Ocena kierowcy - Fiat 500X Crossover

Samochód kupiony w listopadzie jako drugi w rodzinie. Przebieg to ok 3 tys. Niby wszystko super lecz jest duże "ale". Chodzi o ekonomię jak również o spore oszczędności fabryki co rzutuje na ogólną jakość. Dziwna jest również polityka firmy dotycząca np. takiej rzeczy jak kluczyk zapasowy. Oryginalny zapas przypomina zwykły klucz serwisowy, bez pilota. Trzeba było dokupić normalny za kwotę prawie 800 pln plus zaprogramowanie dodatkowa stówa. Została dokupiona gwarancja w sumie aż na pięć lat, to z braku zaufania. Odnośnie oszczędności producenta: proszę porównać, najlepiej w salonie, jak różni się wykończenie przedniej części kabiny w porównaniu z tylną-niebo a ziemia. Z tyłu wszystko twarde, a boczki drzwiowe to jedna, niewyszukana wytłoczka. Jednak ogólnie nie ma do czego się przyczepić jeśli chodzi o jakość spasowania. Nic nie trzeszczy ani nie lata. Zauważyłem jedynie pewne niedociągnięcią jakościowe przy przełącznikach kierunków oraz wycieraczek. Otóż są nierówne szczeliny w pierścieniach obrotowych przy tych manipulatorach. Pochwalić należy jakość wykończenia bagażnika oraz podsufitkę bardzo dobrej jakości. Wykończenie podłogi w okolicach nóg również jest bardzo dobre. Fotele bardzo dobrze wykonane. Zastrzeżenia mam do użycia pojedynczych uszczelek we wszystkich pokrywach czyli drzwiach, klapie bagażnika , maski. Powoduje to przedostawanie się szumów opływającego powietrza. Ogólnie auto ok, jako drugie lub trzecie, pod warunkiem, że spuści z tonu spalanie, o czym poniżej. Prowadzenie daje frajdę, a osiągi silnika sprawiają, że kierowca czuje się bezpieczniej chociażby z racji sprawnego wyprzedzania. Wybór padł na 500X po porównaniu z CX-3 oraz z całą gamą Suzuki.

Motor wydaje się mocny. Subiektywne odczucia są pozytywne. Elastyczny i cichy przy niskiej prędkości obrotowej, po przygazowaniu niemiłosiernie wyje niezbyt przyjemnym wysokim dźwiękiem. Po poprzednim aucie (dwulitrowy bokser) trudno zaakceptować wycie rzędówki. Szybko reaguje na dodanie gazu i chętnie wkręca się na obroty. Bardzo dobrze sprawuje się układ Start-Stop, reaguje momentalnie i trudno zauważyć jakąkolwiek zwłokę w działaniu.

Leciutko szarpie przy zimnym aucie, czyli tuż po ruszeniu. Po upływie kilku minut wszystko działa jak należy. Przy trybie Comfort auto rusza z dwójki, przy offroad z jedynki i długo trzyma ten bieg. Dobrze reaguje na tzw. kickdown. W ogóle ta skrzynia to super sprawa, szczególnie w mieście. Można się jedynie przyczepić do pewnych niewielkich wibracji oraz do buczenia silnika przy odpuszczeniu gazu, wówczas następuje hamowanie silnikiem, w pewnym zakresie rzecz jasna, skrzynia zaczyna redukować biegi i wpływa to na cały napęd.

Układ kierowniczy ma dwa oblicza. Jedno w trybie comfort: słabe czucie podłoża i ogólna gumowatość, drugie: w trybie sportowym: spora bezpośredniość, dużo więcej informacji co dzieje się z kołami. Zawieszenie jest sprężyście sztywne co można uznać za zaletę, trudno powiedzieć że jest komfortowe, raczej sportowe. Koła 17, celowo zrezygnowałem z 18, ponieważ 17 wydawały się lepszym wyborem przy częstym zjeżdżaniu z asfaltu. Przy przejeżdżaniu przez poprzeczne garby, przód niepokojąco wali, jakby nie wyrabiało zawieszenie, i nie mam na myśli dużych prędkości. Tył lepiej pracuje, bardziej harmonijnie. Auto przy pokonywaniu zakrętów wydaje się nieco podsterowne lecz łatwo nad tym zapanować. Zauważyłem, że w trybie offroad momentalnie dopędzane są tylne koła, tak jakby były stale dopięte. W pozostałych trybach kręcą się przednie, a po ich niewielkim uślizgu, dopinane są tylne.

