Ocena kierowcy - Dodge Caliber

Samochód dla tych, którzy mają dosyć standardowych europejskich, czy japońskich jeździdeł. Samochód jest tani w zakupie, niezawodny, choć brak mu rajdowego silnika i pali trochę więcej od konkurentów. Ja brałem pod uwagę tylko model po 2009r, ze względu na wygląd środka. Nie ukrywajmy, wcześniejsze modele wewnątrz wyglądają jak plastikowa chińska taniocha. Modele po liftingu, to już inna bajka. Do tego podgrzewane siedzenia, asystent ruszania pod górę, super nagłośnienie i parę innych bajerów (kompas :) ). Samochód nie jest super pojemny - bagażnik powinien być większy, nie jest wyścigówką i nie jest super oszczędny, ale zwraca na siebie uwagę i jest niezawodny. Zależy na czym, komu zależy. Ja się po prostu zakochałem w tym amerykańskim grillu i masywnych nadkolach.

Pracuje w miarę cicho, ale po 150KM oczekiwało by się większej mocy i przyspieszenia. Na autostradzie trochę się męczy.

Biegi wskakują tam, gdzie powinny. Chodzi bardzo precyzyjnie, bez zgrzytów, czy luzów. Nie trzeba daleko sięgać ręką.

Samochód przyzwoicie trzyma się drogi, ale dziury w mieście mocno dają się we znaki i zaczynają się stuki i skrzypienia.

To najsłabszy punkt tego samochodu. Po prostu nic nie widać. Do przodu - bo szyba jest niska i nie widać świateł na skrzyżowaniu. Na boki - bo boczki drzwi są na tyle wysokie, że strach, czy jakieś dziecko nie przebiega obok samochodu (na szczęście pomagają duże lusterka). Do tyłu - makabra i koniecznie muszę pomyśleć o czujnikach parkowania.

Wszystko pod ręką. Schowków może nie ma dużo jak we Francuzach, ale jest znośnie.

Klima i ogrzewanie dają radę.

Tu nie ma szału. Samochód z zewnątrz wygląda na duży, ale w środku jest przeciętnie. Miejsce zabierają te wszystkie przetłoczenia i masywny wygląd.

Dla mnie jest przyzwoicie.

Na razie nic się nie psuje, ale części serwisowe nie są drogie (choć czasem ciężkie do zdobycia, jak np żarówki tylnych lamp). Paliwożernośc jednak spora i trzeba to brać pod uwagę, zwłaszcza zimą.

Jak znajomi dowiadują się, za ile można kupić takie auto w tym roczniku, to są w szoku.

Na razie nic się nie psuje, poza żarówkami i zaczynającymi sie skrzypieniami z zawieszenia.

Brak.