Ocena kierowcy - Daewoo Tico

Tico bardzo mi pasuje. Przy zakupie było tanie, nie brałem żadnych kredytów, a nawet moja kieszeń nie została bardzo nadwyrężona, wiele osób może takie auto kupić za jedną swoją pensję. Raczej niezawodny samochód, jeśli coś się zaczyna dziać to bardziej z upływu lat niż z wad konstrukcyjnych. Wszystko co się zepsuje można zrobić w warunkach garażowych. Wyjątkiem jest gaźnik, w którym z kolei mało kto wie, co za pracę czego odpowiada. Części tanie i dostępne. Spala bardzo mało, nie ważne czy gaz czy benzyna. Osiągi dobre, Tico dorównuje innym na drodze. Dobrze trzyma się drogi, na śniegu niemal terenówka, na śliskiej drodze świetna przyczepność, bije pod tym względem wiele innych aut. Główne uniedogodnienia to mało miejsca w środku, rdzewiejąca karoseria, prawdopodobnie niski poziom bezpieczeństwa już nawet z powodu braku poduszek, ale i choć nikt nie robił crash testu to każdy widzi, że samochód jest bardzo delikatny. Dla mnie świetny samochód, szkoda, że motoryzacja podąża w zupełnie innym kierunku i ich się nie produkuje, na pewno kupiłbym nowego i bardzo o niego dbał (tak samo jak o mojego aktualnego), wtedy myślę, że byłby nie do zajeżdżenia.

Silnik bardzo dobry. Po przejechaniu 30 000 tys km w 10 miesięcy nic się nie popsuło. W tej chwili na liczniku jest 168 000 tys auto 13-to letnie no i silnik pobiera olej, 150 ml na 1000 km, z tego powodu daję ocenę 4, zamiast 5.

Skrzynia biegów rozumnie zestopniowana, przy przyśpieszeniach auto dorównuje większości użytkowników drogi lub jest tylko nieznacznie wolniejsze, oprócz wymiany oleju przekładniowego nic nie było z nią robione i myślę, że długo nie będzie.

Samochód bardzo dobrze trzyma się drogi na zakrętach. W zimę wyjeżdża z największych zasp. W mieście jest wiele miejsc parkingowych, na których z różnych powodów zalega dużo śniegu i nikt tam nie wjeżdża, bo albo nie wjedzie albo, co gorsze, nie wyjedzie - jest to doskonałe miejsce dla Tico. Do przodu, do tyłu, do przodu i wyjechane. Układ jezdny Tico oceniam na 4, dlatego, że nie ma żadnego elektronicznego wspomagania, kontroli trakcji czy ESP, więc kierowca musi bardziej czuwać i od niego samego więcej zależy.

Widoczność bardzo dobra. Cienkie ranty, dodatkowe okienka po bokach w tylnej części auta i duża tylna szyba - wszystko to zapewnia widoczność jak w mało którym samochodzie.

Muszę przyznać, że wygoda podróżowania w porównaniu z innymi autami nawet tej samej klasy wypada słabo. Fotele nie trzymają na boki, brak regulacji położenia kierownicy powoduje, że kierowca musi się przyzwyczaić do takiego jakie jest. W wystarczającym zakresie (na pewno dla kierowcy 170 cm wzrostu) jest regulacja siedzenia w poziomie oraz regulacja oparcia. Brak regulacji zagłówków. Duży plus za tylną parę drzwi i piąte z tyłu. Po złożeniu siedzeń z auta można zrobić małą ciężarówkę. Minus za konieczność ustawiania lusterek z zewnątrz. Wszystkie te wady, które wymieniłem, nie przeszkadzają mi wcale. Zdaję sobie sprawę, że tak właśnie to ma wyglądać, bo Tico to przede wszystkim tani samochód.

Tico dobrze grzeje i jest ciepło pod warunkiem, że nadwozie jest szczelne - moje nie jest, ale i tak nie narzekam. W trasie przy silnych mrozach zimne powietrze chłodzące silnik przez przednią atrapę, nie pozwala mu się rozgrzać do wyższej temperatury, stąd podejrzewam, że wtedy słabiej grzeje, ale i tak jest wystarczająco.

Miejsca mało. Brakuje go bardziej wszerz niż wzdłuż. Pasażer musi zwracać uwagę, żeby nie przeszkadzał swoim kolanem wrzucać kierowcy piątego biegu. Zimą dwie osoby w grubych kurtach będą się o siebie ocierać, kierowcy trudniej wtedy przekładać biegi. Z tyłu jak na tę klasę jest nawet trochę miejsca, widziałem wiele aut miejskich, w których było go o wiele mniej. Dwie dorosłe osoby się mieszczą, trzy też, ale wtedy nie może być mowy o żadnym komforcie. Sporo miejsca na nogi, jako pasażer z przodu mogę je całkowicie wyciągnąć, jako kierowca też nie narzekam. Samochód bardzo wąski, ma to swoje zalety oczywiście, ale w tym przypadku jest na minus.

Wyciszenie wnętrza kiepskie. Do 90 km/h jest przyzwoite, ale przy większych szybkościach w środku jest głośno. Nie ma to jednak dla mnie aż tak dużego znaczenia.

Tico to prawdopodobnie najoszczędniejsze auto na świecie, jakie wyprodukowano do tej pory. Wszystko na ten temat:-)

Przede wszystkim niska cena i naprawdę dobra jakość, powoduje, że stosunek cena/jakość wypada bardzo dobrze.

Drobiazgi owszem się psują bądź wręcz sypią, ale Tico to już wiekowe auta. Odpada przedni chlapacz, posypała się jedna lampa od podświetlania rejestracji, nie działa funkcja zapalania się światła w środku przy otwartych drzwiach, wskaźnik pomiaru paliwa nie działał (auto niby zasilane LPG, ale w zimę jeździ się też na paliwie i wbrew pozorom pomiar poziomu benzyny to przydatna rzecz, nie działa czujnik włączonych świateł przy zgaszonym silniku. Jak na stare auto mogłoby być i tak jeszcze dużo gorzej.

W ciągu prawie roku użytkowania jedna awaria - oderwana tarcza kotwiczna, przegniła ze starości. Poza tym śmiga i nic się złego nie dzieje. Auto bardzo wytrzymałe.