Inne
: Od 3 tygodni mam nowe C5 kombi 2,7 HDI z automatem.
Poprzednio - też C5 II kombi 2,0 HDI - przjechałem tym samochodem 285 tys km
i mam go nadal jako drugi samochód.
Na temat starego mógłbym dużo pisać bo miał swoje za uszami. Ale że był służbowy nie narzekałem. Komfort jazdy, podnoszone zawieszenie, elastyczny silnik i pojemność wnętrza były wystaczającymi argumentami.
Nowe auto to inny samochodowy świat. Jeżdzę teraz dwoma C5 więc mam porównanie.
Silnik 2,7 HDI 208 km - rewelacja. Automatyczna skrzynia - rewelacja, już nigdy nie kupię manuala. Zawieszenie - komfortowe jak u Citroena ale bardziej twarde i stabilne. Mam opcję sport która jeszcze polepsza ocenę.
Do tego szklany dach - kolejna rewelacja.Ksenony kierunkowe - rewelacja. No i wygląd auta - kwestia indywidualna ale moim zdaniem bardzo ładne auto. Stary model w momencie kupna podobał mi się \"tak sobie\".
Minusy - mniej miejsca w środku, mniejszy bagażnik ( ale gdzieś trzeba
zmieścić koła 245 mm). Mniejsze schowki, gorsza ergonomia - szczgólnie dotyczy to zestawu audio - sterowanie z panelu kierownicy ( kciukami) jest o wiele trudniejsze niż manetkami umieszczonymi pod kierownicą. To samo dotyczy tempomatu. Drobne problemy z elektroniką - np. menu zmieniło się na niemieckie i nic nie mogę zrobić a serwis na tym aucie się jeszcze dobrze nie zna.
Spalanie - 15 % więcej w trasie od starego. Obecnie komputer pokazuje 9,2 l z ostatnich 3 tysięcy.
Spróbowałem go na autostradzie w Niemczech i poszedł 225-230 pomimo zimowych opon.
Wszytko bez znaczenia kiedy się siadzie i wdepnie pedał. Silnik widlasty brzmi, a raczej mruczy bardzo rasowo. W środku nie słychać prawie nic.
Szyby boczne klejone, a zatem dobrze głuszące.
Słowem - dawno się tak nie bawiłem jazdą.
Pozdrawiam
MS
Jeżdże rocznie 80-90 tys. bezwypadkowo, po Polsce i Europie.