Ocena kierowcy - Dodge Caliber

Cóż mogę powiedzieć, jest po prostu piękne. Linia nadwozia jest super, wyróżnia się z tłumu. Jest duży, bardzo wygodny i w dodatku ma wysoki prześwit w końcu to crossover czyli ni to osobówka ni to suv. Na masce znaczek koziołka co tym bardziej czyni go dla wielu kierowców zakazanym owocem, który większość chciała by mieć a nie ma jaj żeby go kupić bo przecież cały czas panują głupie przesądy, że części drogie, że się psuje i najważniejsze, że nie niemiec. Pozycja za kierownicą idealna, siedze wysoko, ogromne lusterka, wszystko pod ręką i najważniejsze to wszechobecna prostota z czego najbardziej ciesz się moja żona.

Silnik 1.8 150km, brzmi świetnie prawda? Jednak z przykrością stwierdzam, że stanowczo za mały. Od początku szukałem 2.0 jednak chciałem w manualnej skrzyni a z tym był problem więc mam 1.8. Do zalet tego silnika można zdecydowanie zaliczyć fakt, że jest to bardzo prosta konstrukcja, bez udziwnień. Ja na szczęście mam wersję 150km a więc nie muszę regulować zaworów bo w 140 podobno trzeba ten zabieg wykonywać. Ceny części - :D o tym poniżej

manual, biegi wchodzą perfekcyjnie jednak o szaleństwach przy 1.8l zapomnij

Bardzo dobrze, nim się manewruje, precyzyjny

No co do widoczności do dam tylko 4 gwiazdki a to przez 2 rzeczy. Po pierwsze bardzo szerokie słupki w rzędzie A przez co czasami trzeba się powychylać na skrzyżowaniach, żeby pieszego czasem nie przetrącić a druga sprawa to brak przynajmniej u mnie czujników parkowania, co prawda lustra są potęrzne ale zawsze jakoś tak nie pewnie się czuję.

No przyznam, że jakość plastików nie jest z górnej półki ale najważniejsze jest to, że nic nie skrzypi, wszystko jest dobrze spasowane a do utrzymania czystości wystarczy mi wilgotna szmatka

Ogrzewania już po kilkuset metrach leci cieple powietrze, klima manualna także schładza szybko auto i bez żadnego problemu więc 5 gwiazdek

Pozycja z przodu jak i z tyłu bardzo dobra. Siedzi się wysoko i wygodnie a do tego 1 jak i 2 rząd siedzeń posiada podłokietnik. Poza tym mam 183cm wzrostu i bez problemu zajmuje miejsce w aucie z przodu czy też z tyłu. Nawet gdy prowadzę, pasażer za mną ma bardzo wygodnie. W końcu to auto z USA dla grubasów :D

Jest cicho ale też **** nie urywa. Powyżej 110 zaczyna się robić szum, jednak nie ma się czym dziwić. Mało opływowe nadwożie, szerokie 17 calowe koła to wszystko ma na to wpływ, jednak komfork jest wysoki.

Ha, i tu jest fantastycznie. Swoje auto kupiłem jako używane od dealera z przebiegiem 119.000, początkowo było ich autem pokazowym a pózniej jeżdzili nim pracownicy salonu/serwisu. W dniu zakupu wiedziałem, że do wymiany jest tuleja wahacza. Po zakupie auta i powrocie do domu od razu siadłem do Allegro i ? Miła niespodzianka kupiłem od razu 2 komplety ale nie tuleji tylko całych nowych wahaczy uzbrojonych w tuleje i sworzeń za chyba 140zł/ szt. Super prawda? Wymieniłem także miesiąc temu krótki wahacz poprzeczny na tylnej osi, wygląda raczej jak łącznik stabilizatora, cena - niecałe 70zł/szt. Jak więc widać DODGE nie szarpie kieszeni kierowców. Poprzednie moje auto do Volkswagen Caravelle i teraz z perspektywy czasu widzę, że niby bardziej popularny, niby niebiecki i bardziej dostępne części to jednak było dużo drożej.

Rewelacja, Ja za swoje auto zapłaciłem 24tyś w 2015r a miał wtedy 7 lat, z pełną historią ASO i PL salonu. Ma wszystko co jest niezbędne a do tego tani w utrzymaniu. Minusem auta może być lekka korozja, głównie tyczy się to podwozia, jednak ja byłem na to przygotowany i zaraz po zakupie zrobiłem konserwację.

Poza częśćiami eksploatacyjnymi - absolutnie nic.

Jak na razie odpukać nic. Wiem, że poważną usterką w tym modelu może być elektroniczna przepustnica, już o tym czytałem i nawet raz z ciekawości ją wykręciłem i przeciściłem więc miejmy nadzieje, że jeszcze polata. W razie gdyby padła to koszt nowej 1000zł. Dużo? Może i dużo ale patrząc na ceny części np VW, czujniki, wtryskiwacze etc.