Szukaj

Ocena kierowcy - Citroen Xantia II Liftback

citron, 14 lat temu
Silnik 2.0 i 16V 132KM 97kW
Rok produkcji 1998
Przebieg: 178 tys. km
Okres użytkowania: 5 lat
Citroen Xantia II Liftback 2.0 i 16V 132KM 97kW 1998-2001 - Oceń swoje auto
4,85
15% lepiej od średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Zawieszenie : Zawieszenie. Zdecydowanie zawieszenie. Genialna prostota konstrukcji, łatwość obsługi i super komfort jazdy. Szkoda, że już takich nie robią...
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Inne : przy 150 tys km przebiegu wymiana łożysk kół - przód i tył prawej strony. Winne są dziurawe pobocza.
Zawieszenie : rzecz dotyczy ukłądu kierowniczego ale nie ma takiej kategorii: po 12 latach służby został wymieniony przewód LHM zasilający przekładnię kierowniczą
Silnik : przy wilgotnej pogodzie zdarza się falowanie obrotów biegu jałowego
5,0
Całokształt
"/.../Dojeżdżam do skrzyżowania... Po naciśnięciu na hamulec czuję jak mój samochód schodzi do lądowania. Miękko przysiada zbliżając się do asfaltu. Nie nurkuje. Nie szarpie. Trzyma idealny poziom. Po chwili puszczam hamulec. Wóz natychmiast płynnie idzie w górę. Gość z terenówki patrzy na mnie ze zdziwioną miną. Nie wie co się dzieje. Zielone. Wrzucam bieg i zdecydowanie ruszam. Tył samochodu przysiada jak klacz spięta ostrogami i auto zrywa się do lotu. Po chwili tracę kontakt z jezdnią. Lecę tuż nad nią. Tylko kierownica przypomina, że gdzieś tam w dole są koła... /.../ /.../ Mając Xantię jeżdżę wolniej niż kiedyś, choć przecież mogę jeździć szybko. Jednak nie spieszę się. Niech ta przyjemność trwa.../.../" Moje auto jest krajowe, zakupione w serwisie Citroena z przebiegiem 112tys km. W wyposażeniu: Abs, klimatyzacja automatyczna, 4 poduszki, wspomaganie, el. szyby, sterowanie radiem z kierownicy - za śmieszną na tle konkurencji cenę. Rewelacja. Ogólnie mówiąc, Xantia to bez wątpienia jeden z najładniejszych samochodów jaki można zobaczyć na polskich drogach. Jego ponadczasowa linia nigdy się chyba nie zestarzeje. Jednak nie jest to auto dla każdego, lecz tylko dla tych którzy nie boją się wyjść poza stereotyp i myśleć inaczej. Xantia to Wóz dla indywidualistów. Nie znosi bezmyślności czy też niedbałości użytkowników i mechaników. Hydrpneumatyczne Zawieszenie wymaga stosowania odmiennych procedur serwisowych niż inne (sprężynowe) auta. Te na szczęście są proste, lecz dla Tych którzy boją się pomyśleć, bądź nie wierzą w tą prostotę, lub zwyczajnie są zbyt leniwi by ją poznać - zawsze zbyt skomplikowane. Tych właśnie Xantia nieraz zaciągnie do autoryzowanego serwisu, na krawędź finansowej rozpaczy... Zawieszenie hydrauliczne jest fenomenalne. Tak jak zamiana energii kinetycznej ruchu postępowego w energię kinetyczną ruchu obrotowego w zderzaku Łągiewki... Wymyślone przez geniusza dla zwykłych użytkowników. Banalnie proste, tanie w obsłudze i super użyteczne na tych wertepach, które w Polsce dumnie nazywa się drogami. Nie raz, gdy inni kierowcy grzęźli w wysokim śniegu, ja spokojnie przejeżdżałem obok na podniesionym zawieszeniu. Tam gdzie nie da rady inne auto osobowe, Xantia przetoczy się z dostojnym majestatem, by po chwili zniknąć z horyzontu zdarzeń. Wyjedzie z wielu takich rowów z których każde inne auto trzeba wyciągać ciągnikiem. Przejedzie polne drogi