Silnik
: Dynamiczny, elastyczny, silny - ani nie chcę więcej, ani mniej. Na pierwszych 3 biegach dźwięk też potrafi wydać przyjemny dla ucha.
5,0
Całokształt
Auto bardzo komfortowe, jak się czasami przesiadam do drugiego w rodzinie (Honda H-RV) to czuję się naprawdę dziwnie, surowo... Auto, z którego nie chce się wysiadać, nie chcesz się w nim nigdzie śpieszyć, ale i lubisz czasem nim popędzić, bo silnik ku temu skłania - jest dynamiczny i elastyczny. Wyciszenie auta to majstersztyk, jazda po - że tak to nazwę - wyeksploatowanych drogach też nie nastręcza problemów, fajnie trzyma się drogi, auto nie podskakuje jak głupie przy tzw. policjantach. Nigdy nie dostałem mandatu - a przy tym aucie już małe dwa - po prostu rozpędza się w sekundę i można się czasem zapomnieć... Trudno mi cokolwiek więcej napisać niż to co zawarłem w poszczególnych podpunktach poniżej. Auto komfortowe, ciche, dynamiczne jak na swoją wagę - pobudza do kombinowania "gdzie tu by pojechać" :) Czerpię dzięki niemu z jazdy dużą frajdę, jakieś wypady na choćby 300-500km nie grożą zmęczeniem podróżą - co miałem po Hondzie H-RV - a decyduje o tym właśnie zawieszenie i wyciszenie - tyłka nie tłucze i w uszach nie huczy. Polecam to auto każdemu kto lubi podróże :) I radzę się spieszyć, bo takie zawieszenie może zaraz trafić do legendy. Sam szukałem używanego blisko 2 lata, ale strach by nie trafić na niezadbany egzemplarz serwisowany u Heńka w garażu zdeterminował mnie do wizyty w polskim salonie. Nie martwię się o utratę wartości itp, bo nie kupiłem tego auta na 4 lata, a przynajmniej na 8-10 jak jego trwałość i niezawodność pozwoli. No chyba, że wyjdzie równie piękne cudo z Hydractive - tym razem już 4 :) Ale to i tak odczekać trzeba będzie aż auto zapłaci pierwsze frycowe, wyeliminują pierwsze usterki... C5 już jest 7 lat na rynku, więc auto z 2015 z silnikiem produkowanym od 6 lat powinno być lepiej dopracowane niż za jego młodości - a ta nie była kolorowa: choćby rozrząd.
Wrażenia
5,0
Silnik
Zastanawiałem się czy będzie żwawy, dynamiczny, silny... w salonie próbowano mnie namówić na Diesla 2.0, ale ja po prostu jestem zwolennikiem benzyn i się uparłem. Po wyjechaniu z salonu do auta się podchodziło delikatnie, po zrobieniu już 10 km i wyjechaniu z miasta na ekspresówkę nabierałem pewności i wtedy to pojawił się szeroki uśmiech na mej twarzy i błysk w oku... na 2 i 3 biegu ma depnięcie, które wbija w fotel... na niskich obrotach na 3 biegu jest mega elastyczny - nie trzeba redukować do 2-ki. Na 4 i 5 jest wystarczająca moc by spokojnie wyprzedzać bez odpowiedniej redukcji - nawet gdy musimy na chwilę zwolnić - po prostu nie potrzebuje redukcji by oddać pożądaną moc. 6 bieg to już oczywiście oszczędzacz paliwa. No i trzeba się przyzwyczaić do tego, że to turbo, więc ma swoje wymagania - na dzień dobry musi popracować sobie na niskich obrotach, na do widzenia też musi wyrównać to i owo. Więc początek podróży zaczynam od odpalenia silnika, a dopiero potem pakowania, itp, a koniec podróży od wysiadania, rozpakowania i dopiero po tym gaszę silnik - na stacji benzynowej też zawsze chwilę trzeba mu dać na "wyrównanie pulsu" ;]
5,0
Skrzynia biegów
Na jazdę testową dostałem diesla 2.0 i byłem negatywnie zaskoczony - ciężka, wymagała siły do wrzucania 2-ki... i to mi trochę psuło całą radość z zakupu, ale stwierdziłem, że rzecz do przyzwyczajenia. To był już taki pierwszy minus przed odbiorem auta... Ale... gdy odebrałem już swoje, w benzynie - kolejna radość... skrzynia delikatna, biegu wchodzą jak w masło. No i wiadomo - na 1, 2, 3 biegu potwór - rrrrryk silnika pobudza tę drugą twarz kierowcy - szaleńczą. 4 i 5 wystarczające w trasie - wówczas 3 praktycznie nie używam, bo na 4 mogę wszystko - no chyba że trzeba zwolnić do ok. 35 km/h, wtedy 3-czka i ciągnie ponownie.
5,0
Układ jezdny
Wszystko w porządku, kierownica i jej wspomaganie dałoby poprowadzić to auto mojemu 2-letniemu dziecku. Niektórzy narzekają na czułość, nadmierną reakcję podczas skręcania, ale to kwestia przyzwyczajenia i jest naprawdę super. Poza tym wiadomo - w wirażach załączamy sobie tryb Sport i już jest delikatnie bardziej twardo. Mi osobiście w łukach nie przeszkadza zachowanie zawieszenia w normalnym trybie. Fajnym smaczkiem podczas ruszania jest to jak auto "tak jakby siada" z tyłu i czuć jak go przód ciągnie - na światłach bez wysiłku, bez zbędnego katowania pedału gazu można prowadzić peleton. No i mega zaleta hydroaktywnego zawieszenia - ile bym nie wiózł, zawsze równo ułożony - ten sam prześwit.
