Ocena kierowcy - Citroen Grand C4 Picasso I

Bardzo dobre auto rodzinne. Dynamiczny silnik, jednocześnie bardzo ekonomiczny w trasie. W mieście bardzo dynamiczny, ale juz spalanie nie tak radosne. Na codzień auto jeździ po mieście, ale kilka razy w roku pokonujemy trasy w stylu "1000 km w jedna stronę i kolejny tysiąc na miejscu". Auto jest bardzo komfortowe dla pasażerów z przodu, z tyłu fotele na dłuższą jazdę - 1000 km -mogą być męczące dla dorosłych pasażerów. Ale w naszym przypadku tył należy do dzieci a one się jeszcze nie skarżą :) Bagażnik obszerny, ale nie porywający. W tym roku musiałem dokupić box dachowy, żeby zabrać się z wózkiem, łóżeczkiem i kilkoma walizkami.

Bardzo dobry, mocny i ekonomiczny. Nie mam żadnych problemów z wyprzedzaniem. Jedyny problem jest z utrzymaniem prędkości, za która nie dostaje się mandatów. Na szczęście jest tempomat :)

Bez uwag. Bardzo podoba mi się dynamika auta na wyższych przełożeniach. Bardzo sobie chwale zachowanie załadowanego auta w trasie. Przy tym silniku i tej skrzyni, ilość zmian biegów w trasie jest naprawę minimalna. Do wyprzedzania można zredukować, ale nie trzeba :)

Wjeżdzając pustym autem w poprzeczne nierówności na łuku odnosi się wrażenie, że samochód ucieka na zewnętrzną. Wrażenie ustaje po załadowaniu auta.

Nic dodać nic ująć, to jest po prostu platforma widokowa.

Bardzo dobrze zaprojektowane wskaźniki i przyrządy. Jedynym wyjątkiem jest wskaźnik poziomu paliwa, który notorycznie się chowa za kierownicą. Dobrze, że informacja o niskim poziomie paliwa jest dodatkowo przekazywana w postaci sygnału dźwiękowego.

Klimatyzacja automatyczne sprawdza się bez zarzutu w warunkach Europy Środkowej. W warunkach surowej zimy skandynawskiej ogrzewanie także daje sobie radę dosyć dobrze.

Przy moim wzroście 195cm, 3 fotelikach z tyłu i żonie przy boku, wszyscy podróżujemy w komforcie i nikt nie narzeka, że mu w nogi ciasno :) Czasami dziecko z tyłu krzyczy, żebym swój fotel podsunął do tyłu, bo do rozkładanego stolika nie może dosięgnąć. Tempomat pozwala odpocząć prawej nodze, którą mogę sobie założyć na nogę lewą - jeżeli tylko bym sobie tego zażyczył.

Na początku auto było wyjątkowo ciche. Z biegiem kilometrów i czasu staje się głośniejsze, ale mimo tego w kabinie jest cicho.

Trochę wysokie spalanie w mieście (7-8 litrów na 100km). Poza miastem niebywale ekonomiczny. Przy jeździe z prędkością do 100 km/h auto konsumowało 5.5 l na 100 km. Koszty corocznych przeglądów przyzwoite, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu najniższe ceny oferuje autoryzowany serwis.

Auto kupione od dilera z przebiegiem 3000 km, jako auto demonstracyjne, za 70 tys PLN. Do tego doskonały i tani pakiet ubezpieczeniowy Citroena (z PZU).

Przednie żarówki zbyt szybko każą się wymieniać. Chociaż te kupione w autoryzowanym serwisie (ponoć inne, lepsze od tych dostępnych na rynku) żyły dłużej - ponad pół roku. W przypadku innych, średnio co 3-4 miesiące muszę wymieniać. Tak jak ktoś wcześniej wspomniał, szyby żyją własnym życiem. Nie mam pojęcia o co chodzi, ale czasami jak chce zamknąć z pozycji częściowo otwartej, to się otwiera bardziej. Tryb pracy ciągłej szyby kierowcy czasami działa, ale w większości przypadków nie, i muszę trzymać klawisz cały czas, do momentu zamknięcia szyby. Po 3 latach użytkowania padł czujnik temperatury zewnętrznej. Niby nic, ale klimatyzacja automatyczna już nie działała. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu awaria czujnika dotknęła także klimatyzacje ręczną. Działała tylko w dwóch trybach: zimnym albo gorącym. Po wymianie czujnika, wszystko wróciło do normy.

Przy przebiegu 30000 km musiałem zmienić tylne amortyzatory. Ciekawy jestem, jaki jest stopień zużycia obecnych. Przekonam się już niebawem podczas przeglądu.