Ocena kierowcy - Citroen Grand C4 Picasso II Grand Picasso Facelifting

To mój drugi Citroen najnowszej generacji. Postanowiłem przejść na poziom wyżej, czyli z Intensive (More Life) na Shine (dawniej Exlusive). Zmieniłem silnik z 1.6THP (156 KM) na 1.2 Puretech (130 KM) - nie żałuję! Różnica polega na tym, że na stromym podjeździe garażu (ok. 25% nachylenia) w 1.2 trzeba więcej przygazować, aniżeli w 1.6THP. Z kolei 1.2 jest żwawszy na samym początku, co daje większą pewność/frajdę przy ruszaniu. Wydaje się nawet, że lepiej radzi sobie z przyspieszaniem na wyższych prędkościach. Wrażenia są przeciwne do tego co jest na papierze (w porównaniu 1.6 z 1.2). Jest głośniejszy, a właściwie bardziej "charakterny". Z czasem zapomina się, że mamy 3-cylindrowca. Jeśli chodzi o różnice pomiędzy modelami sprzed i po faceliftingu, to zauważyłem następujące różnice w nowszym egzemplarzu: (1) brak oświetlenia dolnych wnęk w przednich drzwiach, (2) brak gumowych pasków na przedmioty w bocznych ścianach bagażnika, (3) jeszcze bardziej wyciszono domykanie drzwi (choć przed faceliftem również było OK), (4) nowy interface jest zupełnie inny, zarówno pod względem filozofii obsługi, jak i wyglądu - nadal brakuje bezpośredniego przycisku zamkniętego obiegu powietrza. I tu zaryzykuję, obsługa po facelifcie jest mniej intuicyjna i bardziej skomplikowana. (5) Nawigacja tom-tom, więc krok milowy w porównaniu z początkiem produkcji tego modelu. (6) MirrorLink, czyli możliwość obsługi niektórych aplikacji ze smartfona poprzez ekran dotykowy - do finezji jeszcze brakuje. Podsumowując. to BARDZO DOBRY I PRZEMYŚLANY SAMOCHÓD RODZINNY - minivan, który zaskoczy nie jednego vana. Nie nabierajcie się, że to samochód na "F", itp. Z pewnością znajdą się wady, ale muszę przyznać, że obecna, jak i przedliftingowa wersja są godne uwagi. Jest to pełną gębą samochód rodzinny. (Do 2013 roku jeździłem prawdziwym japończykiem Hondą Accord 2.0 DOHC (2004), więc mam porównanie z francuzem.)

Silnik jak na 1.2 jest doskonały, jeśli chodzi o osiągi samochodu rodzinnego. Jazda przy 140-150 km/h nie jest żadnym wyczynem. Nie mam żadnych zastrzeżeń... choć to nadal 3-cylindrowiec z turbo.

Skrzynia biegów - wg mnie lepiej teraz, niż przed faceliftingiem, wg żony - przeciwnie. Skrzynia manualna w porównaniu z japończykami jest przeciętna, ale ogólnie dobrze.

Samochód rodzinny z wyższym punktem ciężkości. Zwrotny i w sumie bezpośredni. Podatny na boczny wiatr. Bardzo dobrze tłumi nierówności. Uwaga! Usypia podczas jazdy :)

Bez komentarza. Super! Dodam, że posiadam szklany dach. Rozwiewam wszelkie obawy i domysły pod kątem nagrzewania wnętrza. Bardzo przyjemny efekt w sytuacji, gdy przez dach świeci światło słoneczne na plecy oraz deskę rozdzielczą. Co więcej, jadąc pod słońce pasażerowie drugiego (z trzech) rzędu nie narzekają. Zaciągnięta roleta przepuszcza światło, ale tak ma być - można to lubić lub nie. U nas nikt nie narzeka.

Ach, ten brak bezpośredniego przycisku zamkniętego obiegu powietrza! I tak jak pisałem powyżej, obsługa ekranu dotykowego jest w moim odczuciu mniej intuicyjna.

Jest OK. Oddzielne nadmuchy (regulowana siła i kierunek) w drugim rzędzie, a w wersji Shine nawet 3-ci rząd ma w podsufitce dodatkowe dysze.

Doceniam, że kierowca ma swobodną przestrzeń na kolana. Przeszklenie potęguje poczucie przestrzeni, co bardzo doceniam.

Tłumienie nierówności na dobrym poziomie. Szumy powietrza dopiero przy prędkościach autostradowych.

Z doświadczenia w poprzedniku (ta sama generacja), było kilka akcji serwisowych, żadnych poważnych usterek, spalanie na rozsądnym poziomie, więc dobrze to właściwa ocena. Obecnie spalanie wg kompa 7.4 (80% krótkich miejskich tras), czyli około 7.8 l/100 km.

Oceniam, że dobrze, ale skoro w obecnych czasach pralki działają średnio 3 lata, lodówki 5 lat, to co dzieje się z obecnymi samochodami, nie tylko Citroenami? Czas pokaże.

za wcześnie (warto wykupić kontrakt)

za wcześnie (warto wykupić kontrakt)