Ocena kierowcy - Fiat Albea II

Kupiłem zmęczony egzemplarz do poprawek lakierniczych, potrzebowałem taniego auta do dużego jeżdżenia. Strzał w dziesiątkę! Pierwszy fiat oprócz maluchów i duże zaskoczenie. Jest to produkt turecki więc może stąd wynika bezawaryjność i praktyczność samochodu. W dwa miesiące 20 000 i wszystko śmiga, rozrząd z wymianą 500 zł. a kupiłem droższy, na aucie był 7 letni i mimo to wyglądał bardzo dobrze. Tanie auto z niesamowicie tanimi częściami, dużo jest też używanych części. Bezawaryjna torpeda. Trzeba pamiętać jednak o ograniczeniach, auto ma duży prześwit, jest krótkie i wysokie co powoduje że na wiatrach trzeba mieć trochę rozsądku bo auto "rantuje". Zawsze były wszelkiego rodzaju VW, passat B5 wiadomo świetny samochód ale przy dużym jeżdżeniu wysokie koszty obsługi eksploatacyjnej. Albea 7-8 litrów gazu na 100, części tanie i w dużym wyborze. Tylko jeździć!

Wiadomo że 77 KM to nie demon ale pracuje cicho i równo, robi tysiące kilometrów bez problemu i zająknięcia. Do wyprzedzania oczywiście się to nie nadaje, przyspieszenia nie ma ale to bez znaczenia, ważne że jest bezawaryjny.

Śmiga idealnie.

Najsłabszy element auta, fatalnie skręca i trzyma się drogi, jednak po poznaniu jego specyfiki jeździmy bez problemu. Jeszcze nic nie wymieniałem ale wachacze i inne elementy bardzo tanie. Na przeglądzie wszystko przeszło bez problemu!

Auto 20 lat , rdza jest ale nie dużo.

Kompletny rozrząd INA 180 zł. Sprzęgło 200 zł. Wahacze po 160 zł. Tak to wygląda w tym aucie, kto już wydał na części grube tysiące to wie jaki jest ból. Tu tego bólu nie ma. Wymieniamy i jeździmy dalej z uśmiechem. Tak to powinno wyglądać.

Autem za 2000 złotych można jeździć bez problemu po całej Europie, w jej najdalsze zakątki.

Na razie nic.

Na razie nic, choć to urządzenie mechaniczne i na pewno się zepsuje.