Ocena kierowcy - Citroen Xsara II Hatchback

Rewelacyjne auto. Z racji złej (niesłusznie!) obiegowej opinii jest tanie w zakupie jak i w utrzymaniu. Z doświadczenia napiszę, że takie Audi A3 jest o wiele bardziej awaryjne niż Cytryna. Bardzo dużo przestrzeni dla pasażerów, wygodne fotele nie męczące na długich trasach. Bagażnik wielki jak na segment \"C\" o pojemności aż 410 litrów. Regularne kształty pozwalają zapakować bagaż na naprawdę dłuuugie wakacje:) Jazda tym samochodem to przyjemność, a składa się na to wiele czynników: Zarówno miękkie i komfortowe zawieszenie, klimatyzacja, wentylacja i ogrzewanie, przestrzeń, wygodne fotele... Szkoda, że nie produkuje się teraz tak przyjemnych samochodów :( Dopiszę jeszcze jedną uwagę, a tu chyba będzie odpowiednie do tego miejsce. Jeśli serwisujecie swoją Xsarę omijajcie wszelkie warsztaty typu \"Pan Henio i spółka\" rozsiane gdzieś po stodołach. Szukajcie serwisu znającego się na Citroenach i autach grupy PSA. Takich jest wiele ale nie ma ryzyka, że coś jeszcze popsują jak macherzy specjalizujący się w naprawach prostych aut spod znaku fałwu lub oooo ;) Drogi Czytelniku tej opinii: Jeśli lubisz auta niemieckie od razu odpuść sobie Xsarę. Jeśli lubisz auta ładne, posiadające własny styl, komfort... To jest auto dla Ciebie:)

Nie jest to auto sportowe ale jak na 1.6 i 110 koników radzi sobie na trasie wyjątkowo dobrze. Na autostradzie z kompletem pasażerów i bagażem także nie odstaje od innych samochodów często droższych, większych i mocniejszych. Motorek cichy, pracuje równo, spokojnie i nie szarpie. Ten silnik jest optymalny do tego auta. Przy tym charakteryzuje się rozsądnym zużyciem paliwa o czym niżej:)

Tylko przeciętnie. Zmiana biegów przypomina grzebanie kijem w wiadrze z kamieniami. Jednak do tej pory bezawaryjna. Zestopniowanie skrzyni bez zarzutu. Umiarkowanie wygodny lewarek zmiany biegów;)

Jedni lubią być kopani w d... w swoich wunder Audi lub wunder VW. Ja lubię komfort i rozkoszowanie się jazdą. Wspaniałe, miękkie zawieszenie pozwala zapomnieć o złej jakości polskich dróg (aczkolwiek bardzo szybko przybywa dobrych dróg!). To jest auto do jeżdżenia z rodziną lub znajomymi na wakacje. Nie do ścigania się na torze dlatego miękkie zawieszenie jest ogromnym plusem. Mimo jego miękkości auto doskonale czuć i da się bezpiecznie prowadzić. Awaryjność? Z racji takich, a nie innych dróg coś trzeba czasem wymienić. Ale to nie są sprawy drenujące portfel. Chyba mogę tu napisać także o układach kierowniczym i hamulcowym. Pierwszy z nich charakteryzuje się bardzo dobrym promieniem skrętu co daje nam łatwe manewrowanie na parkingu. Kierownica nie lata jak umocowana bezwładnie na kiju lecz stawia delikatny opór. Tak samo podczas szybkiej jazdy na trasie/autostradzie. Hamulce bardzo skuteczne nawet po rozgrzaniu. Zdecydowanie należy się pięć gwiazdek.

Do przodu i na boki bardzo dobrze, wręcz wzorowo. Trochę gorzej do tyłu ze względu na szerokie słupki i zagłówki (nawet opuszczone). Ale i tak jest o niebo lepiej niż w innych samochodach tej klasy. Duże lusterka (sterowane elektrycznie i ogrzewane) ułatwiają cofanie. Posiadają także pole redukujące martwą strefę. Gdyby widoczność do tyłu (odwracając się i patrząc przez tylną szybę) była lepsza dałbym 5 gwiazdek ;)

