Ocena kierowcy - Dodge Caravan V Grand Caravan

Otto, 15 lat temu

Silnik 3.3 178KM 131kW

Rok produkcji 2008

Przebieg: 16 tys. km

Okres użytkowania: niecały rok

Dodge Caravan V Grand Caravan 3.3 178KM 131kW od 2008 - Oceń swoje auto

4,15

Podobnie do średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Zawieszenie : Jak na amerykańskiego busa bardzo dobrze trzyma się drogi. Hamulce też nie najgorsze.

4,0

Całokształt

Nie jest to luksusowe auto. Ale kupujac prawie nowy duży samochód za cenę nowego średnio wyposażonego golfa, nie spodziewałem się luksusów. Duża uzyteczność wynikająca z wymiarów auta i kilku fajnych patentów np. chowane w podłodze dwa rzędy siedzeń, wydajna klima. Ten samochód nie rozpieszcza użytkownika, on po prostu ma byc użyteczny.

Wrażenia

4,0

Silnik

Do miasta w zupełnosci wystarczający, zwłaszcza przy niepełnym obciazeniu. Na trasę mógłby byc mocniejszy. Generalnie skłania do płynnej spokojnej jazdy, niezbyt głośny, dosyć elastyczny, jak ta swoja klasę niezbyt paliwozerny.

3,0

Skrzynia biegów

Stara konstrukcja, cztery biegi - w mieście sparwuje się bardzo dobrze, na trasę brakuje przynajmniej jeszcze jednego (IV wskakuje koło 75km/h). Trzeba uwazać, żeby przy wyprzedzaniu nie depnąć mocniej, bo może zrzucić przy 80 do dwójki i wtedy uszy bolą.

5,0

Układ jezdny

Jak na ta klasę auta bardzo dobre trzymanie drogi. Zupełnie co innego niz starsze modele z resorami. Nie jest taki mięki, mniej się przechyla na zakretach, spory postęp jeżeli chodzi o hamulce.

Komfort

4,0

Widoczność

Mimi, że to dosyć duże auto widoczność jest całkiem niezła, ale chyba nieco gorzej niz w starszych modelach.

4,0

Ergonomia

Nie musiałem sie duzo przyzwyczajać. Wszystko na miejscu. Bardzo wygodne umiejscowienie dzwigni zmiany biegów. Na poczatku doskwierał brak elektrycznych lusterek, ale jak się raz dobrze ustawi to problem nie jest taki wielki.

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Trójstrefowa manualna klima - takie rzeczy to tylko w Ameryce. Ale daje radę. Brak elektrycznie uchylanych tylnych okien znacząco pogarsza wentylację, jak nikt akurat nie siedzi z tyłu.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

W przeciwieństwie do europejskich (nie wspominając o azjatyckich) samochodów tu po prostu czuć przestrzeń. Chociaz siedzenia są trochę mniej wygodne niż w poprzednych wersjach, zwłaszcza malutkie podłokietniki. Największą porażką jest umiejscowienie 2 foteli w 2 rzędzie i 3-osobowej ławki w 3 rzędzie,no ale amerykańce juz tak mają. W środku marnuje się miejsce a z tyłu ludzie się gniotą. Fajny patent z siedzeniami chowanymi w podłogę.

4,0

Wyciszenie

Znacząca poprawa w porównaniu z poprzednimi wersjami, ale idealnie jeszcze nie jest. Dobrze że silnik cichy. Trochę przeszkadzają trzeszczące na dziurach palstiki (w końcu prawie nowe auto)

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Na gazie można wytrzymać. W dużych korkach oscyluje koło 18L gazu/100 km (tak jakby palił 9 l ropy). Na trasie można bez specjalnych wyrzeczeń zejść do 12L gazu/100 km. Większość części silnikowych i filtrów pasuje od starszych modeli i są tanie, nawet w ASO. Dosyć częste wymiany oleju (10000km), teoretycznie 5W20, który jest dosyc drogi, ale ponoć można wlac półsyntetyczny 5W30 i działa równie dobrze za połowe ceny. Bezobsługowy rozrząd. Troche nietytpowy wymiar opon, ale może z czasem się poprawi i będzie taniej.

5,0

Stosunek jakość/cena

Seicento to nie jest, ale koszt zakupu i utrzymania oscylują w górnej strefie zarezerwowanej dla aut klasy średniej. Mimo pewnych drobnych manjamentów jest to chyba jedyna opcja posiadania dużego samochodu z średnią kasę (pod warunkiem, że nie kupicie go w polskim salonie Chryslera).

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Nic się jeszcze nie sypnęło. Mały minus za trzeszczące plastiki.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Nic się jeszcze nie sypnęło.