Ocena kierowcy - Daewoo Matiz

Dobre na pierwszy samochód, dojazdy do szkoły, pracy (maksymalnie w 3 osoby, przy czterech już szura się wydechem o asfalt), jednak tylko i wyłącznie jeśli egzemplarz jest zadbany. Mój przypadek był bardzo nietypowy, ponieważ dostałem go w spadku po dziadku (pierwszym właścicielu z autoryzowanego salonu), z pewnych rąk, serwisowanego, a jednak po 1,5 roku użytkowania byłem zmuszony go zezłomować na początku stycznia. Dlaczego? Niesprawny alternator prawdopodobnie tak zablokował pracę silnika, że próbując go odpalić na zaciąg doprowadziliśmy nieświadomie do zatarcia. Do tego doszło podwozie aż po progi zgniłe niczym Titanic na dnie morza, spalony rozrusznik i przestało się to opłacać. Tak jak już wcześniej wspomniałem- korozja to największy problem tego auta: progi, nadkola, podwozie. Na plus: -ceny części (tańsze niż książki do szkoły), -zaskakująco sporo na tą klasę miejsca w środku (mam 190 cm wzrostu, a jeździło mi się całkiem wygodnie) -dwie pary drzwi -zmieści się dosłownie wszędzie, idealny do miasta -oprócz mojego zbiegu nieszczęśliwych zdarzeń- w miarę bezawaryjny Na minus: -korozja przez duże "K"- jeśli nie zadba się o nią zawczasu (tak, jak w moim przypadku), to jest kaplica. Mój Maciek w chwili śmierci miał ledwie 12 lat, a kiedy chwyciłem za próg, to został mi w ręce -kiepskie zawieszenie -wyciszenie- przy 130km/h nie słyszałem co mówi do mnie kolega siedzący obok -na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile udało mi się przez cały okres użytkowania wyprzedzić aut na trasie- nie ma co oczekiwać od niego fajerwerków, to typowe autko miejskie

800cm3 wystarcza na rozpędzenie niecałych 800kg masy własnej do przepisowej prędkości w terenie zabudowanym, w trasie max. 130.

Nie najlepiej dobrane przełożenia- niemożnością jest opuszczenie skrzyżowania nie wrzucając dwójki, czasem nawet trójki.

Brak wspomagania nie przeszkadza w manewrowaniu (przynajmniej mi), poza tym nie ma się do czego przyczepić.

Jak na tą klasę- w zupełności zadowalająca.

Nie ma co ukrywać.

29zł za łożysko czy 160zł za tarcze+klocki, do tego odpowiednie spalanie, składka OC na poziomie 200zł- niewątpliwie koszty to największy plus tego auta.

Za 2000-2500zł można dostać niepordzewiały lub przynajmniej niepodziurawiony przez czas egzemplarz z rocznika 99-00 w dobrym stanie- niewątpliwie warta przemyślenia propozycja.