Ocena kierowcy - Dodge Challenger III

Zakup Challengera 5.7 Hemi po liftingu z 2015 roku to była świadoma decyzja. Nowe komfortowe wnętrze i 8 biegowy automat poprawiły znacznie walory użytkowe w stosunku do poprzednika. Auto stanowi dla mnie kwintesencję motoryzacji. Już sam fakt posiadanie amerykańskiego muscle cara z silnikiem V8 Hemi zapakowanego w niebanalną karoserię sprawia niesamowitą przyjemność. A to dopiero początek zabawy.

Silnik to jedno z najważniejszych kryteriów jakie powinno być brane podczas zakupu auta. Pięknie brzmiąca V8, 375 koni oraz ponad 500 Nm momentu powoduje, że serce Challengera jest jedną z jego największych zalet. Moment jest dostępny już od najniższych obrotów, wszelkie manewry przyspieszania i wyprzedzania to czysta przyjemność.

8 biegowy automat ZF świetnie dogaduje się z potężnym silnikiem, szybko zmienia biegi i pracuje bardzo płynnie. W aucie jest dostępny tryb sport i manetki na kierownicy, ale rzadko ich używam ponieważ nie ma takiej potrzeby.

Challenger jest wyposażony w pakiet "super track pack" co powoduje wyostrzenie wszystkich systemów odpowiedzialnych za dynamikę prowadzenia. Auto posiada utwardzone zawieszenie i wydajniejsze hamulce Brembo co powoduje, że cierpi na tym trochę komfort jazdy ale amerykański krążownik dzięki temu przestał się bać zakrętów. Auto użytkuję również na co dzień w zimie. Mechaniczna szpera na tylnej osi i dobre opony całoroczne sprawiają, że jazda zimą jest jak najbardziej realna i bezpieczna. Nie ukrywam, że aby tak było wykorzystuję swoje 10 letnie doświadczenia jazdy Imprezą WRX. Oczywiście auto nie jest tak sprawne jak Subaru, ale tylny napęd i śnieg przy odrobinie umiejętności może dać dużo frajdy z jazdy.

Klasycznie wyglądający muscle car robi piorunujące wrażenie. Trzeba mieć świadomość, że w tym aucie nie jesteśmy anonimowi. Byłem do tego przyzwyczajony już wcześniej jeżdżąc bulgoczącą niebieską Imprezą na złotych felgach. Teraz jest jednak inaczej. Impreza prowokowała innych kierowców, Challenger ich onieśmiela, wzbudza o wiele więcej pozytywnych reakcji, chcesz włączyć się do ruchu, kierowcy momentalnie cię wpuszczają, często zjeżdżają ułatwiając wyprzedzenie.

Jest słaba. Gabaryty auta również nie pomagają podczas parkowania. Bardzo przydatnym elementem jest kamera cofania oraz radar z tyłu informujący o autach zbliżających się drogą poprzeczną w momencie kiedy wyjeżdżam tyłem z miejsca parkingowego. Bardzo przydaje się też system monitorujący martwe pola, ze względu na małe lusterka wsteczne. Na szczęście większość wad wynikających ze słabej widoczności jest zneutralizowana przez nowoczesne systemy asystujące kierowcy.

Deska otula kierowcę, przyciski są rozmieszczone sensownie. Bardzo sprawnie i intuicyjnie działa duży dotykowy monitor.

Bardzo wydajna klimatyzacja, Niewielkie otwory okienne powodują, że auto latem nie nagrzewa się mocno. Podgrzewana kierownica, podgrzewane i wentylowane fotele znacząco podnoszą komfort.

Challenger ma homologację na 5 miejsc siedzących. Wygodnie będzie dla 4 osób, ale wyjątkowo komfortowo tylko dla 2. W przeciwieństwie do Camaro i Mustanga tylna kanapa nie jest przeznaczona tylko dla dzieci.

Dodge nie żałował materiałów na wyciszenie auta. Wisienką na torcie jest nienarzucający się dźwięk V8. Auto jest małą salą koncertową - wyposażoną w 23 głośniki Harman Kardon w tym dwa sabwoofery.

Średnie spalanie nie przekracza 15l/100km. Na trasie, czy autostradzie waha się około 10 litrów. W moim przypadku niskie spalanie jest pewnie spowodowane tym, że w tym aucie nic nie muszę udowadniać i używam go jak muscle cara do dostojnego przemieszczania się.

Sprowadzenia auta ze stanów to ciągle najtańszy sposób zakupu V8.

Brak.

Brak