Ocena kierowcy - Daihatsu Charade G100

Nie wystawie najwyższej oceny bo ten samochód jest jedyny jaki miałem (od 13 lat) więc nie ma porównania. Dla mnie ok. Najważniejsze jest to że jak gdzieś wyjeżdżam do pracy to po powrocie już nie mogę doczekac się kiedy się przejadę :-). Jak masz jakieś problemy czy coś wiesz i chcaiłbyś sie podzielić na temat Charady 1.0 TS (gażnik) benzyna lub podobnej to mój adres: maciej.pikniczka@wp.pl

Silnik żwawy tak jak to bywa dla „Japońców” lubi wysokie obroty. Niestety na biegu jałowym nie pracuje rewelacyjnie ale to „zasługa” trzech cylindrów. Co do elastyczności to musze przyznać że wyprzedzanie najlepiej wychodzi przy 3 biegu (tak do około 105 km/h) Naprawdę wtedy idzie. Czwórka jak jest trochę miejsca też wystarczy ale … to już nie to. Silnik jest już po małym remoncie. Dokładnie przy przebiegu jakies 110000 wymieniono uszczelniacze zaworowe bo brał za dużo oleju. Podobno w Toyotach z tych lat to normalne a jak wiadomo marki te są mocno spokrewnione. Obecnie od jakiś 30000 pracuje na LPG. Dynamika trochę spadła ale wyprzedzenie zapłonu o jakieś 3 -4 stopnie znacznie poprawia sytuację.

No tu niestety miałem pecha bo coś się z nią dzieje. Jak jest zimno to hałasuje póki się nie rozgrzeje. Najprawdopodobniej jest to łożysko na głównym wałku bo po naciśnięciu sprzęgła przestaje (nie jest to łożysko docisku bo wymiana nic nie dała … a szkoda :-( )

Trochę jak dla mnie za miękki i jak ktoś tu pisał że wyśmienicie trzyma się w zakrętach … to uśmiech się u mnie pojawił. Oczywiście jakieś Matizy, Seicento, Tico itd. wypadają słabiej ale mogło by być lepiej. Zwłaszcza sprężyny z tyłu szybko siadają i z 5 cioma osobami na pokładzie samochodzik wygląda jak Cytryna na parkingu (schowane kółka). Próbowałem dokupić zawieszenie od wersji Turbo ale w sklepie powiedzieli że tam są takie same części. Wstawiłem więc twardsze sprężynki i już jest lepiej.

Widoczność jest naprawdę dobra (nawet jak mam przyciemniane szyby :-)

Ogólnie ok. tylko fotele na trasie dają się trochę we znaki ale jak rok temu dojechałem do Chorwacji to nie jest źle :-)

Z opinii innych przygodnych pasażerów ogrzewanie działa szybko i dobrze. Ostatnio niestety (po 13 latach) wymieniłem termostat bo coś się zaciął. Jego koszt to tylko 34 złote!!! Aż byłem w szoku że tak tanio. No i znowu jest ok.

Dużo miejsca bo nie jest tak zabudowany jak współczesne samochody. Piesek Sznaucer miniatura spokojnie śpi w nogach z przodu … a np. w Mitsubishi SpaceStar nie da rady :-) Z tyłu ... średnio. No ale to nie jest rodziiny wózek

Oryginalnie jak był nowy to nie słychać było silnika. (na wolnych) Teraz gdy już mam wstawiony tłumik przelotowy (końcowy) to nie mogę się autorytatywnie wypowiedzieć bo … chciałem żeby nie był taki cichy, no i ten dźwięk już nie jest jak … kosiarka do trawy.

Jak jeździliśmy na paliwku to średnie spalanie było w granicach 6,4 do 6,7. Raz udało mi się spalić 9 na 100 ale to podczas zabawy na duuużym zaśnieżonym placu. Minimalnie na trasie zeszłem chyba coś koło 5 ciu a przy 120 stu na autostradzie przy 3 osobach. Gazu pali różnie. Zależy jak jest wyregulowany od 7,4 do 9 no ale to i tak o wiele taniej niż na paliwku.

Cena za niska za takie Cacko !!!

Powoli zaczynają doskwierać różne detale ale może być.

Do tej pory na trasie nie stanęła. Alternator miał dwa razy wymieniany regulator napięcia ale czy to poważne … nie wiem.