Zawieszenie
: Hydropnemuatyczne zawieszenie jest rewelacyjne. Jeśli w miarę regularnie ( czyli do 3-4 lata ) nabija się sfery i wymienia LHM, jest tanie w obsłudze.
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Inne
: Krzyżak kolumny kierowniczej
Zawieszenie
: Łącznik czujnika wysokości
Przeniesienie napędu
: wodziki skrzyni biegów
5,0
Całokształt
Z ponad 20 samochodów, które miałem przez 20 lat, najlepiej wspominam Xantię. Jeździłem nią 7 lat, kupiłem od ojce, gdy miała przejechane 120 tys. km, sam nim przejechałem 140 tys km.. Model kupiony jako nowy w Polsce.
1. Wygląd. Im starsze Xantie, tym bardziej mi się podobają. Przytulne, eleganckie wnętrze. Mimo drobnych odprysków czy otarcia, nigdzie nie wystąpiła korozja, a auto jeździło 9 lat w słońcu, deszczu i po zasolonych drogach. Kierownica wytarła się nieco już przy ok. 180 tys, natomiast jakość elementów wnętrza jest bardzo dobra. Obicia drzwi, deski rozdzielczej są miękkie, palec zapada się w nie na pół centymetra.
2. Zawieszenie. Rewelacyjne. Nie jest to CX czy DS, ale przepaść w stosunku do Mondeo, Accorda czy innych sprężynowców. MA jednak złą stronę: zachęca do szybkiego przejeżdżania po dziurawych drogach, jazdy 120-150km/h starą pohitlerowską drogą z płyt betonowych, gdzie inni podskakują jadąc 80km/h Nie wytrzymują tego.. felgi. Nieco się krzywią na przestrzeni lat. Pierwszy element - łącznik stabliizatora został wymieniony dopiero przy 150 tys., drugi przy 180 tys. Niestety nowy element nie był już tak wytrzymały - po 50 tys. trzeba było znów łącznik wymienić.
Dwa razy nabijałem sfery azotem - raz przy 180 tys, drugi raz przy 240 tys. , raz wymieniałem płyn LHM - to wszystkie czynności serwisowe.
3. Silnik - 2.0 16v to bardzo przyjemna jednostka do Xantii. Wystarczająco dynamiczna, średnio pali około 9 litrów.
4. Drobne usterki zdarzały się sporadycznie. Dwa razy był to łącznik czujnika poziomowania - za kilkadziesiąt złotych drobiazg, ale przez niego tył auta nie podnosił się.
5. LPG - to była krzywda, któą wyrządziłem Xantii. Nie było źle, ale to ją skrzywdziło. Brzydka butla w bagażniku, za mało gazu przy 6 tys. obr.. i gaśnięcie przy przełączaniu zimnego silnika na gaz ( po ok. 1.5km jazdy ). W końcu przy 250 tys. padła pompa paliwa, prawdopodobnie przez utrzymywanie zbyt małej ilości benzyny w baku.
Wrażenia
5,0
Silnik
132KM wystraczają do Xantii. 200km/h pojedzie, przyśpieszenie 10 sek. do 100 wystarczające. Przy 210 tys. km wymieniłem profilaktycznie uszczelniacze zaworowe ( gumy były już twarde ). Poza tym - żadnych problemów.
4,0
Skrzynia biegów
Skrzynia dobrze zestopniowana, ale potrzebna była naprawa wodzików ( przy ok. 200 tys. ) gdyż zaczynała haczyć.
5,0
Układ jezdny
Rewelacyjne zawieszenie. Auto płynie, ale nie buja się. Wadą może jest duża średnica zawracania. Przy 150 tys. pojawił się luz na kierownicy, przyczyną był krzyżak kolumny kierowniczej.
Komfort
5,0
Widoczność
Poziom klasy wyższej - Mercedesa E klasy, BMW 5.
4,0
Ergonomia
Przełączniki pod ręką. Wadą były zbyt krótkie siedziska z przodu - lepsze miała już Xsara.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Bez uwag. Klimatyzacja automatycznie utrzymuje zadaną temperaturę ( na suwaku :) )
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Bardzo dobrze, ale w Passacie więcej jest przestrzeni.
4,0
Wyciszenie
W sumie lepiej niż dobrze
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Po pierwsze - trzeba orientować się w budowie Xantii i mieć warsztat, który się na niej zna. Wtedy jest niedrogo.
5,0
Stosunek jakość/cena
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Krzyżak kolumny kierowniczej, wodziki skrzyni biegów, wykrzywione felgi, zepsuty przycisk do otwierania tylnej klapy.. i chyba tyle na 9 lat i 260 tys. km.
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Dwie poważniejsze w sensie mocno odczuwalne - łącznik czujnika wysokości ( drobny plastikowy element, który można samemu na kanale wymienić ) oraz pompa paliwa.
LPG
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 i 16V 132KM 97kW
[l/100km]