Ocena kierowcy - Dacia Sandero II Stepway

Silnik daje radę. Oprócz zawieszenia to najlepsza część tego samochodu. Jest dosyć zrywny i do prędkości autostradowych nie ma problemu z przyspieszaniem. W mieście także sprawdza się znakomicie, o ile ktoś nie ma ambicji startu pierwszy spod świateł. Elastyczny, jak to diesel. Może nie jest to 1.6 HDI ale nic mu nie brakuje, zważywszy na swoją niewielką pojemność.

Skrzynia jest przeciętna. Średnio precyzyjna, jak to w Renault. Na autostradzie brakuje 6 biegu, więc jest nieco głośno i rośnie spalanie.

Majstersztyk. Maksimum wygody, maksimum prostoty konstrukcji. Wydaje się niemożliwe do pogodzenia a jednak tak jest. Przez studzienki i rozjazdy tramwajowe autko przelatuje jak poduszkowiec. Charakterystyka zawieszenia nie zachęca jednak do rajdowego wchodzenia w zakręty, bo nie do tego auto jest stworzone.

Kwestia gustu, mi się podoba. Pakiet Stepway robi wizualnie dobrą robotę. 4 lata i na razie rdzy nie widać. Lakier się trzyma. Mogły by być plastikowe nadkola z tyłu ale widać za drogo by wyszło. Poza tym widać wszędzie oszczędności. Uszczelki w drzwiach, to chyba ktoś przycinał siekierką na pieńku. Brak zaślepek na śruby. Wykładzina na podłodze - zgroza - ciągnie się i nie da się jej porządnie odkurzyć, już chyba lepsza byłaby zwykła wykładzina ze sklepu budowlanego. Charakterystyczne kołpaki na felgi to fajny patent, dopiero po zakupie zorientowałem się, że to nie alusy...

Do przodu i na boki - widać bardzo dobrze. Do tyłu to już gorzej, dlatego dla niewprawionych w cofaniu polecam brać czujniki lub kamerę cofania w wyposażeniu.

Tutaj niestety wpadka. Jak dla mnie największą wadą tego samochodu jest zupełnie nieprzemyślana pozycja kierownicy względem fotela. Pal sześć, że wysokość fotela regulowana tylko skokowo na 3 poziomach. Wg. mnie dla kierowcy powyżej 1,70 m nie da się tego rozsądnie ustawić, tzn. kierownica jest za daleko. Jeśli przysuniesz fotel, to z kolei siedzisz z nienaturalnie ugiętymi nogami. Sprawę rozwiązała by regulacja wzdłużna kierownicy (jest tylko osiowa). Wolałbym takie rozwiązanie kosztem opiewanego przez wielu teleskopu pod pokrywą silnika. Wysocy kierowcy powinni poważnie zastanowić się przed zakupem czy dadzą radę przyzwyczaić się do pozycji za kierownicą. Same fotele ładnie wyglądają ale te przednie - zwyczajnie niewygodne - mają jak dla mnie zbyt krótkie siedziska.

Średnio wydajna wentylacja i klimatyzacja. Poza 1 biegiem jest tez głośna. Na 4 biegu wręcz za głośna.

Jak na auto klasy B - bardzo dobrze. To jedyne auto, które znam, w którym najwygodniejsze jest środkowe miejsce na tylnej kanapie. Problemem jest przestrzeń na przednim siedzeniu kierowcy, z uwago na brak możliwości ustawienia optymalnej pozycji fotela względem kierownicy. Szkoda też, że prowadnice ograniczają możliwość głębszego cofnięcia przedniego fotela pasażera. Bagażnik zupełnie wystarczający.

Wyciszenie przeciętne. Bryła auta robi swoje. Rewelacyjnie duże lusterka cieszą przy cofaniu ale mocno szumią przy dużych prędkościach. Silnik 1,5 dCi jest chwalony za kulturę pracy ale w tym aucie jest mocno słyszalny. 20-letnie benzyniaki na pewno są dużo cichsze.

Mam wykupiony dodatkowy pakiet serwisowy na 4 lata, więc nawet za wymianę oleju nie płacę.

Lepiej chyba się nie da.

Nic się nie dzieje. Co prawda poluzowała się aluminiowa osłona w podwoziu ale wystarczyło dokręcić śrubkę i jest ok.

Nic się nie dzieje ale auto ma dopiero 40 tys. km.