Inne
: Mam model DUSTERA 2014 już/aż 3 miesiące, 6500 km przejechane i NIE ŻAŁUJĘ ZAKUPU. Mam to co chciałem i jeździ jak się spodziewałem = jest OK.
Moje ?narzekanie? skupię na pierdołach, które albo wywodzą się z użytkowania innych aut, albo po prostu są firmowym knotem. Mi wadzą ? komuś innemu nie muszą.
(1) Nie ma możliwości ściemnienia zegarów podczas długiej jazdy nocą, szczególnie po autostradach. Nie jarzy po oczach strasznie, ale lubiłem podczas podróży ściemnić sobie jasność do niezbędnego minimum. Tu nie da rady.
(2) Radio z MP3 ? jego sterowanie, funkcje, menu, itp. Chyba ktoś to zrobił ?za pięć dwunasta, na kolanie?, albo nie wiedział, co mogą (muszą) mieć współczesne radia samochodowe. Funkcjonalność czy ergonomia wyboru funkcji to PORAŻKA.
(3) Okrągłe nawiewy ? 2 epoki do tyłu. Jeszcze przy ich max. otwarciu widać czeluści przewodów wentylacyjnych, które od wewnątrz piękne raczej nie są. Wrażenie podobne, jakby ktoś patrzył się w dużą studnię bez dna?jak coś tam wpadnie, to już na zawsze?
(4) Szczególiki wykończenia - bardziej kiepski design inżyniera, który coś tam ?projektował? niż jakość materiałów, bo te raczej są OK.
(5) Schowek pojemny i głęboki?ale czasami bywa ?za głęboki?, szczególnie, kiedy jedzie się samemu i trzeba poszukać czegoś małego na samym dnie. Kilka razy będąc zapięty w pasy?nie dostałem do dna.
(6) Obszycie gałki zmiany biegów skórą (ścieg krzyżykowy nici) i miejsce łączenia się ściegu z plastikowym (aluminiowym) dekielkiem, na którym wygrawerowane są cyferki biegów zrobiony jest od tylnej części gałki lewarka, czyli całą dłonią gniecie się niewygodny szew nici?ciekawe, czy z czasem wytrze się tak, że w końcu puści?
(7) Sprężyna pozycjonująca położenie lewarka na biegu jałowym ZA MOCNA (może u mnie tylko?). Przełączanie z 5 na 6 odbywa się praktycznie jak w ciężarówce z lat 80-tych, czyli cała dłoń, zaparta o gałkę lewarka na godzinie 10-11 i do tyłu. Bo inaczej lewarek odda momentalnie na środek i wskoczy 4. Przy wyprzedzaniu nie ma czasu na zabawę i skupianiu się na lewarku?a tu trzeba. Trzymając w palcach gałkę nie udało mi się płynnie i bezpiecznie przejść między 5 a 6. Sprężyna wydziera gałkę i ląduje 4-ka.
(8) Osłony przeciwsłoneczne z lusterkami (obie). SUPER ? ale po co kierowcy? ALE lusterka nie są zasłaniane żadną blendą, co skutkuje tym, że kierowca odchylając sobie osłonę na szybę?widzi lekko nad oczami w lusterku odbijającą się całą kierownicę z mnóstwem chromu, który na niej jest. W słoneczne dni daje to po oczach.
Mnie to wk?a.
(9) Dobrze, że jestem jedynym kierowcą mojego DUSTERA, bo za sposób podnoszenia fotela kierowcy, tego, kto to wymyślił, to bym rozstrzelał. Raz ustawiłem i niech mi to ktoś spróbuje ruszyć !
(10) Chlapacze = 170 PLN za 2 sztuki ? LUDZIE trzymajcie mnie ! Problem w tym, że dopiero z chlapaczami (szczególnie tylnymi) auto choć trochę czyściej wygląda. Przedtem wiecznie zderzak i tył był zafajdany. Przednie jeszcze jakoś wyglądają, widać, że ktoś się przy nich ?narobił? wymyślając ich kształt, ale tylne, to zwykły kawałek płaskiej, cienkiej gumy?na Allegro za 40 zeta inne lepiej wyglądają wizualnie (ale nie pasują).
(11) Widok do przodu przykuwa wzrok na?czeluść i wielką otchłań między klapą maski a karoserią. Inne samochody mają w tym miejscu plastikową przykrywkę, siatkę, kratkę?cokolwiek, co choć trochę maskuje tę ?czarną dziurę?. Ja się już przyzwyczaiłem, ale pierwsze wrażenie w salonie było przygnębiające i każdy ma takie, ktokolwiek siądzie do DUSTERA?
(12) Widok na widoczną uszczelkę przedniej szyby dołem przy karoserii (od środka) nie jest przyjemny. Też można by to jakoś zamaskować?
(13) Zagłówki fajne, masywne, przyjemne, zabudowane?ale przez to czasami jest problem z popatrzeniem w bok-do tyłu, tak na godzinę 16-17?na kawałek bocznej tylnej szyby za środkowym słupkiem. Żeby mieć pewność, że nic nie jedzie z boku-tyłu, trzeba trochę kombinować z wychylaniem się na fotelu.
(14) Na tylnych drzwiach nie ma schowków?szkoda. Doceniłby je ten, kto ma dzieci?i nie tylko.
(15) Wlew oleju ? z bagnetem przy korku ? no dobra, niech będzie. Patent jak patent. Wlew o średnicy powiedzmy 4-5 cm (nie chce mi się iść i mierzyć) i niby powinno być wszystko OK. Wlanie 4-5 litrów oleju powinno być migusiem?ahaa?spróbujcie. Kilka cm od krawędzie wlewu jest PRZEWĘŻENIE na potrzeby prowadzenia bagnetu wskaźnika pomiarowego oleju, który mocowany jest do zakrętki tego wlewu. Wlewanie oleju TO KOSZMAR?anielska cierpliwość i żadnego drżenia rąk, bo wszystko rozlejecie. Kogoś pogięło chyba za taki wynalazek !
(16) Zmiana filtra oleju to kolejna PORAŻKA ? dziesiątki przewodów, kabli, rur do pokonania po drodze. A jeszcze przy okazji można coś uszkodzić, rozłączyć ? PO CO TAK KOMPLIKOWAĆ ? Albo filtr w innym miejscu albo porządek z kablami i rurami !
TYLE?na razie, co mnie zabolało.