Ocena kierowcy - Citroen Xantia I Kombi

Silnik cichy i niezawodny. Przy zakupie wymienione zostały wszystkie paski, świece żarowe, a poza tym oprócz regularnych wymian oleju i filtrów nic nie jest przy silniku robione

Odkąd go kupiłem mam nieregularny ale częsty problem z wrzuceniem biegu wstecznego. Wpierw musze lewarek ustawić na 5 bieg, a dopiero potem wbije wsteczny już bez żadnych problemów. Nie wiem czy to tylko w moim egzemplarzu tak jest ale pisze o tym.

Bardzo komfortowe i niezawodne zawieszenie. Wszystkie negatywne opinie o tym zawieszeniu są pisane przez osoby które nie dbają o samochód lub od takich delikwentów go zakupiły. Na tzw gruszkach śmiało robi się 100 tys, a jak ktoś nie jeździ po drogach kamienistych i nie zdarzy się przygrzać w większą dziurę można przejeździć 130 tys bo tyle zrobiłem mając citroena BXa, który także miał zawieszenie hydropneumatyczne. Najważniejsze jest aby uszkodzoną gruszkę natychmiast wymienić na nową wtedy unikniemy kosztownych usterek. Jak rozpoznać czy jest uszkodzona?. Odpowiedź jest prosta: wystarczy pouginać pojazdem jeśli któraś kula będzie miała pękniętą membramę np po poważnym uderzeniu w dziurę lub mocne wpadnięcie z dużą szybkością w jakiś krawężnik to wtedy auto nie będzie się uginało tylko będzie twarde jak kamień. Jeśli natomiast wysiądzie kula akumulacyjna to wtedy spod maski będziemy słyszeli nieprzerwane cykanie regulatora ciśnienia, jeśli jest dobra to wtedy słyszymy pojedyncze cyknięcia co około 30 sekund. I to wszystko jeśli o to zadbamy to nic nam się nie zepsuję, no oczywiści łączniki i końcówki dróżków to swoją drogą bo żadne auto nie wytrzyma polskich dróg. U mnie wytrzymały one ok 70 tys. km, co myślę że na te tragiczne drogi po których ja jeżdże to wynik wyśmienity. Aha byłbym zapomniał jedynym poważnym minusem jakim moge wymienić to mały skręt, chodź może to kwestia rozpieszczenia poprzednimi autami np XM którego miałem 2 lata i miał on skręt większy jak mercedes.

Co do widoczności to problemem jest widoczność do tył tak jak w każdym kombii, ale na lusterka zewnętrzne cofa się wprost wyśmienicie a to za sprawą tego iż xantia jest lekko zwężana ku końcowi. Dodatkowym utrudnieniem jest zbyt niska szyba i jeśli zatrzymamy się bezpośrednio przed linią zatrzymania na skrzyżowaniu to troszkę musimy się odchulić do przodu aby zobaczyć jakie światło nadaje sygnalizator umieszczony nad pasem ruchu. Poza tym super.

Nawiewy, ogrzewanie i klima automatyczna są bardzo wydajne i nic tu nie ma do zarzucenia. Problem jaki się pojawił przy stanie licznika 289 tys km to rozszczelnienie się nagrzewnicy, której wymiana polega na rozebraniu połowy auta wewnątrz na co trzeba poświęcić cały dzień od bladego świtu aż do zmierzchu.

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów ok. Bagażnik też spory, choć mogły by być większe schowki boczne w bagażniku, a tak to nawet nie ma gdzie dać np trójkąta ostrzegawczego

Po wsiadnięciu do auta zapominamy że jedziemy dieslem i dopiero powyżej 2500 obr/min zaczynamy słyszeć odgłosy z komory silnika.

Jest to auto jak na swoją wagę i gabaryty w miarę oszczędne. Jeśli chodzi o spalanie to zawsze się mieszcze w 8 l/100km, a w trasie 6-6,5 l/100km. Ja raczej jeżdże w miarę ekonomicznie tzn prędkością średnio 70-90km/h, chodź na prostych odcinkach pozwalam sobie na prędkości powyżej stówy.

Elektronika ok, bezawaryjna. Raczej nic się nie psuje wewnątrz pojazdu

Moja xantaia ma przejechane 289 tys km i musiałem w ostatnim czasie wymienić: nagrzewnice (zamiennik za 40 zł - za oryginał chcieli 500 zł), chłodnice (380 zł), tłumiki (480 zł zamienniki, oryginały to koszt jak mi powiedziano 780 zł) no i zanikła masa na rozruszniku (gdzieś się ukruszył po drodze kabel masowy, który zastąpiono nowym), ale myśle że jak na 14 letnie auto (1996r.) to i tak nie wiele w porównaniu do przereklamowanych niemców. Chodź inne modele citreona są usterkowe jak np citroen xsara, ale naszczęście mam Xantie