Ocena kierowcy - Citroen Spacetourer Van M

Ponieważ wcześniej jeździłem Fiatem Scudo (tożsame z Jumpym), mogę stwierdzić po długim teście Spacetourera, że usunięto dużo problemów poprzednika. Lepsze zawieszenie, silnik mocniejszy, dodano automat, lepszy system audio, fabryczną nawigację z mapami TomTom. Auto zwraca na siebie uwagę, i gdy zapytałem użytkowników VW Multivana o to co sądzą na temat tego auta, to wszyscy kręcili głowami ze zdumienia, że PSA poszła tak mocno do przodu. Auto się podoba. Stąd po przeprowadzeniu testu, stwierdziłem, że auto sprawdzi się u mnie i zamówiłem.

Do silnika nie mam uwag. Sprawdzona jednostka, co prawda dodane AdBlue, ale póki co nie miałem sposobności uzupełniać. AKTUALIZACJA: Dolewka AdBlue 15 litrów. Jeśli wierzyć zapewnieniom Salonu, że przy wydaniu był pełny zbiornik, to jedno pełne zalanie starcza na 10-12 tys. km. Pracuje cicho, nie przenosi zbytnio hałasu do wnętrza auta, dzięki czemu podróż jest miła dla ucha. Głośniej jest tylko przy starcie, kiedy auto wchodzi na obroty.

Poprzednio jeździłem DSG. I co tu mogę napisać. Francuzi muszą dopracować tę skrzynię. Choć nie mogę napisać, że jest źle. Biegi zmieniają się płynnie. Przy wyprzedzaniu auto od razu wrzuca właściwy bieg. Może konieczna jest aktualizacja firmware'u. Mnie najbardziej denerwuje brak reakcji na wciśnięcie pedału gazu, gdy chcę szybko skręcić w lewo na skrzyżowaniu (stoję). Reakcja na wciśnięcie i poderwanie auta do jazdy do przodu to czasem nawet 1 s. Nie jest to bezpieczne i napisałbym nawet, że jest irytujące. Trzeba myśleć grubo do przodu i pedałem reagować, zanim droga będzie wolna. Citroenie popracuj nad tym. Biegi od 2-6 zmieniają się klasycznie, natomiast przejścia 1/2 i praca na tych biegach mógłbym opisać zachowaniem jak w skrzyniach CVT - czyli wysokie obroty około 2,5 tyś. obr/min i dopiero ciąg. Powyżej 30 km/h jest już normalnie, czyli ciągnie od dołu.

Jeździłem wcześniej Jumpym (jazda dostawczakiem), potem Alhambrą (VAN) i tutaj jest bardzo zbliżona praca układu jezdnego. Prowadzi się precyzyjnie. Auto świetnie zawraca. Manewrowanie nie przynosi żadnego kłopotu. Parkowanie tyłem to bajeczka. Gorzej z wjazdem przodem, no ale rozstaw osi to ponad 3200mm. Auto doposażono w system GripControl - uwaga - przyjeżdża z produkcji na oponie zimowej. Systemu nie miałem jak sprawdzić w terenie, ale przy okazji jak będzie potrzeba zjechania z asfaltu to zrobię test i podam informację.

Widoczność do przodu ok. Tutaj trochę pozycja jak w furgonie. Siedzi się wysoko. Słupki boczne nawet nie przeszkadzają. Do tyłu lusterka boczne są rewelacyjne. Moja osoba widzi dobrze do tyłu jak i tylne koła, dzięki czemu parkowanie w liniach jest proste. Dałbym 5 gwiazdek, gdyby nie fatalna kamera cofania. Jej rozdzielczość i jakość obrazu pozostawia wiele do życzenia. Citroenie, w C4 Picasso od 2013 roku dałeś rewelacyjną kamerę, która biła wg mnie tą w Alhambrze. Tutaj poległeś. Moim zdaniem powinno to zostać rozwiązane w ramach akcji serwisowej. Najważniejsza informacja - wzrost auta 1,91m. Wjeżdża na wszystkie parkingi podziemne i pod niskie wiadukty (testowałem w Opocznie przejazd pod wiaduktem o świetle pionowym 2,0m).

