Ocena kierowcy - Citroen Xantia II Kombi

Xantia jest chyba jednym z najbardziej niedocenianych samochodow uzywanych w naszym kraju. Pokutuje tutaj stereotyp \"auta na f\", oraz paniczny lek przed zawieszeniem hydraulicznym. Opinie typu: \"Przeciez to sie ciagle sypie i jest strasznie drogie w utrzymaniu! Amortyzatory kosztuja po 2000PLN!\" nie sa wcale rzadkoscia (zwlaszcza wsrod osob, ktore Xantia nigdy nie jezdzily). Prawda jest jednak zupelnie inna: bardzo dobre silniki diesla, bardzo dobre parametry jezdne, doskonaly komfort podrozowania nawet przy komplecie pasazerow, bardzo duzy i latwy do zaladunku bagaznik to tylko niektore z licznych zalet tego auta. Niskie spalanie i niski (przecietny dla aut europejskich) koszt czesci zamiennych powoduja ze auto jest tanie w eksploatacji. Niska awaryjnosc (duzo lepsza niz np. vw passata z tego samego okresu) dodatkowo zwieksza zadowolenie z posiadania tego samochodu. Dodatkowo - ponadczasowy ksztalt, ktory wcale nie zdradza wieku auta. Xantia II jest samochodem, ktory z pewnoscia mozna polecic jako doskonale auto rodzinne.

Jednostka 2.0HDI 109PS zostala wprowadzona do produkcji w roku 1999. Jak na obecne standardy jest moze lekko glosna, jednak glownie z zewnatrz. Na zimnym silniku nie ma objawow \"klekotania\" charakterystycznych dla konkurencji spod znaku VW. Nie ma rowniez zadnych problemow z odpalaniem. Pomimo swojego przebiegu (350tys) bez problemow zapalal po 3dniach na mrozie zeszlej zimy stojac \"pod chmurka\" (-30st). Nie moge powiedziec ze zapalil wowczas \"od pierwszego dotkniecia\", jednak zapalil :) Na codziej pali wlasnie \"od pierwszego dotkniecia\". Jesli chodzi o elastycznosc to pewnie juz utracil troche ze swych oryginalnych 109 konikow, jednak i tak wyprzedzanie na autostradzie, w trzy osoby, z duzym bagazem jest mozliwa przy predkosciach rzedu 140km. Mocne dolne obroty pozwalaja na spokojna jazde, bez ciaglego machania lewarkiem rowniez w gorach z obciazeniem. Powyzej 4000 praktycznie juz nie ma przyrostu mocy, jednak sadze, ze jest to rowniez \"zasluga\" duzego przebiegu. Podsumowujac - idealny silnik do tego auta (nie najlzejszego w koncu). Daje sobie doskonale rade na trasie - i na autostradzie i w gorach, nie sprawia problemow przy odpalaniu w zimie. Nie jest to jednak typ \"sprintera\" spod swiatel - ale to auto bylo projektowane z przeznaczeniem na trase i do tego nadaje sie wysmienicie.

Skrzynia biegow zestrojona jest doskonale zgodnie z przeznaczeniem auta - raczej w celu optymalizacji ekonomii i ergonomii jazdy na dluzszych trasach niz w celu szybkiego rozpedzania do setki. Biegi wchodza raczej pewnie, chociaz sa czasem problemy z wrzuceniem wstecznego (z jedynki trzeba czasem wrzucic luz, puscic sprzeglo i dopiero wtedy wsteczny) - nie przeszkadza to jednak w codziennym uzytkowaniu. Autem na codzien jezdzi moja zona, wiec mozna powiedziec ze skrzynia biegow chodzi lekko i nie wymaga przesadnej sily do operowania. Mechanizm ten jest w zasadzie tak skonstruowany, ze po prostu wykonuje swoje zadanie dobrze - nie zauwaza sie go podczas jazdy codziennej, ani na dluzszych trasach, wiec znaczy ze nie sprawia problemow. Ocena 4 za \"chaczacy\" wsteczny, gdyby nie to bylaby 5.

