Inne
: Mam sześcioletniego grand caravana od 14 miesięcy, włożyłam w niego już ok. 7 tys (w tym ok. 1400 zł wymiana centrali gazu). W pierwszym tygodniu użytkowania (auto było 4-letnie) naprawiałam układ kierowniczy - ok. 1000 zł, później chłodnica od klimatyzacji, chłodnica główna, po dwóch tygodniach ponownie chłodnica główna, bo termostat rozwalił poprzednią (obie nowe, koszt obu napraw ok. 2400 zł), uszczelka pod głowicą itd. Teraz wszystkich napraw nie pamiętam. Ostatnio z wczasów ściągała nas pomoc drogowa, bo auto stanęło na drodze. Poza tym piękno, gracja, super wygoda, ale czy to wszystko? Kiedyś przeczytałam opinię jednego z użytkowników "super się jeździ, ale rzadko, bo częściej stoi u mechanika". Zgadzam się z tą opinią w 100%. Pewnie trafiłam na zły egzemplarz, ale ten jeden wyleczył mnie z miłości do amerykańskich aut. Poprzednie audi A3 i mitsubishi galant - bezawaryjne w czasie całego użytkowania, nawet peugeoty zawsze dowoziły mnie do domu. Ja dodgów niestety nie polecam.