Niby dużo schowków, ale nie wszystkie ergonomiczne. Uchwyty na napoje dopasowane są do butelek 0,5 litra. Większe kubki nie wchodzą. Ale Citroen wyszedł z założenia, że w czasie jazdy nie spożywa się kawy czy herbaty, więc po co uchwyty na coś większego. Schowki w drzwiach pojemne. Brakuje trochę będących standardem w Citroenie schowków w podłodze. Nawigacja: rewelacja. Wracałem 1 września z Holandii, i ominąłem dzięki niej wszystkie możliwe wielokilometrowe korki na niemieckich autostradach. Miałem zapiętą usługę Citroen Connect Box. Warto ją mieć lub udostępnić swoje połączenie dla możliwości poprawnego działania funkcji TomTom Traffic. Bardzo duży plus za tą nawigację.

Chłodzienie i wentylacja to rewelacja. Mimo dachu panoramicznego auto szybko się schładza. Ogrzewanie się okaże, auto wyposażono w fabryczne programowalne webasto. W zimny weekend nikt z 7 pasażerów nie narzekał, że jest mu zimno. I znowu musi być coś co popsuje wynik - podgrzewane fotele. W pozycji 3 (max) jest ledwo wyczuwalne. Pytałem w Citroenie, podobno dostali taki przykaz, bo zdarzały się przypadki poparzeń. W C4 Picasso faktycznie pozycja 3 to było ryzyko poparzenia. Ale chyba z tym zmniejszeniem mocy przesadzili.

Auto w wersji 7 osób ze stolikami. Wg mnie przestrzeni jest dużo. Fotele pojedyńcze ok. Dają dużo przestrzeni. Kanapa 3 osobowa jest większa niż w Alhambrze, więc dorosłe osoby mają więcej miejsca. Miło, że Citroen wprowadził rozwiązanie przesuwania 2 i 3 rzędu siedzeń na prowadnicach. Dzięki temu przestrzeń pasażerów na nogi może i spada (oczywiście dalej jest wygodnie dla osób 180cm, większych nie woziłem), natomiast rośnie bagażnik i w 7 osób pakujemy się bez boxa dachowego bez problemu. Minus za funkcję masowania kierowcy i pasażera z przodu - ledwo wyczuwalny. Jak ktoś to napisał - wciskanie kolana z tyłu. W C4 Picasso również działa to lepiej (miałem to auto więc mogę się w tej kwestii wypowiedzieć). Do poprawy.

Jak w aucie osobowym. Nie ma się wrażenia, że jedzie się autem na bazie furgonu. Głośno jest tylko podczas deszczu, ale to w każdym aucie tak jest. Gdybym miał porównać z poprzednim autem, to mogę napisać, że jest ciszej. Dodam jeszcze, że wersja SHINE jest wyposażona we wzmacniacz muzyczny, który na prawdę robi dobrą robotę.

Póki co bez kosztów, tylko paliwo. I tutaj wyniki mam lepsze, niż to opisano w prasie dla Travellera, ProAce Verso czy samego Spacetourera. Ale do katalogowych im bardzo daleko. AKTUALIZACJA: z boxem dachowym, z bagażnikiem rowerowym + 3 dorosłe rowery, 7 os. pełny bagaż po sufit w bagażniku, przy jeździe prędkością 130 km/h na odcinku 1000km średnie spalanie wyniosło 8.7l/100km. Ważnym elementem jest wiatr. Przy silnym wietrze taki zestaw 10.5l/100km (na odcinku 50km), przy dniu bezwietrznym i płaskiej drodze 7.7l/100km (na odcinku 50km). Wszystko zależy od pogody i ukształtowania terenu. Uważam to za dobry wynik.

Uważam, że można było pewne rzeczy jeszcze poprawić, np. sterowanie webastem z pozycji nawigacji. Gdy wybierzesz tę opcję, nie będzie możliwe jego programowanie poza włączeniem i wyłączeniem pilotem. Gdy mam go porównać z VW Multivanem (bo tutaj chyba jest przede wszystkim jego konkurencja), to moim zdaniem wygrywa ceną, jakością i kosztami eksploatacji. Ale to już każdy sam musi ocenić.

Póki co usterka czujników pojemnościowych alarmu. Po upalnym dniu, gdy następuje szybkie schłodzenie otoczenia, uruchamia się alarm. Po wyłączeniu przestaje. Ciekawostka: gdy stan płynu w zbiorniku spryskiwacza szyb zbliża się do pustego, auto wyrzuca komunikat, a nawigacja sugeruje podjechanie do najbliższego serwisu celem uzupełnienia.

Brak i oby tak dalej.