na których BMKI i inne tracą miski olejowe. Czego chcieć więcej ? Może tylko napędu na 4 koła... i skrzydeł do latania... Xantia... ginący relikt awangardy w jej najlepszym wydaniu. Xantia... Komfort, uroda...i tajemnica. Xantia... auto z duszą. Fantastyczny samochód dla pasjonatów, dla ludzi o otwartym umyśle, którzy nie boją się wyjść poza panujący schemat "Deutsche auto, gut auto". Choć dla niewtajemniczonych dodam, że najbardziej francuski w tym aucie jest... pomysł. Cała reszta to zakłady Boscha (elektryka: wiązki czujniki i ECU), Lucasa (hamulce), fotele austriackie, Sfery zawieszenia - Belgia czy też inna Holandia.. Valeo... wycieraczki i plastiki. Taki to francuz... Nie wiem co z blachami.. Xantia, jak nieraz słyszę, wymaga szczególnych narzędzi do jej serwisowania. Faktycznie to prawda. Ponieważ nie da się nakrętek odkręcać widelcem ani łopatką do piasku, używam do tego UWAGA: kompletu kluczy nasadowych TOYA (tak! Toya! - klucze za parę groszy),dwóch kluczy dynamometrycznych o łącznym zakresie od 10 - 240Nm, od czasu do czasu klucza do filtrów oleju, igielitowej rurki, strzykawki, dwóch rąk, oczu i rozumu... Podnośnik - choć przydatny wcale nie jest potrzebny. Nawet w drodze podczas zmiany koła. Naprawdę, trzeba tylko tyle. Jeśli chcesz bawić się elektryką kup sobie multimetr - taki za 25 zł wystarczy. Acha... umiejętności specjalne właściciela... To też ważne. Nie jestem mechanikiem,lecz biologiem. Dlatego układ krążenia w mojej "żabie" mnie nie przeraża. To coś niemal naturalnego.
Wrażenia
5,0
Silnik
Silnik ? Nie mam żadnych zastrzeżeń. Ma naprawdę przyzwoite osiągi, które pozwalają jeździć bez kompleksów. Baaaardzo elastyczny, gdy trzeba potrafi się wysoko wykręcić i pokaże pazur. Xantia wtedy przysiada jak klacz spięta ostrogami i wyrywa do przodu... A jak wtedy ładnie brzmi...
5,0
Skrzynia biegów
Nie mam zastrzeżeń. Nic nie haczy,nic nie zgrzyta. Zero usterek. Biegi wchodzą lekko i pewnie. Mnie pasuje.
5,0
Układ jezdny
Nie ma sobie równych. Xantia to łódź pływająca po asfalcie. Wrażenie z pierwszej jazdy Xantią: siedzę na materacu pływającym w basenie z wodą, który jedzie na lawecie... Wbrew pozorom można się do tego przyzwyczaić i to szybko,nawet zbyt szybko... i ta miękkość wcale nie przeszkadza w odczuwaniu drogi. No może na początku, przy pierwszej, drugiej jeździe, ale tylko ludziom przyzwyczajonym do delirycznego trzepotania podczas jazdy na "solidnych" twardych zawieszeniach. Cóż.. kiedyś też tak miałem... Prowadzi się doskonale, ale nie jest przeznaczona do piszczenia oponami na zakrętach - chyba, że masz hydraktiv lub Activę. Wtedy proszę bardzo. Jedź i płać. Fotoradar czeka...
Komfort
4,0
Widoczność
Przy cofaniu może przeszkadzać szeroki tylny słupek - ale od czego są lusterka boczne... Jak dla mnie jest OK.
4,0
Ergonomia
Brakowało mi prawego podłokietnika - ale problem dało się rozwiązać za 40 zł. Już jest.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Doskonale. Sprawnie i cicho działająca klimatyzacja podnosi komfort jazdy.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Więcej jest tylko w Xantii kombi i w XM-mie. Chyba, że ktoś woli autobusy, lub naczepy tirów...
5,0
Wyciszenie
Da się swobodnie rozmawiać w czasie jazdy i posłuchać muzyki. Odgłos silnika nie jest denerwujący. Czego chcieć więcej ?
