Ocena kierowcy - Daewoo Lanos Hatchback

Samochod jest dobry. Pozostajac przy zalozeniu, ze jest to auto dla maksymalnie dwoch osob, ktore nie maja duzo bagazu i ich celem jest w miare wygodne przemieszczenie sie z pkt A do B, to auto jest bardzo dobre. Samochod nadaje sie zarowno na jazde miejsca, jak i na trasy. Oba z malym `ale'. Na trasie jest glosny, w miescie irytuje widocznosc do tylu. Jako kierowca mam/mialem stycznosc z Fiatem Bravo i Stilo. Sa to zupelnie inne samochody- nieco bardziej prestizowe, ladniejsze, troche drozsze, ale koszt utrzymania rowniez wiekszy. W porownaniu do tych aut najbardziej irytuje mnie halas w lanosie.

Elastycznosc auta nie jest zla. NIgdy wczesniej nie mialem stycznosci z azjatyckimi konstrukcjami, ale silnik wydaje mi sie bardzo leniwy do 5k obrotow. Jak za ta cene, jest dobrze.

Skrzynia przecietna jak na swoja klase. Sprzeglo dosc twarde, ale przyzwyczailem sie na tyle, ze jazda w autach wyzszej klasy wydaje mi sie dosc dziwna. Jedyna nie chce czasami wejsc, podobnie wsteczny. NIgdy nie zdazylo mi sie wrzucic zlego biegu. Ponownie, jak na ta cene jest dobrze.

Uklad jezdny? Zawieszenie jest bardzo irytujaca kwestia w tym aucie. Miekkie na tyle, ze kolo potrafi uciekac, a i na szybszych zakretach nie ma poczucia bezpieczenstwa. Z drugiej strony jakiejs przesadnej amortyzacji zapewniajacej komfort tez nie ma. Jest przecietnie, ale Lanosa nalezy traktowac jako wozidlo z pkt A do B. Wtedy zawieszenie jest ok,

Widocznosc przecietna. Do tylu nic nie widac. Cofam tylko i wylacznie na boczne lusterka - nigdy nie patrze w tylna szybe.

Jest ok. Radio troche za nisko, przez co kat patrzenia na ekran LCD jest na tyle maly, ze znaki potrafia byc trudne do odczytania. Schowki nie rozpieszczaja. Otwarty uchwyt na napoje przeszkadza w operowaniu skrzynia biegow. Kierownica bez regulacji wzdluznej.

Dziala sprawnie. Nie daje oceny `doskonale', bo autu tej klasy nie wypada :) W zime polecam oslony na silnik na dolna i gorna czesc. Silnik osiaga temperature normalnej pracy( zalecana) a i w kabinie szybciej robi sie cieplo.

mam 195 i jest mi wygodnie. Samochod jest waski. Grubsze osoby na siedzeniu pasazera notorycznie tracaja drazek zmiany biegow kolanem. Z tylu jest chyba ok. Nigdy nie pytalem :) Bagaznik zaloznie maly. Majac ten samochod stwierdzam, ze nastepny jaki kupie bedzie mial co najmniej 450l pojemnosci bagaznika!:) Mam instalacje gazowa, zatem kolo jest w bagazniku. Na dodatek mam kratke i podlokietnik na tylnich siedzeniach, takze jest maly dramat. W dalszych trasach kolo zapasowe laduje za przednim siedzeniem pasazera - w bagazniku zmieszcza sie wtedy dwie nieduze walizki, z dwa plecaki i drobiazgi. Powtarzam: bagaznik zalosnie maly, zwlaszcza z LPG:) ( kolega mowi, ze w Fiacie SC ma dwa razy mniejszy ;))

Jest glosno. Wrecz bardzo. Mam okazje jezdzic Fiatem Stilo( wiem, zupelnie inna klasa) i Skoda Octavia II - oba samochody brzmia jak poduszkowce w porownaniu z lanosem. W miejscie, gdzie nie przekracza sie 80 jest w miare akceptowalnie, choc silnik ryczy i to dosc wysokim tonem. W trasie jest glosno i emocjonujaco :) Trudno powiedziec, ze podroz jest odprezajaca. Powyzej 100kmh trudno zaczynaja sie problemy z rozmowa.

Spalanie - paliwozerca. Mam gaz, wiec troche mnie to ratuje. Nie licze dokladnie spalania, ale dziwia mnie srednie wyniki, gdy caly okres jezdzilem jak `kapelusznik'. Spalam 9.5 litra jezdzac po miescie i lekkiej trasie( max 20-30km jednostajna predkoscia). Dziwny wynik, bo choc jestem mlody, to czesto staram sie jak moge oszczednie operowac gazem i hamulcem.

Za taka cene? Doskonale! Nie zrobilem duzego przebiego, ani dlugo tego auto nie posiadam( drugi wlasciciel), niemniej jednak jestem zadowolony. Nie kupie kolejnego auta, jesli nie bede musial, nawet posiadajac spory nadmiar gotowki. Pomijajac kwestie prestizu i paru irytujacych mankamentow, to auto jest swietne.

narazie zostaly wymienione tylko i wylacznie dwie linki regulacji nawiewow - nie wiem, czy nie powstal on przez nieumiejetna instalacje radia samochodowego( przez firme trudniaca sie tym). Kosztowalo to 20PLN Samochodem jezdze dopiero 4 miesiace i zrobilem ok 6k kilometrow, glownie po miescie.

Zadnych powaznych usterek, ale... z LPG sa problemy. Nie musze jezdzic na gazie - oczywiscie mozna uzywac tylko benzyny, ale skoro gaz jest i miesieczny bilans oplat za paliwo jest prawie dwa razy mniejszy, to staram sie jezdzic na gazie. Po pierwsze: mimo, ze parownik byl niedawno czyszczony, bo niedlugim okresie czasu znow ulga zalaniu, przez co odpalenie samochodu po krotkim postoju jest utrudnione. Rozwiazanie: przelaczenie na benzyne przed wylaczeniem silnika i poczekanie kilku sekund. Po drugie: czasami auto nie chce jechac na gazie. Trzeba na to uwazac, bo w momencie,gdy instalacja znajduje sie w trybie automatycznym i nastepuje samoistne przelaczenie na gaz po osiagnieciu pewnych warunkow pracy, auto potrafi zgasnac. Stalo sie to raz przy sporej predkosci - w tym momencie stracilem hamulce i wspomaganie( ledwo mozna bylo krecic kierownica, takze to cos wiecej). Trzeba uwazac, ale mozna przezyc. Gdy wyraznie czuc, ze pomimo wcisnietego pedalu gazu obroty spadaja, musze przelaczyc auto na benzyne. Podsumowujac: auto jako takie bezawaryjne. Jedyny problem stwarza LPG. Gazownik nic nie znajduje. Instalacja fabryczna Bedini.