To moja trzecia NUbira pierwsza zakonczyła żywot na drzewie - kasacja ale ludzie w bardzo poważnym wypadku przeżyli to był cud, druga wymieniona na nowy typ Nubirę II. Nie miałam żadnych większych napraw mimo, że ora ją często mój mąż. Lecą tuleje z przodu. Wymieniam regularnie co 10 000 km.