Ocena kierowcy - Daewoo Lanos Sedan

Auto posiadam ponad trzy lata, zakupiłem je w marcu 2011 od pierwszego właściciela przy przebiegu 182000 km, który użytkował go 11 lat i na samym początku wymieniłem progi które był dosłownie przerdzewiałe, (koszt nowych progów 160 zł + 200zł malowanie) razem z zabezpieczenie antykorozyjnym podwozia (300zł), następnie przy 194 000 wymieniłem tarcze i klocki we własnym zakresie (koszt części 80zł kpl. klocków, 160zł 2szt tarcz) zaś przy ok 198000 wymieniłem przepalony tłumik wydechu (100zł) i zbiornik paliwa (110zł), późną jesienią 2012 wymieniłem akumulator na nowy BOSCH , przy 224 000km wymieniłem końcówki stabilizatora (80zł z wymianą i ponownym ustawieniem zbieżności), przy 241000 zaczęły mi się pojawiać rdzawe pęcherze na tylnych błotnikach oraz klapie bagażnika przy tablicy rej. których odrazu się pozbyłem (koszt 600zł z malowaniem), ogólnie jestem zadowolony z auta, pokonałem nim na chwilę obecną ponad 60 tyś km, zarówno w dalekich trasach jak i miejscowych nie zawiódł mnie, miał jedną jedyną awarię którą było pęknięcie wybierak biegów przez co nie mogłem zmieniać biegów w czasie jazdy, lecz do warsztatu powolutku nim dojechałem (koszt naprawy wyniósł mnie 700zł jednak dlatego iż wymieniłem razem z kompletnym sprzęgłem). Tak by wyglądała historia mojego auta, auto posiada fabryczną instalację gazową zaś na częściach starałem się nie oszczędzać do tej pory auta używam na codzień, zapala mi bez problemów nawet, oleju pobiera na tyle iż widać ubytek ale nie potrzeba dolewać, zaś sam olej wymieniam średnio co 11 tyś km na półsyntetyk i daje radę, trudno mi napisać bym był z niego jakoś niezadowolony auto kupowałem raczej przez rozum by dojechać z punku A do B i nie mieć problemów na co auto nadaje się doskonale ale na jakieś mega komfortową podróż nie co się nastawiać...

Nic z nim nie biłem, auto jeździ na fabrycznej instalacji gazowej, gdy miałem fabryczny parownik aut przy 110km/h w pięć osób miedzy Rybnikiem a Kutnem spaliło mi 7,6l/100km LPG zaś w mieście nie mogłem osiągnąć 9l, później zatankowałem syf z ORLENU o nazwie Q-gaz i w ciągu 2 tyg wymieniłem parownik, po czy m spalanie wzrosło mi i wynosiło 8,6l w do 9,6l w mieście oraz max 12l zimą, auto przyspiesza... i tyle, nic poza tym, na autostradzie 160, dał by radę do 170 ale szkoda mi było silnika wystarczy tylko wymieniać olej co 10-12 tyś km razem z filtrem gazu i silnik się odwdzięczy dobrą pracą

miałem jedną awarię o której wcześniej pisałem i poza tym nic, daje radę

jedzie i tyle, szaleć nie da rady, sam z drogi nie ucieka po puszczeniu kierownicy jedzie prosto, zawieszenie nie hałasuje o ile się wymienia gumowe pierdoły na czas, a one same są za śmieszne pieniądze

dobrze i tyle co tu dużo pisać.

przy najuboższym wyposażeniu (instalacja LPG i radio? ) nie ma mowy o tym by włączenie nicości sprawiało problemy...

tu jest bolączka z którą po prostu nie chce mi się walczyć, otóż ta plastikowa puszka która rozdziela strumień powietrza żyje własnym życiem i ciężko jej przemówić do rozumu, nawiew szybko się nagrzewa jednak nie chce się ustawić na szyby przez co ta zimą potrafiła mi namarznąć w czasie jazdy(!) tak że wycieraczek nie można było zobaczyć. linka nie jest pęknięta ani na początku ani na końcu po prostu coś się stało w środku nagrzewnicy/prowadnicy strumienia

miejsca na nogi ok ale pasażerowie z tyłu mają trochę ciasno (mam 187 cm wzrostu i długie kopyta przez co fotel max odsunięty do tyłu)

jadąc do 100km/h jest ok, powyżej mnie już nie drażni może przyzwyczajenie, zaś przy lekko uchylonej szybie już przy 100km/h ciężko wytrzymać

3lata temu przejeżdżałem `100km za 19 zł teraz 26-30zł

auto pokonało taką trasę na LPG że w porównaniu z benzyną dawno zwrócił mi się cały zakup auta, naprawy i jeszcze zostało na plusie

przepalony wydech, pocący się zbiornik paliwa, słaby stary akumulator, typowa eksploatacja

jedynie awaria wybieraka/synchronizatora zmiany biegów nie pamiętam już dokładnie jak ta część się nazywała, objawiało się to tym iż nie mogłem zmienić biegu w czasie jazdy np z 1 na 2, tylko z 1 na 3 i 5 lub z 2 na 4