Ocena kierowcy - Citroen Saxo

Autko przede wszystkim tanie w eksploatacji. Spora ilość części zamiennych i ich stosunkowo niska cena ułatwia serwisowanie tego autka. Typowy miejski maluch. Może miałem szczęście i trafiłem na dobry egzemplarz który służył mi wiernie przez niecały rok. Ocenę ogólną obniża spora ilość niedociągnięć, mała ilość miejsca w środku, mało wygodne fotele oraz zdecydowanie za słaby silnik. Cena rynkowa dość wysoka jak za to autko. Przy zakupie warto sprawdzić stan karoserii, poszukać we wnętrzu oznak przecieków z zewnątrz (uszczelki przepuszczają wodę do środka), sprawdzić ogólny stan podwozia i zawieszenia. Ale mimo to darzę to autko wielkim sentymentem, i łza mi się w oku kręci, gdy jakikolwiek egzemplarz przejedzie gdziekolwiek w pobliżu.

Silniczek w ogólnej ocenie ok. W moim egzemplarzu się trochę pocił, połykał śladowe ilości oleju, ale nie przeszkadzało to w jego użytkowaniu. Był bardzo elastyczny, ale zdecydowanie za słaby. Może to tylko mój, ale brakowało mu zapasu mocy. Myślałem, że jak na tak lekkie autko (niewiele ponad 800 KG) będzie bardziej zrywny.

Biegi trochę krótkie, ale spokojnie można było jechać 55km/h na \"5\" biegu (bardzo ekonomiczne podejście do jazdy). Uciążliwe były tylko zgrzyty podczas wrzucania pierwszego biegu, a także podczas przełączania z 1 na 2, i z 2 na 3.

Na każdych dziurach i nierównościach wszystko się trzęsło i pukało, wszystkie plastiki skrzypiały i trzaskały. Ale autko pewnie się prowadziło, jak przylepione. Nawet przy większych prędkościach.

Widoczność, tu super plusik dla citroenika, rewelacyjna! Do przodu, na boki, a także do tyłu. Mieścił się po prostu w każdą dziurę parkingową w mieście. A wjazd w nią nie sprawiał najmniejszych kłopotów.

Wszystko na swoim miejscu, co prawda brakowało oświetlenia kolumny środkowej, ale i tak większość rzeczy ustawiało się nawet nie spoglądając na przełączniki :) Jedyny minus na ilość miejsca za konsolą środkową, gdy włożyłem lepsze radio, ilość kabli zwisających od tyłu z niego uniemożliwiała ustawienia nawiewu \"na twarz\" :/

Tu citroenik miał wieelkie problemy! W czasie silnego deszczu nie nadążał pozbywać się pary z przedniej szyby (o bocznych nawet nie wspomnę bo nic nie można było przez nie zobaczyć). Do tego tylko 3 stopnie siły nawiewu, a ten trzeci? Masakra! Tak głośny, że szok, nie szło słuchać radia. Buczało niesamowicie głośno. Może to i wina wentylatora, ale nikt nie był w stanie zdiagnozować skąd to się bierze!

Miejsca w sumie było sporo. Chociaż autko na prawdę jest małe. Co prawda za mną (188 cm wzrostu) można było zapomnieć o tym, że się usiądzie. Duży minus za jakość wykonania regulacji oparcia. Nie dość, że się fotel nie kładł do końca to jeszcze, trzaski sprężyny przyprawiały mnie o dreszcze.

Bardzo głośny w środku. Tak jak już wspomniałem, pracę zawieszenia było uciążliwie słychać, a podczas wkręcania silnika, też cicho nie było, ale w końcu to tylko 1.1. Uwielbiałem tym autem jeździć... po autostradach. Po równym jak stół asfalcie, po prostu rewelacja. Jakiekolwiek nierówności psuły całą przyjemność z jazdy.

Tu na prawdę ok! Autko spalało mi ok. 6.0 - 6.5 litra w mieście, przy większych korkach przekraczało nawet 7 litrów. Na trasie zdecydowanie lepiej, spalił około 5.2 litra benzyny na 100 km. Ceny oryginalnych części bardzo wysokie, ale spora ilość zamienników oraz przede ich niewygórowana cena czyniła serwis tego samochodu na prawdę przyjaznym portfelowi :)

Spora ilość niedociągnięć, a cena modelu wcale nie jest zbyt niska. Uważam, że konkurenci (a miałem okazję kilka razy porównać swój samochodzik do innych aut z segmentu B) oferują \"więcej\" od Citroenika. Ale to pewnie dlatego, że był wyprodukowany jako jeden z tych pierwszych, a przez kilka lat nie wprowadzono praktycznie żadnych ulepszeń. W tym czasie konkurencja przejęła pałęczkę i wyprzedziła w rankingach małego Citroena.

Tu średnio. Ciężko opuszczająca się szyba w drzwiach kierowcy jak i pasażerów. Wentylator głośny jak 2 suszarki włączone na raz. Brak podświetlenia środkowej konsoli.

Tutaj ocena najwyższa, ponieważ zjeździłem autkiem tylko ok 8000 km, miałem go przez niecały rok, ale nie dołożyłem praktycznie \"złotówki\". Brak jakichkolwiek drogich i skomplikowanych awarii.