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Jeśli chodzi o spalanie to świetnie. Na co dzień Auto jeździ po mieście na bardzo krótkich odcinkach, często w korkach i mieści się w 13L LPG. Poprzednia Xantia 1,6 8v na tej samej trasie paliła 16L LPG. Ostatnio "dłuższa" trasa z odcinkiem autostrady 143 km w 1,5h. Na autostradzie jazda... szybka. Zbyt szybka.... rzec by można: bardzo agresywna... spalanie: 9L LPG/100km. Na słowackiej autostradzie przy 120km -140km/h z bagażnikiem dachowym 8L LPG/100km Serwisuję sam na podstawie Haynesa - od czasu jak w poprzedniej Xantii serwisanci nie umieli założyć sprzęgła (serwis k. Oświęcimia, buuuu...)i poradzić z zatrzymywaniem się silnika podczas przełączania biegów (buuu... - a to tylko taka mała złączka elektryczna przy przepustnicy. Tym sposobem płacę tylko za części i wiem to za co inni płacą ciężkie pieniądze... W ciągu 5 lat koszt corocznego serwisu i napraw nie przekroczył 4 tys zł - wliczając w to usuniecie usterek które posiadał w chwili zakupu - tj.: wymiana akumulator hydr. przedni i tylny, kule zawieszenia tył, końcówki drążków kierowniczych,akumulator elektryczny, klocki ham. i kpl. tarcz ham. Potem już eksploatacyjnie: co rok olej silnikowy i filtry (powietrza, oleju i p.pyłkowy klimatyzacji), 1x wymiana LHM, 1 x wymiana przewodu wspomagania, 1 x wymiana łożysk kół prawej strony, 1x wymiana gum stabilizatora poprzecznego, 1 x wym. łączników stabilizatora, coroczne dobijanie klimy, 1x wym. osuszacza klimatyzacji (tak na wszelki wypadek), 1x wym. kul przednich - bo chciałem pojeździć na innych średnicach dławika amortyzatora. I tyle. Aż tyle? Bo nie może być dobrze. Ma być idealnie ! Usterka którą sprowokowałem sam to zatarcie się pompy paliwa. Nie wolno jeździć na oparach benzyny gdy masz LPG. Konieczne jest odcięcie pompy paliwa przekaźnikiem.
5,0
Stosunek jakość/cena
Za tą cenę nie kupisz nic lepszego. Będziesz jeździł ekonomicznym samochodem, jak król - wertepy przejedziesz jak po budyniu i plomby z zębów ci nie wypadną.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Zdarza się przepalona żarówka. Dotyczy to reflektorów przednich - 1 raz na 1,5 roku. Nigdy nic w sposób nagły nie zawiodło. Oprócz tych żarówek :) Za jedyną "niedoróbkę" w tym modelu uważam brak zaślepki otworu technologicznego znajdującego się we wnęce koła - za kołem lewym tylnym. W czasie jazdy do przestrzeni wewnętrznej błotnika dostaje się mnóstwo wody i piasku. Po latach pojawiają się pęcherze na lewym tylnym błotniku. Rdza atakuje bok i górną (przy klapie bagażnika) powierzchnię błotnika oraz tylną część lewego progu. Początkowo, na progu widać że odpada farba w miejscu łączenia błotnika z progiem - w obszarze zasłoniętym przez zamknięte drzwi. To woda spływająca z wnętrza błotnika w kierunku progu penetruje połączenia blach nadwozia. Dostęp do wewnętrznych powierzchni tylnego błotnika jest od wnętrza bagażnika - po zdjęciu wyściółki i przyklejanej do nadwozia maty wygłuszającej, pod którą jest plastikowa miękka zaślepka otworu dostępowego. Warto tam zajrzeć. Zawsze znajdziesz tam tony mokrego piachu. Trzeba to wypłukać. Osuszyć. Oczyścić. Zakonserwować, a otwór za kołem zaślepić. Problem drugi to zaślepka plastikowa znajdująca się przed tylnym lewym kołem. Zamyka ona otwór dostępowy do progu lewego. Z biegiem czasu ulega przetarciu - bo jest silnie narażona na uderzenia piasku i kamieni. Gdy to się stanie, woda odrzucana z koła leje się wprost do wnętrza progu.Są tam co prawda otwory drenujące,ale piasek je zatka. Kupując auto warto się temu od razu przyjrzeć. Inne: raz dostała małego krwotoku z serca. Lekko się pociło i kapała z niego zielona krew. Miły pan znajomy zaproponował naprawę za 100 zł - regeneracja pompy LHM. Zgodnie z