Komfort
5,0
Widoczność
Widoczność jest w porządku, wszystkie lusterka spełniają swoją rolę, słupki jakoś specjalnie nie przeszkadzają. Problem czasami jest jak są zaciągnięte te osłonki na tylnych szybach, no ale trudno to uznać za wadę, bo można je zsunąć i po problemie. Czujniki parkowania też spełniają swoją rolę, choć pikają jak już skończę parkowanie - takie sekundowe opóźnienie, auto już stoi, ręczny pociągnięty i wtedy alarmują o przeszkodzie... co ciekawe, potrafią wykryć nawet pojedyncze źdźbła trawy :)
4,0
Ergonomia
Znany już minus za brak łatwodostępnego miejsca na kubek. Nieruchomy panel kierownicy mi nie przeszkadza, choć na początku - z przyzwyczajenia - parę razy zahaczyłem ręką o niego, ale oduczyłem się szybko "niepoprawnego trzymania kierownicy" :) Podłokietnik po środku regulowany - i bardzo wygodny dla łokcia gdy jest podniesiony, ale wówczas mniej wygodny podczas zmiany biegów. Więc w konsekwencji zawsze jest na niższym poziomie. Trochę brakuje jeszcze jakiegoś schowka - ten od strony kierowcy to raczej przerost formy nad treścią, ten u pasażera - klimatyzowany - jest ok. Ten pod nawigacją przydatny dla telefonu - ale głównie smartphona, którego można położyć wyświetlaczem do dołu, to wtedy się trzyma na tej gumowej wykładzince (o ile telefon jest idealnie płaski) - bo niestety podczas ruszania to z tej półeczki wszystko leci. Szkoda, ze USB jest do podłączenia w tym miejscu, bo ogranicza trochę pojemność schowka - trzeba sobie kupić króciutki pendrive :) Rozmieszczenie guzików jest w porządku, cieszy mnie też że dźwignia kierunkowskazów na delikatne pchnięcie miga trzy razy (to moja wada, że czasem podczas zmiany pasa tylko trącę kierunek i pewnie wiele razy manewr był słabo lub wcale sygnalizowany). Nie wiem też czy to się tyczy ergonomii... drzwi cholernie ciężkie (raz już dostałem po kolanie i pamięta się o tym ok. 2 dni - tyle trwa ból) i czasami wysiadanie z auta jest dosyć niewygodne - spory próg, trzeba dać niezłego kroka - no ale fotel się automatycznie udsuwa - więc jakieś ułatwienie zaaranżowano. Dodatkowo plus za masaż - który też mnie zaskoczył, bo myślałem, że to będzie jakieś pulsacyjne wibrowanie, a to po prostu delikatny, powolny "wdech, wydech" ;]
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Ciężko tutaj oceniać, bo porównania raczej nie mam - oczywiście najlepszy system z jakim miałem styczność, choć nie wiem czy głośność wentylacji uznawać za wadę, czy normę. Oczywiście szum jest tylko na początku dopóki nie załapie pożądanej temperatury. Ale w upał jeździ się naprawdę przyjemnie, a zima przede mną - zobaczymy co tam odnośnie parujących szyb (jakieś tam opinie krążą) będzie się działo...
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Przestrzeni nie brakuje, a ogromną zaletą są wygodne i mnogo regulowane fotele, chociaż moja druga połówka narzeka, że ciężko się obrócić do dziecka - no cóż... ;] Z tyłu też nie ma co narzekać - dziecko raczej ma sporo miejsca :) A więcej póki co nie trzeba. No i bagażnik - jak dla mnie duży, pakowny - a to sedan.
5,0
Wyciszenie
Można rozmawiać szeptem... słychać tylko opony, wiatr - człowiek zaczyna kombinować by kupić jak najcichsze :P To wyciszenie ma też swoją wadę w postaci wpływu na odczucia kierowcy - stałem się wyczulony na dźwięki które wydobywa silnik gdy zwalnia obroty - delikatne gwizdanie - zaraz ma się wrażenie że coś się złego dzieje :) Słychać jak z tyłu plastikowe elementy osłonek czasami stukają o szybę. Więc wyciszenie jest mistrzowskie (ale to Exclusive) i tylko trzeba się przyzwyczaić, że żaden szmer z wnętrza pojazdu nie umknie. I nauczyć się, że stukanie z tyłu to nie koniecznie problem np. zawieszenia, czegoś odnośnie tylnego koła, a tego że po prostu jakiś element plastikowy puka o inny element we wnętrzu pojazdu.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Tutaj nie mogę mieć żadnej opinii, ponieważ auto ma 2 miesiące i blisko 4000km przejechane. Zalewam bak (70 litrów) i jeżdżę - spalanie średnie na poziomie 7,5-9 litrów.
5,0
Stosunek jakość/cena
Auto kosztowało 110 tys. zł - ma wszystko czego potrzeba, poza cupholderami w rozsądnym położeniu. Niby serwis nie jest drogi, ale póki co gwarancja pozwala mi się tym nie przejmować - modlę się tylko, by jak najdłużej wszystko było w porządku, bo jak się za gwarancji nic nie posypię to można w ciemno zakładać że już później też nie. Oczywiście instrukcja przestudiowana, mam świadomość co lubi, a czego nie - dealera też zmaltretowałem tysiącem pytań. Jak się dba, tak się ma... I oby było dobrze.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Na razie żadnych, ciężko cokolwiek pisać po 4000km.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Na razie żadnych, ciężko cokolwiek pisać po 4000km.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.6 THP 156KM 115kW
[l/100km]