Uwielbiam francuskie samochody ale niezwykle wk***ją mnie szczegóły w kabinie. Do dziś nie wiem czym kierowali się inżynierowie i projektanci Citroena umieszczając sterowanie szyb pod radiem (w takim razie dlaczego nie w zagłówku albo w schowku?). Klakson w dźwigni kierunkowskazów też jest umiarkowanie szczęśliwym pomysłem. Mimo pięciu lat nie przyzwyczaiłem się do tego rozwiązania. Interesująco rozwiązano przełączanie obiegu powietrza otwarty/zamknięty - wszystko w jednym pokrętle razem ze stopniami nadmuchu. Co kto lubi - mi takie rozwiązanie bardzo pasuje i trudno byłoby wrócić do \'klasycznego\' suwakowego zamykania/otwierania obiegu powietrza. Poza tymi rzeczami wszystkie przełączniki i urządzenia do sterowania autem są pod ręką rozmieszczone intuicyjnie. Na plus także zaliczę zielone, niemeczące podświetlenie zegarów. Nie ma tego irytującego i drażniącego czerwonego koszmarka jak w VW/Audi. Zdecydowany plus idzie także w kierunku koła zapasowego. Koszyk pod autem to świetne rozwiązanie. A docenią je osoby, które choć raz musiały zmienić koło w trasie i wypakowywać cały bagażnik aby dostać się do zapasówki pod wykładziną bagażnika.

No dmucha powietrzem;) W lecie klimatyzacja chłodzi bardzo szybko oraz szybko odparowuje szyby. W zimie także nie trzeba długo czekać na nagrzanie kabiny (po czasie i tak należy \"przyciszyć\" ogrzewanie bo w saunie źle się jeździ;)). Na najszybszym biegu dmuchawa huczy.

Doskonale, perfekcyjnie, idealnie! Mam 185 cm wzrostu, a za mną mieści się druga osoba o takim samym wzroście i nie narzeka, że ciasno. Naprawdę jest bardzo dużo miejsca dla kierowcy, pasażera z przodu i pasażerów na tylnej kanapie. Nie smyramy także głowami o podsufitkę. Oczywiście takie ciasnoty jak Golf czy A3 nie mają nawet startu do Xsary pod względem przestronności w kabinie (pod innymi względami też).

Pamiętajmy, że nie jest to auto młode i swoje lata już ma. Jednak w środku jest cicho. Przyznam się, że prawie zawsze słucham w samochodzie radia i najzwyczajniej w świecie nie zwracam uwagi na silnik. Pewnie jest cichy, skoro nie przywiązuję wagi do jego hałasu;) No dobra... na autostradzie powyżej 130 km/h każdy pasażer wie, że tam zdecydowanie jest silnik. Ale codziennie nie jeździ się z takimi prędkościami więc 5 gwiazdek.

Auto leciwe to i naprawy tanie. Części dostępne bez problemu, wiele pasuje od Peugeota 306 jako, że są to bliźniacze konstrukcje. Jednak wbrew obiegowej opinii samochód nie należy do szczególnie awaryjnych. Należy zwracać uwagę na stan tylnej belki i nie bagatelizować pierwszych objawów zużycia gdyż zaniedbanie tego generuje już wyższe koszty. Figle czasami płata (choć także rzadko) elektronika na pokładzie Cytrynki. U siebie wymieniłem kable wysokiego napięcia, naprawiłem centralny zamek i przełącznik kierunkowskazów. W zasadzie tyle z poważnych awarii. Samochód nigdy nie wracał do domu ani nie jechał do mechanika na lawecie. Jadąc Xsarą w długą trasę nie mamy się czego obawiać. Mam do czynienia z wieloma autami i szczerze przyznam, że to opisywane sprawia najmniej kłopotów. Spalanie w miecie oscyluje w granicach 8 - 8,5 litra na 100 kilometrów. Na trasie zejście do poziomu 6L/100 nie jest wyczynem. Rekord minimalnego zużycia paliwa na 450 kilometrowej trasie to 5.1 i nie była to jazda w stylu emeryta w kapeluszu.

Cóż napisać... Niewiele jest aut dających tak wiele za tak niewiele. Nie wiem ile pojazd kosztował jako nowy w salonie ale używane są tanie. Nierzadko na wyposażeniu znajdziemy klimatyzację, kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach (to jest regulacja, a nie kilka centymetrów jak w innych autach!), zmienną wysokość fotela, elektrykę szyb, lusterek i wiele innych. Za te pieniądze jest spora szansa na nabycie egzemplarza w dobrym stanie technicznym nie skatowanego przez młodziana mającego prawo jazdy od miesiąca.

To o czym napisałem wcześniej czyli kierunkowskazy, centralny zamek (nie zamykał się z pilota) i kable WN. Pierdoły typu trzeszczący plastik można włożyć między bajki.

Brak.