Piszę o 7 letnim Saxofonie z silnikiem 1.1 - kompaktowe auto miejskie dla 1 max 2 osób z małymi zakupami. Trasa raczej krótka - reszta w opisach
Wrażenia
4,0
Silnik
Jeśli chodzi o silnik to nie miałem wiekszych problemów, ale może wynika to po części z faktu że był karmiony 98. Na pocżatku użytkowania jeszcze w porzo ale teraz elastyczność na V zdecydowanie się zmniejszyła. Tragedia jest na trasie z pełnym bagażnikiem i pasażerami. Kłopot żeby wyprzedzić cokolwiek...
4,0
Skrzynia biegów
Ogólnie w porządku, czasami drugi bieg wchodzi ciężej
3,0
Układ jezdny
Do 3-4 roku ok, potem było co raz więcej problemów...
Komfort
5,0
Widoczność
Bdb
4,0
Ergonomia
Wszystko w zasięgu
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
W miarę cool, jedynie w zimie wolno się nagrzewa. Chłodzenie w lecie tak jak w większości aut bez klimy - sauna
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Z przodu siedzenia ze względu na 3 drzwiową bryłę wygodne ale z tyłu to jest amerykanka. Można ewentualnie się położyć bo ani tam wygodnie siedzieć ani się opierać.
Bagażnk miło zaskakuje pakownością.
3,0
Wyciszenie
Przy 120 krzyczeć nie trzeba ale spokojnie sie nie porozmawia
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Na poczatku super cool (raz w trasie 850 km na 45 l), w zimie na maxa grzanie w mieście 7,5 l, standard to 6,5-6,7l/100 km
3,0
Stosunek jakość/cena
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Zawsze odpala, nie gasnie i silnikk (tfu tfu) nie kaszle - czyli albo zapomniałem o drobiazgach albo ich nie było.
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Chłodnica po 40 tyś (nawet fachowcy się śmiali), 6 raz układ wydechowy i nadal jest problem, zawieszenie przód po 50 tyś, notorycznie rdzewiejące bębny z tyłu - problem żeby ruszyc z miejsca po 2 dniach stania. 3 lata temu dostałby 4 ale ostatnie parę wypadów do warsztatu to jest po prostu kicha.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.1 i 60KM 44kW
[l/100km]