Ocena kierowcy - Daewoo Tico

Tico kupiłem używane 5 letnie i obecnie użytkuję go 11rok. Nie miał lekko ale dbałem o niego. 16 letni samochodzik jednak ma już swoje lata, zwłaszcza z przebiegiem 304000km. Byłem nim na Słowacji, Węgrzech w Austrii, Chorwacji, Rumunii i Bułgarii. Polskę też solidnie objeździł. Ostatnio jednak silniczek zaczyna słabnąć i szkoda mi się z nim rozstawać. Może zrobię mały remoncik i jeszcze pośmiga do pełnoletnosci albo niestety wyląduje na złomie. Blachy ma jeszcze całkiem zdrowe, bo jak kupiłem to zrobiłem konserwację podwozia i pozalewałem słupki i progi. Jak ktoś jeździł tylko na konserwacji fabrycznej to Tico mu po prostu zgnije. Jak dla mnie Tico to bardzo udany, niezawodny, trwały i super ekonomiczny samochód. Jedyny jego minus to bezpieczeństwo. Mały samochodzik z cienkimi blachami bezpieczny nigdy nie będzie, więc na drodze trzeba myśleć też za innych.

Jak na tak mały silniczek to rewelacja. Bardzo ekonomiczny, dynamiczny i trwały. Na trzecim biegu można szybko wycisnać do 120km/h Silnik przez 304tyś km nigdy mi się nie zepsuł na drodze. Ostatnio niestety zaczyna trochę słabnąć. Duży przebieg na LPG już go trochę zmęczył. 16lat eksploatacji też miało wpływ na uszczelki i uszczelniacze, więc silnik na zewnątrz jest już brudny od oleju, ale jeszcze nie kapie z niego i oleju dolewać za częśto nie trzeba. 100 ml dolewki na 5tyś km w zupełności wystarcza.

Bez najmniejszych problemów. Czasem przy włączaniu jedynki lekko zgrzytnie, ale przy tak dużym przebiegu można jej to wybaczyć. Nadal jest szczelna i trzyma olej. Do sprzęgła też jeszcze nie trzeba było zaglądać.

Podwozie na oryginalnych częściach wytrzymało ponad 200tyś na polskich drogach. Części zamienne dostępne w motoryzacyjnym to już szajs. Nowe wahacze z przodu wytrzymują góra dwa lata. Na szczęście tylne są jeszcze oryginalne. Z tyłu wymieniałem tylko amortyzatory a z przodu kilka razy wahacze i gumy stabilizatora.

Duże szyby, czyli widoczność doskonała. Żadko w którym autku tak dobrze wszystko widać, zwłaszcza przy cofaniu. Przy zmianie pasa, mały martwy punkt jest, więc lepiej dla własnego bezpieczeństwa ruszyć głową.

Wszystko pod ręką. Można nawet zamknać tylne prawe drzwi nie ruszając się z fotela kierowcy he he. Do ergonomii nie mam żadnych zastrzeżeń.

W zimie bardzo szybko się nagrzewa a w lecie przewiew jest zadawalający. 4 punkty zamiast 5 tylko dlatego, że nie ma klimy.

Jak na tak małe autko to jest zaskakująco dużo miejsca. Nawet w większej corsie jest mniej miejsca zwłaszcza na nogi. Zdażało mi się jeździć w pięć dorosłych osób. Trójka z tyłu nie miała rozkoszy ale narzekań nie było. Poza tym to też wosiłem w moim Tico materiały budowlane cement, wapno, cegły, kleje, płytki ceramiczne, nawet zdażyło się trochę piasku, deski, panele płyty osb, drzewo na opał i żelazo na drzwi garażowe i jeszcze by się znalazło trochę innych różności. To autko zarobiło na siebie już kilkakrotnie i jeszcze jeździ na LPG oczywiście.

Przy spokojnej jeździe jest całkiem przyjemnie. Hałas jest przy prędkościach od 100km/h w górę. Na nierównosciach koła słychać dosyć wyraźnie, ale przecież to jest małe tanie autko a nie limuzyna, czyli w swojej klasie nie mam się czego czepiać.

To jest najmocniejszy punkt Tikacza. Spala mi tak między 5 a 6 litrów LPG, choć ostatnio jak osłabł to bardziej podchodzi pod 6 litrów gazu. Samochodu używam głównie na dojazdy do pracy, choć z rodziną też czasem się zdaża, pomimo że mam też kombi w dieslu to Tico jeżdzi o połowę taniej. Takie Tico na LPG przez 304 tyś km wypali Wam jakieś 16720litrów gazu za jakieś 40 tyś złoty a inny ekonomiczny samochód spalający np 6 litrów ropy/100km, cz benzyny wypali paliwa za ponad 100tyś. Czyli takie śmieszne Tico zaoszczędza na przebiegu 304tyś km aż 60tyś PLN. Jak ktoś musi dużo jeździć a zarabia najniższą krajową to tylko Tico na LPG a zostanie jeszcze na wakacje raz w roku. ja tam wolę pojechać na wakacje, niż wywalić całą kasę przez rurę wydechową tylko dlatego by wygodniej dojeżdzać do pracy.

Używane Tico można wyrwać teraz za 1000zł a w super stanie za 2000PLN Eksploatacja najtańsza z możliwych, małe spalanie, tanie części. Jak ktoś nie ma kasy a musi jeździć to nic nie przebije TICO na LPG. Cena za samochodzik śmieszna a jakość całkiem niezła, zwłaszcza gdy wyrwie się zadbany egzemplarz o co niestety coraz trudniej bo era Tico odchodzi do lamusa.

Autko przejechało 304 tyś km i ani razu nie musiałem go holować. Zawsze i wszędzie mnie dowiozło bez najmniejszych problemów. Jak dla mnie Tico jest jednym z najbardziej niezawodnych samochodów jakie jeżdzą po polskich drogach, oczywiście pod warunkiem, że się o niego dba w stopniou podstawowych. Ci co nrzeakają na awaryjnosć to albo kupili jakiś wymęczony egzemplarz, albo sami nie dbają o samochodzik.

Jedyną poważną usterką, to był alternator, który po jakichś 250tyś zaczał słabo ładować. Kupiłem używany za 80zł i działa do dziś.