Ocena kierowcy - Daewoo Lanos Hatchback

Z wyglądu bardzo ładny samochodzik, zwłaszcza w wersji 5d , ale to sprawa gustu co się komu podoba. Urzekł mnie ten samochodzik wyglądem, ale kwestia jakości i niezawodności, to tragedia. Być może trafiłem na taki egzemplarz, ale chyba nie gdyż znajoma miała wersje słabszą, bo 1500 cm i też się jej sypie przy przebiegu raptem 100 000 km. Moje obserwacje dotyczą mojegosamochodu, ale pokrywają się również z opiniami znajomych którzy również tak jak ja kupili Lanosy z salonu i jeżdzą już nimi pare latek.

Czasami ciężko wbić pierwszy bieg

Samochód pływa jak ponton. Zawieszenie bardzo miękie, jednakże czuje się wszystkie nierówności na drodze, a podczas jazdy na trasie z prędkościami ok 13-140 km/h trzeba naprawdę uważąć, aby utrzymać się na swoim pasie ruchu, ponieważ jest za mocne wspomaganie kierownicy

Widoczność jest bardzo dobra we wszystkich kierunkach, zwłaszcza w wersji 3 lub 5 drzwiowej

Ergonomia na przęciętnym poziomie, wszystko jest w zasięgu ręki, jednakże przydałoy się więcej schowków.

Wentylacja bardzo przeciętna zwłaszcza bez klimy, w czasie deszu nie ma szans, aby szyby nie parowały i to przy nadmuchu na max.

jest ok

ekonomia beznadziejna - spalanie w mieście rzędu 11-12 litrów na 100 km. Tragedia. Wyobrażam sobie co by było, jak bym ruszał z piskiem ze świateł. Po prostu masakra. Silnik 1600, a pali jak BMW z silnikiem 2,5 - 3.0. Jedynym sensownym wyjściem jest gaz.

Cena ok 40 000 jaką zapłaciłem za ten samochodzik w salonie, to nie jest wygurowana kwota w przypadku kupna nowego samochodu, gdyż za te pieniądze nie ma zbyt dużego wyboru. Lanos mnie skusił swoim zgrabnym wyglądem i dość bogatym wyposażeniem, ale co z tego jak ten samochód się poprostu sypie.

W kwestii niezawodności to już jest gorzej niż beznadziejnie. Przy przebiegu 70 000 poszły popychacze hydrauliczne, po wymianie całego komppletu w ASO i przejechaniu ok 4000 km popychacze ciąg dalszy. Silnik znowu chodził jak traktor i kolejna wymiana. Poprostu tragedia . Nie piszę już o jęczeniach drzwi i deski rozdzielczej i jakości plastików i ich spasowania. Na kostce brukowej w samochodzie jest filharmonia . WYmiana sprzegła po 60000 km, amortyaztory jeszcze trzymają, wymiana chyba ze 3 razy tłumika końcowego, problemy z elektryką( przerywają się przewody - u mnie już dwie wizyty w ASO bo samochód szarpie podczas jazdy) - muslałem, że to może sprzęgło że tak samochód zaczął wariować, a to jeden głupi kabelek odpadł :). Bez komentarza.

czytaj wyżej