Ocena kierowcy - Citroen C5 III Sedan

Poprzednio oceniłem to auto zaraz po zakupie. Teraz mam już więcej km i doświadczeń m.in. z wakacyjnych wojaży po Polsce (a to trudny egzamin) i z każdym dniem moja cepiątka podoba mi się coraz bardziej. Auto jest bardzo wygodne w eksploatacji i jak na razie niezawodne. Siłą rzeczy porównuję je do innych podobnie wyposażonych modeli i uważam, że to był dobry wybór. Przesiadając się z kompaktowego japończyka na francuza nieco obawiałem się jego awaryjności i ta obawa powoli ustępuje (oby tak dalej). Widać, że twórcy C5 bardzo dużą wagę przywiązywali do odczuwalnej jakości i komfortu i to im się udało. Mimo, że jest to masywny samochód, jego bryła jest zgrabna: długa maska, całkiem wyraźne nadkola i dach opadający niczym w coupe. Dobre materiały wnętrza, ciekawie zaaranżowany kokpit, smaczki w postaci wklęsłej szyby sprawiają, że to jeden z ładniejszych samochodów w tej klasie. Żałuję, że nie wziąłem tapicerki skórzano-materiałowej. No i chyba za bardzo obawiałem się hydropneumatyki, więc na razie bujam się na sprężynach :). W kręgu moich zainteresowań była jeszcze Honda Accord i Toyota Avensis (wtedy jeszcze wersja II). Pierwsza odpadła za zbyt sportowy charakter (twarda) i wg mnie niską estetykę i ciasnotę wnętrza oraz cenę o 10 tys. wyższą. Toyota? Wszyscy mówią o jej bezawaryjności i to wszystko co mają do powiedzenia na jej temat. Nic poza tym.

Kultura pracy tego diesla jest ponadprzeciętna. Żwawo reaguje na pedał gazu, jest optymalnie wyciszony i mało pali. Zawsze można chcieć więcej koni, ale na trasie 2.0 HDi daje odpowiednie poczucie zapasu mocy. Do 17 tys. nie pobrał ani kropli oleju. Na autostradzie fajnie widać, jak przy długich bardziej stromych podjazdach inni odpadają. W polskich warunkach wyprzedzanie nie stanowi problemu, chyba że próbujesz wyprzedzić Porsche :)

Na początku narzekałem na ciężką pracę, ale po kilkunastu tys. km dopracowała się i teraz jest w porządku. Jedyne zastrzeżenie mam do pracy zimnej skrzyni - w zimie pracuje na rozruchu ciężko przez pierwszy kilometr, ale to raczej źle świadczy o oleju w skrzyni niż o samym mechaniźmie.

Jeśli chodzi o komfort - prawie doskonale. Trzymanie drogi - pewne, ale nie jest to pojazd szynowy. Na zakrętach dobrze się układa, ale większe nierówności potrafią go nieco bujnąć. Nie miałem na szczęście okazji sprawdzić C5 w sytuacji awaryjnej na zakręcie. Hamulce są bardzo skuteczne.

Czasy olbrzymich powierzchni szyb minęły. Pomimo wysokiej linii okien i małej powierzchni tylnej szyby widoczność jest dobra. Duże lusterka. Widoczność w nocy rewelacyjnie poprawia doświetlenie zakrętów. Nareszcie nie muszę ciągle poprawiać położenia lusterka (oślepianie przez jadących z tyłu) bo jest ono elektrochromatyczne. Parkowanie ułatwiają radary z przodu i z tyłu.

Tu jest chyba najwięcej minusów: brak uchwytów na kubek z przodu, małe schowki w drzwiach (mieszczą 0.5L butelkę, ale jej wydobycie w czasie jazdy jest niemal niebezpieczne). Podłokietniki w drzwiach już przy średnim odsunięciu fotela są za krótkie (łokieć spoczywa na krawędzi). Ciut za małe schowki w desce. Za to bardzo dobry, podświetlony i klimatyzowany schowek przed pasażerem. Denerwuje system oszczędzania energii: radia możesz posłuchać max. 0,5h pod warunkiem, że... wcześniej jechałeś nie krócej niż... 0,5h! (= naładowałeś odpowiednio akumulator). Ale jeśli za to w zimie odpalanie będzie bezproblemowe, to niech tak zostanie. Bardzo wygodne i dobrze regulowane fotele. Komputer pokładowy z trzema licznikami dziennymi. Bardzo dobrze rozplanowane przełączniki i przyciski (jest ich sporo), ale pokrętła i wybieranie pozycji menu wymaga przyzwyczajenia. Bardzo dobrze działający system Bluetooth. Doskonałe oprogramowanie pracy wycieraczek, automatycznych reflektorów i pracy klimatyzacji i nawiewów (nigdy nie działają natychmiast chroniąc przez przeciągami). Czujnik jakości powietrza działa perfekcyjnie: rzadko czuć spaliny czy inne grube smrody. Bardzo wygodne kierunkowskazy działające na dotyk (4 impulsy). Z powodu minusów waham się pomiędzy oceną przeciętną a dobrą.

Jak na klimatyzację dwustrefową jest bardzo dobrze. Doskonałe byłoby przy sterowaniu trójstrefowym, gdyż nawet dodatkowe nawiewy na tył nie do końca dają równomierną wentylację kabiny. Ważne, że szybko działa ogrzewanie. KLimatyzacja jest doskonale stopniowana przez komputer. Wysokie biegi wentylatora mogły by być trochę cichsze.

2,85 cm rozstawu osi daje dużo przestrzeni. Szczególnie doceniam szerokość wnętrza (jedna z największych w klasie) ze względu na trójkę dzieci wożoną z tyłu (w tym jedno jeszcze na foteliku).

Więcej oczekiwałbym od aut klasy Premium i to tych drogich. Można mieć zastrzeżenia do lekkiego poskrzypywania uszczelek drzwi na nierównościach, zależnego od pogody (temperatury i wilgotności). Nie jest to jednak zbyt natarczywe. Cisza w aucie to przyjemność słuchania radia, rozmawiania bez podnoszenia głosu, brak zmęczenia po kilkuset km jazdy. Dla mnie jest to jedno z podstawowych kryteriów komfortu samochodu.

Doskonale biorąc pod uwagę masę auta i moc silnika. Na trasie do Szczecin-Poznań udało mi się zejść do 4.4 L wg wskazań komputera (rzeczywiście ok. 0,4L więcej). W cyklu mieszanym w mieście (ulice z rzadszymi światłami), oprócz zimy, przejeżdzam ok. 1000 km.

Wszystkie modele podobnie wyposażone w tej klasie kosztowały podobnie. Dacia Logan by była pewnie tańsza, ale to nie ta klasa.

Czujnik zamka centralnego drzwi kierowcy - wymiana na gwarancji. Ogranicznik drzwi kierowcy trzeszczał - zamiast go nasmarować wymienili na gwarancji. Złamał się jeden z dwóch bolców pokrywy schowka pasażera - wymiana pokrywy na gwarancji. W Nissanie też miałem takie \"duperele\" na starcie.

Przy takim przebiegu byłyby skandal, gdyby się coś pojawiło. Ale na razie jest OK. I tej wersji się trzymajmy.