędzam tego samochodu :)