Żonie bardzo się podoba :-) Krótka i zwarta, szeroka, ładnie wykonana, o równych szczelinach elementów karoserii. Masywne klamki bardzo wygodne w użyciu. Chromowane plastiki w postaci listew wydają się dobrej jakości. O przyoszczędzenie na gumie uszczelek pisałem wyżej. Po otwarciu maski ukazuje się kolejna oszczędność, a nawet dwie. Pierwsza to brak jakiejkolwiek osłony pod silnikiem ( trzeba było dokupić), druga to brak zaślepek między wewnętrznym błotnikiem, a zewnętrzną blachą czyli zewnętrznym błotnikiem. Ale kto by tam zaglądał pod maskę ;-)

Krótkie, wysokie auto o sporym przeszkleniu obiecuje łatwość manewrowania. I tak jest w istocie. Przeszkadzać może spora zabudowa przedniej szyby w części przy lusterku wstecznym. Po maksymalnym podniesieniu fotela, są kłopoty z obserwacją sygnalizacji świetlnej. Mogłyby być cieńsze przednie słupki. Do tyłu jest średnio z racji niewielkiej szyby ale tutaj sytuację ratują czujniki parkowania, które bardzo dobrze działają. O światłach napiszę, że są: ani szału, ani tragedii.

Wszystko jest na swoim miejscu. Obsługa intuicyjna. Można się uczepić do jakości działania przełączników wycieraczek, kierunkowskazów. W porównaniu z poprzednim autem (japończyk) działają jakby nieco mniej precyzyjnie i bardziej topornie. Hamulec ręczny, w pełni elektryczny, wbrew pozorom nie budzi zastrzeżeń choć przy automacie ma rzadkie zastosowanie. Regulacja kierownicy, w dwóch płaszczyznach oraz dość szeroki zakres regulacji fotela zarówno góra-dół jak przód-tył, spełnia swoje zadanie. Kierownica, niewielka , u dołu nieco spłaszczona świetnie leży w dłoniach. Bagażnik wystarczający na kilkudniowe wypady, o regularnym kształcie. Jeszcze raz napiszę o świetnym działaniu układu start-stop. Przełącznik dezaktywacji znajduje się w dobrym miejscu i co ciekawe, pamięta ostatni swój stan, tzn. nie trzeba ciągle go dezaktywować.

Za mało przejechanych kilometrów jednak wygląda, że ok. Wnętrze nagrzewa się szybko, a odlodzenie szyb w trybie max działa bardzo sprawnie.

Z przodu super , a z tyłu zgodnie z oczekiwaniami jeśli weźmie się pod uwagę niewielki rozstaw osi. Jak dla mnie nieco za krótka regulacja wzdłużna fotela. Na szerokość jest aż nadto wystarczająco miejsca. Nad głową również ok, mimo wzrostu 188cm. Z tyłu da się przewieźć dwójkę pasażerów. Z trójką to nie wiem ponieważ dziwactwo producenta zaowocowało brakiem trzeciego zagłówka, za który kazali sobie dopłacać! Auto jest pięcioosobowe! Dla mnie to szok. Nie dokupiłem.

Cicho przy niskiej prędkości obrotowej silnika, spore szumy przy wyższych prędkościach. Nieco za bardzo słychać opory toczenia.

No tutaj to trzeba być szejkiem by nie zwracać uwagi na koszty utrzymania. Wiążą się one głównie z wydatkami na paliwo. Od nowości żłopie w mieście w okolicach 16l/100km, a na trasie przy muskaniu gazu w okolicach 11 !! Auto było zgłoszone po którymś razie skrupulatnego przeliczenia spalania. Podobno tak ma być do momentu przejechania kilku tysięcy km!!!! Ma się dotrzeć! Dla mnie to kolejny szok po braku trzeciego zagłówka. Inne koszty nie wchodzą na razie w rachubę z racji niewielkiego stażu auta na drodze.

Cena zdecydowanie za wysoka.

Brak póki co.

Poważną usterką może być coś z silnikiem ze względu na nieposkromiony apetyt. W tej chwili za wcześnie o tym pisać.