Doskonale - to jest wlasnie odpowiednie slowo aby opisac uklad jezdny Xantii. Na pochwale zasluguje zwlaszcza zachowanie mocno obciazonej Xantii podczas wyprzedzania na drodze z koleinami. Zadnych gwaltownych reakcji zawieszenia na nierownosci, zadnych nieprzewidywalnych reakcji czy zmian kierunku jazdy. Do tego wzorowy komfort jazdy na dlugich trasach - czy to na autostradach, czy to na drogach gorszej jakosci. Oczywisci nie nalezy sie spodziewac ze jadac po drodze pelnej wykrotow zupelnie niczego nie odczujemy. Jednak komfort jazdy zdecydowanie przewyzsza wiele nawet wspolczesnie produkowanych nowych samochodow. Dodatkowo, mozliwosc podniesienia zawieszenia o ok 10cm pozwala przebrnac przez drobne zaspy zima, czy przejechac droga z bardzo glebokimi koleinami w lesie. Oczywisci taki tryb zawieszenia nadaje sie tylko do jazdy z bardzo mala predkoscia, jednak sam fakt ze istnieje pozwala wybrnac z wielu trudnych sytuacji. Dodatkowo wszelkie inspekcje podwozia sa znacznie ulatwione - rowniez ze wzgledu na mozliwosc podniesienia auta. Jedynym zauwazonym przeze mnie dotychczas problemem jest zachowanie podczas czegos w rodzaju \"testu losia\" = tzn. gwaltowna zmiana kierunku jazdy w calu ominiecia przeszkody. Auto przechyla sie wowczas dosc znacznie na boki. Jest to pewnie wina braku systemu ESP (nie byl dostepny w Xantii). Jednak mimo tego uklad jezdny daje poczucie bezpieczenstwa i komfortu w kazdej sytuacji. Auto jest oczywisci podsterowne (jak kazde kombi w tych rozmiarach i tej masie), jednak zachowuje sie przewidywalnie. Doskonale nadaje sie do swojego przeznaczenia - dlugich, raczej spokojnych podrozy (co nie znaczy ze wolnych).

Duze przeszklone powierzchnie zapewniaja doskonala widocznosc. Dodatkowo mozliwosc regulowania wysokosci fotela kierowcy pozwala na znalezienie takiej pozycji, w ktorej nie tylko jest wygnie ale i wszystko widac. Szyba klapy bagaznika jest rowniez duza, co zapewnia wiecej niz poprawna widocznosc do tylu. Wycieraczki sprawnie usuwaja wode zarowno z przeniej szyby jak i z klapy bagaznika. Dodatkowo, zainstalowany czujnik deszczu pozwala na skoncentrowanie sie na jezdzie, a nie \"machaniu\" przelacznikiem wycieraczek (niezastapione podczas jazdy w deszczu po drodze jednojezniowej z koleinami, gdy ciezarowki z przeciwka chlapia na szybe). Widocznosc do tylu nie jest oczywiscie taka jak w hatchbacku, jednak fizyki nie da sie przeskoczyc (auto na dlugosc 4,7m). Zaladowenie bagazy nawet lekko ponad krawedz rolety rowniez zapewnia wystarczajaca widocznosc do tylu. Jesli chodzi o przod, to przedni slupek nie jest nazbyt szeroki, wiec nie zaslania. Lusterka sa dosc sporych rozmiarow, wiec mozna je ustawic tak iz praktycznie nie ma martwych katow. Polecam zainstalowanie czujnikow parkowania z tylu (ze wzgledu na rozmiar samochodu). Z przodu sie zupelnie nie przydadza - widocznosc jest swietna i samemu mozna ocenic gdzie znajduje sie krawedz z dokladnoscia do paru centymetrow. Osoby niskie (ponizej 160cm) moga miec z tym jednak lekki problem (maska delikatnie opada), co wymac moze podniesienia sie podczas manewrow na ciasnym parkingu. Z widocznoscia na boki rowniez nie ma zadnych problemow.

Tutaj znowu doskonale - sprawdzone podczas dlugich tras (30h). Jesli chodzi wiec o mozliwosc pokonywania tak dlugich dystansow - nie ma zadnego problemu. Kilkugodzinna jazda bez postoju rowniez nie wydaje sie niczym strasznym - folete sa wygodne, a zawieszenie komfortowe. Fotele mozna regulowac rowniez w gore/dol (dla kierowcy i pasazera). Moja ma wbudowany (wygodny!) podlokietnik kierowcy, lecz niestety brak jej regulacji ledzwiowej. Mam 182cm i bez wiekszego problemu moge znalezc wygodna pozycje za kierownica. Jesli chodzi o rozmieszczenie przyciskow - wszystko wydaje sie byc tam gdzie powinno, za wyjatkiem dwoch rzeczy. Pierwsza to przelaczniki podnoszenia szyb z tylu nie sa zamontowane na drzwiach kierowcy, a na tunelu srodkowym (niewygodny dostep ze wzgledu na podlokietnik). Druga to kontrolki ostrzegawcze na tablicy wzkaznikow - przy wygodnej (dla mnie) pozycji wieniec kierownicy przyslania skrajne kontrolki. Z drobiazgow mozna by dodac jeszcze brak standardowego uchwytu na kubki - puszki mieszcza sie jednak w drzwiach (trzeb jednak uwazac przy ich otwieraniu). Rewelacyjne rozwiazanie dodatkowych (drugich, przykrywanych) schowkow w drzwiach pozwala trzymac na wierzchu rzeczy, ktorych nie nie chcielibismy pokazywac. Zainstalowany czujnik deszczu rowniez mozna zaliczyc do usprawnien ergonomicznych. Z innych rzeczy - waznych przy przegladach i samodzielnych naprawach, przedzial silnika rowniez nie jest zbytnio zageszczony, co umozliwia dobry dostep.

