Ocena kierowcy - Daewoo Lanos Hatchback

Ogólnie samochód jest ok. Niezawodny, niedrogi, choć nie bez wad. Najdrożej wynosi tankowanie, mechanik widzi auto tylko w czasie przeglądów technicznych, pod warunkiem, że auto jest zadbane.

Silnik pracuje równo, do niczego nie można się przyczepić, jednak co do elastyczności... ;p 75 koników nie powala, co więcej ich ilość jest odczuwalna dopiero w okolicach 6000 rpm... aaale, jeśli nie masz zamiaru palić gumy czy wyprzedzać na 5 biegu, to się nie zawiedziesz. Z jedynki można spod świateł ruszyć całkiem żwawo, a na trasie zredukować do 4 i trochę go przycisnąć.

Nie jest może idealna, ale jak na to auto całkowicie wystarcza. Zanim samochód nie przejedzie tych 700-800 metrów może trochę opornie chodzić, ale potem jest już ok. Czasami nie da rady wrzucić wstecznego za pierwszym razem, wtedy wystarczy puścić sprzęgło i za drugim razem wchodzi normalnie.

Co kto lubi. Miękkie zwieszenie w mieście całkowicie nie przeszkadza, często pomaga na dziurawych ulicach. W trasie? Rzadko wyjeżdżam w trasę, toteż nie martwię się tym, że auto mocno przechyla się na zakrętach. Co więcej w wielu modelach brak choćby ABS, co niektórym bardzo przeszkadza.

Do przodu super, w boki też nie jest źle, koszmar to jazda na wstecznym i parkowanie. Tylne słupki są O-G-R-O-M-N-E. W lusterkach nie zawsze wszystko widać, trudno określić odległość między własnym autem, a tym z tyłu.

Wszystko tam gdzie powinno być i wszystko jest pod ręką, nie muszę niczego szukać, więc nie odrywam wzroku od drogi. Z drugiej strony przełączników nie ma za wiele, brak klimatyzacji wyłączników ESP, czy choćby ESP, wbudowanej nawigacji i innego ustrojstwa znacznie ułatwiło zadanie konstruktorom ;p

Nie jest źle, w ostatnie mrozy miałem okazję jechać przy temperaturze - 30 stopni i .... Po około 2-3 kilometrach zaczęło lecieć ciepłe powietrze. Jak na taką temperaturę, to świetny wynik. Latem brakuje klimatyzacji, jazda bez otwartych okien to mordęga dla podróżujących, jazda z otwartymi to koszmar dla kieszeni. Pozostaje nawiew, który nie zawsze wystarcza, choć co do siły nawiewy to nie można się przyczepić, trochę głośny na maksymalnych obrotach.

Jak na wielkość auta jest bardzo dobrze. Mimo że mam ponad 180 cm wzrostu miejsca na nogi i nad głową nie brakuje, osoby jadące z tyłu też się nie uskarżają.

Cóż, wyciszenie kosztuje, a w aucie które projektowano jako tani samochód dla mas, musiano na czymś oszczędzać. Silnik w kabinie słychać już od najniższych obrotów. Mimo to jazda przy prędkości 100 km/h nie jest uciążliwa. Naprawdę głośny staje się, gdy na 3 biegu jedziesz 80 km/h ;p

Jak na 1.4(bez LPG), można było dużo oszczędniej. Mimo, że auto ma już swoje lata (wyprodukowane w 2001 roku), to jazda po mieście sporo kosztuje, zwłaszcza jeśli ktoś ma ciężką nogę. Jak to wygląda? Miasto: w zależności od pory roku i stylu jazdy, przy jeździe na emeryta 8 litrów latem, około 9,5 zimą, jak mocno ciśniesz i wysoko kręcisz spokojnie pochłonie 12-13 litrów. Trasa: na równo 700 kilometrowej trasie do Szczecina i w większości przypadków w prędkościach 80-100 km/h całkiem całkiem, 3 osoby i mnóstwo bagażu, udało się osiągnąć 6,5 litra na setkę, mimo tego, że czasami jechało się nawet 160km/h. Co do napraw, ogrom części zamiennych nowych i używanych w przystępnych cenach, robocizna też nienajdroższa, w zależności od tego czy reperujesz w ASO czy w mniejszych warsztatach.

Auto z 2001 z różnym przebiegiem można kupić już od 5000 zł. To niedużo. O ile właściciel o nie dbał nie będziesz miał problemów. Jakość wykończenia wnętrza, może trochę przerażać, ale da się znieść.

Nie można się do niczego przyczepić. Jedyne co wymieniłem w samochodzie to zamek klapy bagażnika, przednia szyba, po uderzeniu kamieniem z jadącej wywrotki. Żarówka oświetlenia zewnętrznego, bezpiecznik gniazda zapalniczki. No i naturalnie rzeczy takie jak olej, klocki, filtry, zgodnie z zaleceniami producenta. Auto, o ile się o nie choć trochę dba, nie jest drogie w utrzymaniu(jeśli chodzi o naprawy), a w serwisie nie dostaniesz karty stałego klienta ;)

Nigdy nie rozkraczył mi się na środku jezdni, nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi, nie parska, nie kopci, nie brzeczy, nie pogwizduje, nie popiskuje. Silnik pracuje równo, blachy auta nie rdzewieją (!) o ile nie były uszkodzone.