Co tu dużo mówić...Mój maluch (jak każdy) jest mały, ciasny, paliwożerny, nie posiada ogrzewania, nie zapewnia ani odrobiny bezpieczeństwa...Ale jest mój i bardzo go skubańca lubię :-) Pewnie niedługo (jak finanse pozwolą) zmienię na coś innego, ale żal mi go będzie sprzedać jak cholera! Już miałem inne auto przez prawie rok a i tak "bąbelek" stał na podwórku, bo nie chciałem się z nim rozstać! I teraz nim jeżdżę a tego drugiego auta już nie mam - ironia nie? Ocena 5 pkt. na podstawie sentymentu a nie zalet!
Wrażenia
2,0
Silnik
Koń jaki jest każdy widzi...W przypadku "kaszlaka" kultura pracy - trudne słowo, elastyczność - jeszcze trudniejsze...:-) Na poważnie - kultury pracy brak, elastyczności jeszcze bardziej brak. Chociaż przy odrobinie chęci można niejednego kierowcę zdziwić możliwościami 650tki...Mój ma przejechane 185 tysięcy km (nie - nie pomyliłem się). Po 160 zrobiłem mu wymianę pierścieni (w zasadzie nie była konieczna, ale jak już rozebrałem silnik to czemu nie...reszta była 100% OK - mierzyłem). Ogólnie rzecz biorąc silnik sprawia najmniej kłopotów. Żeby tyle nie palił...Średnio 6,5 l/100 km to jak na te osiągi potwornie dużo!
4,0
Skrzynia biegów
Trudno się wypowiadać....Cztery biegi są dość dobrze skalkulowane do możliwości silnika. Denerwuje brak synchronizacji pierwszego biegu, ale można się przyzwyczaić (ja, kiedy lekko się toczy to albo dwójka i męczę sprzęgło, albo jeden "na chama" i zgrzyt - skrzynia nie była nigdy remontowana i jeszcze po 50 tysiącach takiego traktowania żyje...sprzęgło też oryginał). Największą wadą są wycieki z tego podzespołu. Otóż panie i panowie - skrzynia leje i nic tego nie zmieni (chyba żeby przy każdym pojawieniu się wycieków wymieniać półosie z uszczelniaczami, bo jest to, jak praktyka pokazuje, para precyzyjna...). Ogólnie w moim egzemplarzu pojawiło się charakterystyczne "wycie", jeszcze dość ciche, ale już jest. Ze względu na przebieg i traktowanie - wybaczam.
4,0
Układ jezdny
Może to zabrzmieć dziwnie, ale to jest naprawdę dobra dziedzina tego pojazdu :-) Trwałość - NADZWYCZAJNA!!! Nie dotyczy to oczywiście układu kierowniczego tylko zawieszeń. W tych ostatnich nie wykryto luzu nigdy (a znam poprzedniego właściciela i historię pojazdu - nie była lekka...ale przy zawieszeniu nie gmerał nigdy - ja też). Troszkę zaczynają "kwitnąć" wahacze tylne no ale taka uroda blach w 126p. Sprężyny, resor, amortyzatory oryginał i mają się dobrze. Jeśli chodzi o układ kierowniczy to tutaj gorzej...Chodzi co prawda lekko ale drążki to trwałością nie grzeszą...Przekładnia kierownicza też...Przednie zwrotnice są pomyłką...A całokształt przedstawia się nieźle - auto zachowuje się dość naturalnie (i jest "przewidywalne") zarówno na prostej drodze jak i na łukach. Wadą jest ogromne "trzęsawisko", ale wynika ono z wymiarów auta i zastosowania (w odniesieniu do nich) bardzo sztywnej charakterystyki...Coś za coś - mogło by być miękkie, ale "bąbel" kładłby się wtedy "na plecki", tudzież "na boczek" przy każdym szybkim zakręcie...
Komfort
5,0
Widoczność
No nie ma na co narzekać...
5,0
Ergonomia
Dostęp wszędzie w kabinie idealny! Przełączniki (raptem pięć...) na swoim miejscu, w zasięgu wzroku kierowcy, w zasięgu ręki. Z tego wychodzi że ideał!
1,0
Wentylacja i ogrzewanie
Tu mam takie pytanie: czy ma ktoś takiego malucha, w którym NIE PARUJĄ szyby jak tylko trochę popada (o zimie nie wspomnę...)??? Tak myślałem... TRAGEDIA!!!!! Wentylacji brak! Ogrzewania jeszcze bardziej brak!
2,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Z przodu - jak się ktoś przyzwyczai to ujdzie. Z tyłu to tylko "na kucaka" - tłumaczę: otwieramy przednie siedzenie, wchodzimy na tylną "kanapę", obracamy się w kierunku jazdy, kucamy tak aby d... opierała się o oparcie "kanapy", głową "klinujemy" się o dach (w przypadku gdy z tyłu jadą dwie osoby można pominąć, bo zaklinują się jedna o drugą...) i dopiero można zamknąć przednie siedzenie. Zaznaczam, że działa tylko w przypadku osób DO 1,65m wzrostu, DO 65-70 kg wagi. A na poważnie to powiem tak - jak to jest pierwsze auto to dość łatwo do "przestrzeni" się przyzwyczaić. Ja popełniłem błąd bo - najpierw jeździłem tym maluchem, później kupiłem Mitsubishi Lancera (starego - 1987 rok), ale ze względów finansowych go sprzedałem i znów wróciłem do "bąbla". Przesiadka z większego auta jest przez pierwszy miesiąc tragedią!!! NIE RÓBCIE TEGO!!! Jeśli zmieniacie na co innego to już nie wracajcie do malucha!!!
2,0
Wyciszenie
Wyciszenia nie stwierdzono. W aucie jest głośno.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Ogólnie patrząc pali niedużo. Biorąc pod uwagę osiągi - JAK SMOK - minus. Części tanie - plus. Usterki na średnim poziomie częstotliwości - plus. Naprawy we własnym zakresie - zdecydowane obniżenie kosztów utrzymania... Ale patrząc na rynek aut używanych W TEJ KATEGORII CENOWEJ, tańszego w eksploatacji auta po prostu nie ma!
4,0
Stosunek jakość/cena
Niska cena - niska jakość...
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Psuje się wszystko - od silnika wycieraczek zaczynając do pękniętej linki podnośnika szyby kończąc...
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Ani razu jeszcze nie miałem sytuacji, w której auto odmówiłoby dalszej współpracy. Zawsze zajeżdżałem do celu podróży i wracałem szczęśliwie do domu...I chwała mu za to!
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 0.65 24KM 18kW
[l/100km]