Poprawnie, ale chyba moglo by byc lepiej. Chodzi glownie o czas potrzebny do rozpoczecia ogrzewania w zime. Na duzych mrozach (-30st) trzeba poczekac kilkanascie minut. W zime trzeba rowniez pamietac o zamknieciu wylotow w gornym pasie - inaczej ogrzewanie nie bedzie szlo na nogi w wystarczajcym stopniu. Klimatyzacja (jesli jest w dobrym stanie, oczywiscie) chlodzi auto dosc sprawnie nawet przy duzych upalach. Warto zaznaczyc, ze w Xantiach montowana byla tylko klimatyzacja automatyczna. Rowniez system wentylacji doskonale sobie radzi z odparowawaniem przedniej szyby - przez nawiew, oraz tylniej - przez ogrzewanie. Wentylator kabiny na najwyzszym biegu jest dosc glosny, jednak ten bieg nie jest czesto wykorzystywany (jedynie na poczatku jazdy w upale, gdy samochod sie nagrzal na sloncu). Problem moga sprawiac rowniez przkazniki wentylatorow chlodnicy, dosc niefortunnie ulokowane przed chlodnica, przez co narazone sa na wplyw warunkow atmosferycznych. Rozwiazaniem jest uszczelnienie obudowy przekaznikow i okresowe (raz na rok-dwa) konserwowanie ich stykow preparatem w sprayu.

Jest lepiej niz wystarczajaca - zarowno z przodu jak i z tylu nie ma powodow do narzekan. Jazda w trase z czterema doroslymi osobami jest jak najbardziej mozliwa i nie powoduje specjalnych niewygod, tzn. kierowca nie musi sie podsuwac pod kierownice zeby pasazerowie na tylnej kanapie mogli wlozyc nogi. W piec osob moze byc juz mniej wygodnie (ze wzgledu na wyprofilowanie kanapy - w zasadzie dla dwoch osob z tylu), jednak nadal jest to mozliwe. Kierowcy o dlugich rekach czy nogach rowniez nie beda mieli powodow do narzekan - fotel mozna wyregulowac wystarczajaco w gore/dol i do tylu/przodu. Po zlozeniu tylnej kanapy bagaznik ma dlugosc ponad 180cm, co pozwala nawet na wygodne spanie w warunkach kempingowych. Po odkreceniu siedzisk (zajmuje to 5minut bez narzedzi), do bagaznika mozna nawet wlozyc przedmioty o dlugosci ponad 200cm (i bez problemow zamknac klape!).

Tutaj sytuacja wyglada w sposob nastepujacy - do predkosci 120km/h - doskonale. Powyzej - przecietnie. Nie oznacza to ze jest glosno, czy ze nie da sie sluchac muzyki podczas jazdy, jednak do uszu dochodzi dosc wyrazny szum. W moim przypadku moze to byc dodatkowo spotegowane nie najcichsym ogumieniem (Firestone FZ 200) - zmiana na cichsze powinna przynajmniej zredukowac problemy. Mimo wszystko jednak, gdyby auto bylo lepiej wyciszone nie byloby to slyszalne. Podsumowujaca - jak na stanardy roku 1999 - doskonale (duzo cichsze wnetrze niz niejedna benzyna z tego okresu, a juz na pewno cichsza od wszystkich TDI spod znaku VW). Jest to takze zasluga cicho pracujacego silnika. W porownaniu jednak z samochodami produkowanymi obecnie - widac zauwazalna roznice.

