Ocena kierowcy - Daewoo Tico

Niektórzy tico-maniacy będą krzyczeć że sie czepiam,ale to auto naprawde nie spełnia współczesnych kryteriów,tak samo jak jego konkurenci(np.cc).Prowadzi sie beznadziejnie,nie ma żadnej ochrony w razie wypadku.Tak samo z komfortem jazdy,na nierównych drogach ma sie wrażenie że auto sie zaraz rozleci:/ Plusem jest to że nie psuje sie za często,ale jest to wynikiem tego,że wszelkie mechanizmy są uproszczone do granic możliwośći(no może poza gażnikiem). Na wypad po zakupy w sam raz,lecz jeżeli w gre wchodzą dłuższe wyjazdy to trzeba sie roglądnąć za czymś większym.Ja wybrałem civica z 1994 roku.Po przesiadce poczułem sie jak w bolidzie F1:-) Nigdy wiecej małych samochodów!!!!

Po zamontowaniu gazu nieco go przymuliło,poza tym kultura pracy jak zwykle,czyli głośno i z wibracjami(3 cylindry).Silnik mógłby być nieco wiekszy i mocniejszy bo twierdzenie że to auto jest dynamiczne to lekka przesada,na trasie trzeba sie pare razy zastanowić czy wyprzedzić TIR-a,plus za niezawodność...Silnik cały czas na oleju mobil 1.

Biegi wchodzą bardzo dobrze,poza wstecznym,ale to juz taki urok japonskich konstrukcji.

Układ jezdny to prawdziwy dramat w tym samochodzie,co prawda mój egzemplarz ma już duzy przebieg,ale starałem sie wymieniać elementy zawieszenia na bieżąco.Maksymalna prędkość po nierównych drogach to max. 70 km/h.Ostatnio przy predkości 100km/h na prostym odcinku wpadłem w na niewielką nierówność i tył samochody wyrzuciło na przeciwny pas ruchu!!!(amortyzatoty mają ok 60 tysiecy przebiegu).Nie wiem może to przez kiepskiej jakości części zamienne,albo po prostu auto jest za bardzo wymęczone jakością naszych dróg.Poza tym przejechałem sie ostatnio maluchem i stwierdzam że trzyma sie w zakretach lepiej niż daewoo.Hamulce kiepskie i szybko tracą skuteczność po naprawach.

Bardzo duża powierzchbnia szyb

Można sie przyzwyczaić do lokalizacji niektórych włączników...

Nie narzekam,troche paruja szyby.

Miejsca na nogi nie brakuje,minusem jest bardzo mała szerokość wnętrza.Dużo miejsca nad głową.

Nie wiem czy jest chociaż kilogram materiałów wyciszających w tym aucie.

Aby utrzymać na trasie predkość innych aut (110-120 km/h) trzeba sie liczyć ze zużyciem 6.5 litra lpg/100 km.W mieśćie maksymalnie spalił mi 7 l gazu w zimie!!!

Za tak małe pieniadze nie mozna chyba oczekiwać więcej,chociaż lepiej troche dołożyć na jakiś prawdziwy samochód.

Ciągle nawala podświetlenie tablicy z tyłu i światła przeciwmgielne(kiepska izolacja przewodów).

Wymieniłem przeguby(pękniete osłony),teraz leci już z góry do wymiany wszystko w zawieszeniu.Wadliwa konstrukcja tylnych bębnów hamulcowych.Bardzo mała skuteczność tylnych hamulców.Nawet po naprawie generalnej działają jako tako góra pół roku.Poza tym nadwozie nie ma żadnej ochrony antykorozyjnej fabrycznie.Wszelkie odpryski należy natychmiast zamalowywać+plus coroczne konserwowanie progów i dolnych krawędzi drzwi,maski i klapy.