Ocena kierowcy - Dacia Jogger

Po 2 latach eksploatacji i 110 000 km stwierdzam - Jogger to wyrób samochodopodobny, jakość wykonania -dramat. Całe wnętrze wykonane z twardego taniego plastiku- już w busach wygląda to lepiej, siedzenia nie wygodne siedzi się jak na taborecie, tylna kanapa dla krasnali ogrodowych, wyższe osoby przebiją dach głową. Karoseria- blacha ma grubość sreberka od czekolady, ocynk no cóż chyba też nie koniecznie, po 2 latach i 110 000 km zaczynają wychodzić rude punkty na karoserii, spasowanie elementów w aucie wychodzącym z fabryki jest jak w aucie po kolizji. Silnik - porażka nie ma mocy, górkę widzi wcześniej niż kierowca, pod górkę nie ma mowy o przyspieszeniu a wręcz prędkość spada, na dodatek pali 10-11 l LPG /100km, gdzie np corolla 1.8 mieściła się w 9l, volvo 2.4 pali tle co ta Dacia. Do tego usterki już na gwarancji - wyciekający olej z silnika, elektronika to jedna wielka dyskoteka - aso nie potrafiło tego ogarnąć. Zawieszenie miękkie buja się na wszystkie strony. Bagażnik duży ale podłoga bardzo nieforemna - nie ma równej powierzchni. Wyciszenia brak - hałas w środku jak na pasie startowym lotniska, silnik wyje, szum powietrza, w polonezach 30 lat temu było ciszej. Jedyne plusy - światła mijania led, pojemność bagażnika, sposób składania tylnych siedzeń, tanie części zamienne. Dla firmy dobry wybór bo tanie i tanie. Jesli ktoś to kupuje jako samochód prywatny i mówi, że fajny silnik i ogólnie fajne auto to chyba jeździł totalna ruiną z innej epoki wcześniej. Z czystym sumieniem nie polecam.

Brak mocy, szarpie, przy 30 000 KM naprawa gwarancyjna wymiana uszczelek, bo olej wyciekał jak z sita

6 bieg potrzebny tylko do jazdy z górki, pod górkę prędkość spada

Zawieszenie miękkie, huśta się jak chorągiewka na wietrze

Blacha ze sreberka z czekolady, strach się oprzeć o samochód żeby wgniotła nie została

Tylna szyba mogłaby być większa, lusterka - każde pokazuje inną odległość pojazdu za nami

Wszystko pod ręką to fakt- ale sposób działania wyposażenia kiepski

słaba klimatyzacja przy upałach dluuuugo trzeba czekać aż schłodzi wnetrze

W jogger pojęcie wyciszenia nie istnieje- W radzieckim czołgu jest ciszej… tutaj uczucie jakby się siedziało na masce jadąc , powyżej 100 szum powietrza jakby odrzutowiec leciał, wycie silnika.

Prz normalnej jeździe powyżej 10l LPG/ 100km - porażka, pali więcej niż auta z silnikami 1.8 czy 2.0

Pomimo niskiej ceny nie da się napisać że jest ok, polonez z lat 80 miał lepszej jakości materiały i był lepiej spasowany

0d 60 000 km zaczęły losowo zapalać się kontrolki silnika, abs, odległości, itp, serwis przez 40 000 km czyli do końca gwarancji nie potrafił sobie z tym poradzić

Bezawaryjność to kolejny temat który w jogger nie występuje - 30 000 km z silnika olej ciekł jak z sita, naprawa gwarancyjna,