Pojazd posiadamy wraz z żoną od połowy lipca 2014 r. Przejechaliśmy nim trochę poniżej 19.000 km (kupiony przy przebiegu ok. 55.550 km, dwóch poprzednich właścicieli). Wersja Joy (wspomaganie kierownicy, elektryczne przednie szyby). Jedynym problemem jest korozja, którą jednak po wymianie progów (900 zł) i stałym monitoringu stanu nadwozia (inwestycja 100-200 zł rocznie) udało się nam opanować. Samochód zaliczył jedną poważną usterkę (w trasie padła skrzynia biegów, prawdopodobnie był to efekt zaniedbań eksploatacyjnych poprzedniego właściciela). Stosunek rozplanowania przestrzeni w kabinie, oraz bagażniku do rozmiarów zewnętrznych jest wzorowy - doskwiera jedynie szerokość i to gównie gdy dwójka pasażerów ubrana jest w kurtki zimowe. Niezwykle wygodny na dłuższych trasach. Podobno plastiki we wnętrzu są tanie - być może, całokształt jednak jest zaprojektowany ładnie, wesoło, dwukolorowo i przy przebiegu 74.000 km, po 17 latach nic nie trzeszczy. Zapraszam do przeczytania szerszej oceny.
Wrażenia
4,0
Silnik
Silnik o pojemności skokowej 0.8 jest zupełnie wystarczający w mieście - nie ustępuje ogólnej dynamice miejskiego ruchu (2017 r.). Na trasie, ze względu na słabą elastyczność wymusza skrupulatne planowanie wyprzedzania, jednak nie czyni go nierealnym. Kultura pracy typowa dla trzycylindrowca - przenosi wibracje do środka niczym a'la diesel (odczuwalne w korkach, przy częstych postojach z włączonym silnikiem).
3,0
Skrzynia biegów
Precyzja jest warunkowo akceptowalna, tj. da się przyzwyczaić. Włączenie biegu wymaga wykonania konkretnego ruchu. Stan w moim Matizie co do dodatkowych "odczuć": Bieg 1: OK, Bieg 2: sporadycznie haczy, Bieg 3: zgrzyta na zimno, Bieg 4: OK, Bieg 5: OK, Wsteczny: czasami włączenie wymaga podjęcia kilku prób. Na pewno nie jest to jednak losowe wybieranie biegów - zawsze wiadomo gdzie skierować drążek, aby wskoczyło właściwe przełożenie.
3,0
Układ jezdny
Trudna kwestia. Na pewno gwałtowne manewry nie wchodzą w grę. Po pokonaniu kilkunastu tysięcy kilometrów człowiek nabiera jednak pewną wprawę w sprawnym lawirowaniu tym samochodem. Obiektywnie jednak: należy jeździć nim rozważnie, przy większych prędkościach (ok. 100 km/h i powyżej) nie zmieniając gwałtowanie kierunku jazdy. Krótki rozstaw osi siłą rzeczy powoduje określone konsekwencje, jednak chciałbym podkreślić, że sam komfort jazdy związany z zawieszeniem i fotelami oceniam PRZYNAJMNIEJ BARDZO DOBRZE. Samochód zaliczył do tej pory trzy kraje, a jazda nim nigdy nie spowodowała jakiegokolwiek bólu pleców czy innego dyskomfortu (poza dynamiką podczas wyprzedzania). Jeśli chodzi o prędkości przelotowe, to komfortowo można podróżować do licznikowych 110 km/h, warunkowo do licznikowych 120 km/h, jednak tu odczuwa się już czasem wyraźny wpływ wiatru. Powyżej 120 km/h, a szczególnie powyżej licznikowych 130 km/h odczuwa się wyraźne stuki w układzie kierowniczym i jazda przy takiej prędkości wiąże się z pewną dozą adrenaliny...
Komfort
5,0
Widoczność
Wielkie szyby. Należy podkreślić szczególnie wyjątkowo dużą szybę przednią, która dzięki swojemu pochyleniu potęguje wrażenie przestrzeni we wnętrzu. Świetnie sprawdza się podczas "zwiedzania przejazdowego".
5,0
Ergonomia
Świetna, wszystko jest intuicyjne. Widać tutaj pozytywny wpływ lat 90.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Nigdy nie spotkałem się z samochodem, który szybciej nagrzewałby wnętrze. Niestety wpływ wentylacji na parowanie się szyb zimą należy ocenić w najlepszym przypadku na dostateczny minus. Pojęcie wentylacji latem to fikcja - bez klimatyzacji (w każdym samochodzie) "skuteczne" są jedynie opuszczone szyby.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Pomimo braku kilku cm na szerokości wystawiam nawyższą notę, ponieważ inna byłaby krzywdząca. Samochód z zwenątrz - postawiony koło np. wspólczesnego samochodu klasy C - wygląda jak łupinka, natomiast w środku zaskakuje przestrzenią. Ciężko wyobrazić mi sobie lepsze wykorzystanie takiej kubatury samochodu. Nie ma żadnych kretyńskich tuneli środkowych krępujących ruchy nóg. Bezpośredni konkurent - Fiat Panda - nie ma tu szans. Przykre jest, że poczucie przestrzeni w Matizie tak z przodu, jak i z tyłu jest większe niż w obecnej (2017 r.) generacji Citroena C3...samochodu nie tylko plasowanego klasę wyżej, ale i o prawie 20 lat młodszego.
3,0
Wyciszenie
Zasłużony dostateczny, tj. nie jest to fiat 126p, ale poziom hałasu jest odczuwalny. Nie chodzi tu tylko pracę trzycylindrowego silnika, którego dźwięk na niskich obrotach biegu IV i V jest bardzo cichy, ale głównie o pracę zawieszenia oraz wyciszenie szumów powietrza.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Bardzo małe. Matiz to papierek lakmusowy najniższych kosztów utrzymania i ubezpieczenia. Przykładowo: generalna naprawa skrzyni biegów, dwa lata temu wyniosła 450 zł (z holowaniem samochodu z trasy i podwózką na dworzec pkp ;) ).
5,0
Stosunek jakość/cena
Prawdopodobnie nie znajdzie się równie oryginalnego, taniego w utrzymaniu, wygodnego, pięciodrzwiowego samochodu w tej cenie. Zakup w 2014 r. - 3.900,00 zł, koszty doprowadzenia do stanu bardzo dobrego łącznie z naprawą skrzyni biegów i blacharką ok. 3.000,00 zł. I co dalej? Nic. Pali na dotyk. Przysłowiowe "olej i filtry, OC i przegląd".
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Z drobiazgów przez trzy lata: 1. pękł wężyk doprowadzający płyn do wycieraczki tylej szyby, 2. po miesięcznym zimowym postoju zapiekły się hamulce, 3. spalił się bezpiecznik sygnalizujący włączenie świateł mijania.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Wystawiłem ocenę "doskonale" pomimo awarii skrzyni biegów, która jednak była spowodowana - według mechanika - zaniedbaniami eksploatacyjnymi poprzedniego właściciela. Poza tym nic.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 0.8 i 51KM 38kW
[l/100km]