Ocena kierowcy - Dacia Sandero II Hatchback 5d Facelifting

Sandero służy mi jako drugi samochód w rodzinie, do dojazdu do pracy, na niewielkich dystansach. Ma nie sprawiać problemów i nie generować za wielkich kosztów. Trzeba przyznać, że dobrze spełnia te założenia. Warto jednak pamiętać, że dobra cena nie bierze się znikąd. Skąd zatem? Z niezbyt mocnego silnika, średniej jakości materiałów i montażu, słabego wyciszenia, może też z braku prestiżowego znaczka na masce... Jeśli to akceptujemy, to idziemy do salonu po nowe, kompletnie wyposażone auto w cenie nie przekraczającej 40 000 zł. Nie wiem, jak obecnie wygląda sytuacja na rynku, ale 1,5 roku wcześniej trzeba było by dołożyć jeszcze z 10 000 żeby kupić nowe auto segmentu B bez wspomnianych wyżej ograniczeń.

Mam mieszane uczucia oceniając silnik tego samochodu. Jego największą zaletą jest niewątpliwie niewielkie zużycie paliwa. Z lekką nogą w cyklu mieszanym osiąga się wyniki ok. 5l. Seicento paliło mi więcej. Kultura pracy jest przeciętna. Potrafi zatrząść autem na postoju, choć nie jest to szczególnie mocne ani dokuczliwe. Do 3 tys. obrotów w miarę cichy. Potem hałasuje. Wydaje mi się, że to jest dobry silnik do segmentu A. Tu trochę na granicy rozsądku. Jak jedzie się samemu, to jest dość dobrze. Im więcej kilogramów na pokładzie, tym gorzej. Brakuje momentu przy niskich obrotach. Może skrzynia powinna być zestopniowana trochę inaczej? A może po prostu fizyki nie da się oszukać i bez czwartego cylindra albo turbiny szału po prostu nie będzie?

Miałem do czynienia z lepszymi skrzyniami ale ta naprawdę nie jest zła. Spotkałem się z niepochlebnymi opiniami, których nie potwierdzam: działa normalnie.

Zawieszenie jest ok: raczej miękkie niż sportowe. Generalnie wszystko działa dobrze / przeciętnie / neutralnie. Auto niczym się tu nie wyróżnia, ale trudno też wskazać jakieś poważne wady.

Jakość montażu elementów karoserii jest przeciętna. W usterkach wspominam o problemie z drzwiami. Poza tym, jak się dobrze przyjrzeć to widać, że nie jest idealnie. Może po prostu trzeba się nie przyglądać. Z czasem zaczęły pojawiać się odpryski na lakierze. Lakier jest słaby (podstawowy biały, może te z dopłatą są lepsze). Pojawiły się pęknięcia z tyłu na dachu w zagłębieniach po obu stronach. Usunięte na gwarancji ale źle rokuje na przyszłość.

Jak na współczesny samochód jest nieźle. Do przodu, na boki jest ok, do tyłu też coś widać, lusterka są duże. Pozycja za kierownicą dość wyskoka co dodatkowo poprawia widoczność.

Wszystko jest na swoim miejscu, łatwo się przyzwyczaić. No może poza sterowaniem tylnymi szybami z konsoli środkowej. To jest nietypowe rozwiązanie. Mechanicznie przełączanego obiegu wewnętrznego też już raczej się nie spotyka. Nie ma możliwości płynnej/wielostopniowej regulacji prędkości wycieraczek. Nie ma wskażnika temperatury płynu chłodzącego.

Nie mam zastrzeżeń. Zarówno ogrzewanie jak i klimatyzacja działają dobrze.

Miejsca wewnątrz jest naprawdę sporo. Więcej, niż można się spodziewać w segmencie B. Więcej niż u konkurencji (różnicę można było odczuć przesiadając się u dealera z Clio do Sandero: w Clio było lekko klaustrofobicznie, w Sandero jest przestrzeń i dużo miejsca nad głową). Dużo miejsca jest z przodu i z tyłu. Dostęp do tylnej kanapy jest wygodny. Bagażnik duży i foremny. Jakość materiałów w środku jest przeciętna. Jakość montażu lepsza. Efekt psują takie detale jak niewykończony próg bagażnika czy nieosłonięte śruby z kanapy. Fotele nie są wygodne: na krótkich trasach to nie przeszkadza (15 km do pracy) ale po kilkudziesięciu kilometrach nie jest już dobrze.

Przy miejskich prędkościach jest dobrze. Do 90 km nie jest źle. Potem już tylko gorzej. Jeśli ktoś chciałby dużo podróżować Sandero po autostradach, to raczej odradzam.

- tanie tankowanie - tani serwis (można też wykupić pakiet w dobrej cenie) - niedrogie ubezpieczenie Bardzo ekonomiczny samochód.

Dacia Sandero to bardzo przeciętny samochód w bardzo dobrej cenie. Jeśli nie dokucza nam bardzo to, na czym zaoszczędzono, to ten samochód może być dobrym wyborem.

Krótko po odbiorze trzeba było poprawiać prawe przednie drzwi, które były źle zamontowane (ocierały lekko o karoserię przy zamykaniu). Później pojawiły się pęknięcia lakieru.

Póki co nic poważnego się nie dzieje.