W zeszłym roku kupiłem Xsarę VTR, ma wszystko co tylko dało się do niej włożyć, kosztowało mnie to prawie 60 tys., i co? To jest auto,które ma tyle drobnych usterek,że aż głowa boli!!! Już PIĘĆ razy zgłaszałem fakt,że piszczą hamulce!!! A w serwisie tylko nasączają mi je jakimś dziadostwem, które ma pomóc i pomaga, ale po 10 km to dziadostwo znowu piszczy jak przed "naprawą". Pozatym już 2 razu poszedł mi napinacz paska osprzętu i wymieniono mi mechanizmy otwierania OBU foteli!!! To jest poprostu śmieszne, żeby auto za tą kwotę ciągle stało w serwisie.