zasadą "myśl zanim zapłacisz" wziąłem kluczyk imbusowy i wykręciłem element cieknący z korpusu pompy (bez jej demontażu z auta. Oryginalna uszczelka w serwisie kosztuje 7 zł. Oryginalna inaczej - bo taka sama, ale w firmie zajmującej się hydrauliką siłową kosztuje 1 zł. Koszt naprawy 1 zł. 100 razy taniej niż mi proponowano. Czas naprawy: 15 minut. "Regeneracja pompy" wymagała by jej demontażu i poświęcenia około 1,5 h a potem 1,5 h na jej montaż. Najwięcej kosztownych usterek powodują sami mechanicy, którzy z beztroską uczą się mechaniki na naszych samochodach. Problem w tym, ze wiele połączeń gwintowanych zostało obliczonych z bardzo małą tolerancją błędu. Z tego powodu należy je dokręcać z odpowiednim momentem siły - a nie na oko. Przeciągniesz... to urwiesz. Jak urwiesz to będziesz płacić.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Zachęcam do poszukiwania egzemplarzy krajowych. Xantie to naprawdę niezawodne, tanie i dobrze (jak na ich czasy) wyposażone samochody. Poprzednie auto to Xantia. Złom z Niemiec i poligon doświadczalny. Zdecydowanie odradzam takie samochody. Ale nawet on nie zostawił mnie na drodze. PSUŁO SIĘ wSZYSTKO - z wyjątkiem tego czego każdy się w tych autach boi. Z WYJĄTKIEM HYDRAULIKI. Pomimo tego radzę: Nie kupuj, jak nie znasz budowy układu hydraulicznego i nie wiesz jak go sprawdzić. Zastanów się 10 razy jak nie znasz dokładnie historii samochodu - zwłaszcza gdy jest to auto sprowadzone. W Niemczech i innych krajach zachodnich sprawne hydrowozy (XM-y i Xantie - i nie tylko !) są znacznie droższe niż sprawne samochody polskiego pochodzenia. Handlarz kupuje to co najtańsze - czyli złom - odpicuje i sprzedaje jako sprawne. OKAZJE to MITY TWORZONE PRZEZ HANDLARZY. Zakup takiego auta może skończyć się lawiną usterek i lawiną kosztów powiększoną o utratę wartości samochodu. Tych pieniędzy nie odzyskasz ! WAŻNE ! Kupując i eksploatując samochód taki jak Xantia czy XM musisz KONIECZNIE i SYSTEMATYCZNIE (raz w roku) sprawdzać stan metalowo gumowych gniazd siłowników przedniego zawieszenia, czyli. potocznie gniazd tzw. "McPersonów" (choć w tym przypadku ta nazwa jest skrajnie niewłaściwa). W razie spostrzeżenia głębokich pęknięć elementu gumowego należy bezwzględnie wymienić go na nowy, lub przynajmniej pozbawiony tych pęknięć. W razie zaniedbania sprawa może być groźna dla ciebie i innych użytkowników drogi... Ten... "McPreson" może ci w czasie jazdy wyskoczyć przez pokrywę przedziału silnika... Zatem, zanim podpiszesz umowę i ruszysz w pierwszą własną drogę, podnieś auto do pozycji kontroli LHM (tj. na max, podeprzyj podnośnikiem, kobyłką,cegłami - czym tam masz i zdejmij z kryzy zaczepu karbowaną osłonę "McPersona" i niech cię nie zdziwi to co zobaczysz, a potem poświeć latarką i obejrzyj to coś w czym chowa się górna jego część... Zanim pojedziesz, załóż osłonę - chyba że chcesz skrócić żywot siłownika. Do zawieszenia nie waż się wlewać niczego innego niż oryginalny zielony LHM zgodny z normą producenta, lub płyn czyszczący - ale to przypadek szczególny - robi się to jak już nalałeś tam innego oleju i remontujesz zawieszenie bo tego nie przeżyło, lub wtedy gdy zdążyłeś ten obcy olej spuścić... No cóż. Coś za coś. Citroen Xantia... Komfort i uroda... Awangarda i tajemnica. Zabawka nie dla każdego. Brak wiedzy generuje koszty. Najwięcej kosztownych usterek powodują sami mechanicy, którzy bezmyślnie z beztroską uczą się mechaniki na naszych samochodach.

LPG - zużycie paliwa dla silnika 2.0 i 16V 132KM 97kW [l/100km]

Średnie zużycie
10,3
Minimalne średnie zużycie paliwa
10,5
Maksymalne średnie zużycie paliwa
12,5
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
8,0
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Citroen Xantia II Liftback