Ekonomicznosc bardzo dobra. Spalanie na trasie 5.5l/100. Spalanie w miescie 6.5l/100 (mala ilosc korkow, raczej male predkosci i czeste zatrzymania ze wzgledu na swiatla/pieszych). Wypada to duzo lepiej niz wiele nowych samochodow. Cena jest jednak dynamika jazdy. Jesli chodzi o ceny przegladow/napraw to moim zdaniem powinno sie robic tak: diagnostyka tylko w ASO lub u specjalisty od citroenow (rozsadne ceny nawet w ASO), a naprawa, t.j. wymiana moze byc juz w wiekszosci przypadkow w stacji szybkiej obslugi. Czesto jest jednak tak, ze male warsztaty specjalizujace sie w obsludze citroenow maja i najlepszych specjalistow i najlepsze ceny. Jesli chodzi o czeny czesci zamiennych, to cena wiekszosci podzespolow (zamienniki dobrej jakosci) nie odbiega znaczaco w gore/dol od czesci do innych europejskich samochodow (fordy, vw, skody, fiaty), i jest znacznie nizsza od czesci do samochodow japonskich/koreanskich. Na duzy plus zasluguje zawieszenie hydrauliczne, ktore jest duzo tansze w eksploatacji niz mechaniczne (pod warunkiem, ze kupi sie auto w nawet srednim stanie). Powodem jest brak sprezym i amortyzatorow - drogich elementow, ktore trzeba okresowo wymieniac. Sfery (zastepujace i sprezyny i amortyzatory) sa w smiesznie niskich cenach, a jesli ktos nie chce kupowac to nabicie (napelnienie azotem) jest jeszcze tansze. Wazna jest doskonala trwalosc najdrozszych elementow - silnika i przeniesienia napedu. Sa jednak dwie rzeczy, ktore nalezy sprawdzic przed kupnem (sa dosc drogie w porownaniu z konkurencja). Pierwsza to lozyska osi tylnej(zintegrowane z piasta) oraz gumy na ktorych opiera sie tylny wozek (drogi gumy i droga wymiana). Jesli sie o tym wie, to kupujac Xantie trzeba po prostu wytargowac obnizenie ceny na wymiane tych elementow. Drobiazgi sie praktycznie nie psuja, a czesci drobnych elementow w ASO sa czasem zaskakujaca niskie. Zwlaszcza jesli chodzi o elementy hydrauliki - czasem taniej kupic nowa w ASO niz uzywana na allegro! Turbina silnika nie ma zmiennych katow nastawy lopatek, co powoduje stosunkowo tania jej regeneracje. Wtryski silnika sa dosc drogie, jednak powinny dozyc 400-500tys (w przypadku uzytkowania na dobrym paliwie). Drobne elementy zawieszenia (gumy, laczniki stabilizatorow) trzeba wymieniac na polskich drogach raz do roku/raz na dwa lata (przy sporych przebiegach). Sa one jednak tanie a i z wymiana poradzi sobie kazdy mechanik.

Chyba lepszego nie ma w tej klasie aut. Dzieje sie tak za sprawa nieslusznie panujacych stereotypow. Za ta cene po prostu nic lepszego sie nie dostanie. Doskonala jakosc wykonczenia (dobra jakosc materialow wykonczeniowych - zwlaszcza w wersjach Exclusive), duze wnetrze, niezawodnosci i niskie koszty utrzymania. Nie bez znaczenia jest takze brak popytu na te auta wsrod zlodziei samochodowych. Doskonaly komfort jazdy, nie pogarszajacy sie z wiekiem, oraz brak drogich sprezyn/amortyzatorow w polaczeniu z samopoziomujacym zawieszeniem (taka sama wysokosc, niezaleznie od obciazenia) jest nie do pobicia.

Niektore polaczenia elektryczne wymagaja okresowej konserwacji, zamek tylnej klapy wymaga okresowego przesmarowania (czesciej niz by sie wydawalo), silnik tylnej wycieraczki potrafi zastrajkowac w przypadku wlaczenia go \"na sucho\" (trzeba podniesc wycieraczke zeby wrocila do polozenia zerowego), spryskiwacze przedniej szyby mogly by byc lepsze.

Tutaj duzo zalezy od dwoch rzeczy. Pierwsza to egzemplarz a raczej dbalosc poprzednich wlascicieli. Druga to fachowosc mechanikow dokonujacych prac. Jest to charakterystycznie jednak nie tylko dla Xantii, a dla wszystkich uzywanych samochodow. Nie warto tez kupowac najtanszych zamiennikow istotnych czesci systemow (sprzeglo, osprzet silnika, przeplywomierz). Najwazniejsze, ze Xantia nigdy nie zawiodla mnie na trasie. Kilka razy zdarzalo sie jej przejsc w tryb awaryjny - ze wzgledu na zle funkcjonujucy zawor EGR (wowczas rozwiazaniem jest reset - wlaczenie i wylaczenie silnika). Raz na postoju na trasie spadl lacznik z zaworu regulujacego wysokosc tylnego zawieszenia - wystarczylo go wlozyc na miejsce. Stanowczo moge polecic komus kto chce miec samochod do jezdzenia, a nie do naprawiania. Takze ktos, kto pokonuje dlugie trasy i chce miec poczucie pewnosci, ze dojedzie tam gdzie chcial i wroci bez problemow z samochodem, bedzie zadowolony z Xantii.