Ocena kierowcy - Citroen C5 III Sedan

Testowałem różne samochody przed zakupem: Mazda 6, Volvo S60 i S80, Skoda Superb, Mercedes C, BMW 3 i 5, Lexus, Kia Optima. Jednak C5 jest rewelacyjny dzięki zawieszeniu pneumatycznemu, komfort jazdy jest super i ta cisza przy jeździe w mieście przy 50 - 80 km/h. Aby dorównać C5 musiałbym wydać ze 150 tys. zł więcej na inny samochód. Skrzynia automatyczna działa prawidłowo silnik 1,6 jest bardzo elastyczny - najwyższy moment przy 1400 obr/min. Jedzie się jak dieslem. Przy ruszaniu na skrzyżowaniu, bez wysiłku przyspiesza.

Silnik ma odpowiednią moc i elastyczność. Na razie to ma za mały przebieg - 3400 km, aby go oceniać pod względem trwałości. Silnik stosowany jest również w BMW 1 i Mini Morris. Jedna niedogodność w benzyniaku (w dieslu tego nie ma) - gdy silnik pracuje na wolnych obrotach i automat jest ustawiony na Drive oraz zaciągnięty elektryczny hamulec (np. oczekiwanie na skrzyżowaniu na światło zielone) wówczas na fotelu odczuwane są nieprzyjemne wibracje. Gdy automat jest ustawiony na Parking te wibracje zanikają. Silnik pracuje dość głośno na wolnych obrotach (na zewnątrz to słychać, nie wewnątrz), podczas przyspieszania słychać tylko charakterystyczny "pomruk"

6 - biegowy automat działa prawidłowo, mnie zadowala, jest ok. W porównaniu do Mazdy 6 albo Superb jest dużo lepszy w C5. BMW ma lepsze skrzynie bo 7 i 8 biegowe i biegi są lepiej przełączane.

Jest bardziej zwrotny niż krótszy nissan Primera. Zawieszenie hydropneumatyczne jest rewelacyjne. Na autostradzie powyżej 120 km/h do 160 km/h (szybciej nie jechałem, bo skibox na dachu) nie ma żadnej reakcji kierownicą podczas wyprzedzania tirów. Nawet nie drgnie auto. Powodem jest prawdopodobnie automatyczne obniżenie prześwitu podczas szybkiej jazdy. Jednak poprzeczne progi zwalniające - krótkie a wysokie lepiej pokonywać z prędkością minimalną ok. 10 - 15 km/h. Do mycia podnoszę zawieszenie jak najwyżej, wtedy łatwiej usunąć błoto i sól z nadkoli oraz progów

Bardzo dobra widoczność. Ponadto wydaje się, że samochód jest węższy niż w rzeczywistości - łatwiej (pewniej) się prowadzi w ruchu miejskim.

Fotele bardzo komfortowe, oparcie jest dodatkowo dzielone dla lepszej regulacji. Kierownica zasłania widok na dźwigienki od świateł i wycieraczek. Sporo przycisków i należy się przyjrzeć, gdzie który jest. Ale wszystkie auta tak mają. Zrezygnowałem z zakupu nawigacji, aby nie rozpraszała uwagi. Jak potrzebuję to korzystam z dodatkowe nawigacji. Pomocne są czujniki parkowania tył i przód. Dopłaciłem za przód. Na ekranie jest dobra wizualizacja i sygnalizacja podczas parkowania.

Nie mogę się przyzwyczaić do sterowania klimatyzacją. W trakcie jazdy jest wszystko ok na dłuższych trasach, bez zastrzeżeń. Włączanie obiegu wewnętrznego powietrza przysparza mi problemy - aby znaleźć szybko przycisk gdy jakiś stary rzęch (lub zajechany diesel) jedzie przede mną. Mankamentem jest brak podgrzewanej kierownicy, przydałaby się, w zimę lepiej mieć rękawiczki na początku jazdy

Przestrzeń jest wystarczająca, fotel kierowcy jest automatycznie odsuwany gdy się otworzy drzwi, aby łatwiej wysiąść. Szczególnie jest to przydatne przy tapicerce skórzano-materiałowej. Lepiej zawsze odsunąć fotel przy wsiadaniu i wysiadaniu, aby guzikami i nitami, które są z tyłu spodni nie porysować tapicerki skórzanej boczków foteli

Super wyciszenie. Letnie opony są wysokiej klasy, do tego dokupiłem tej samej klasy (producenta) opony zimowe za 2600 zł/kpl (niska cena). W czasie jazdy miejskiej jest naprawdę cicho. Na autostradzie jest trochę głośniej, wtedy już silnik słychać. Ze skiboxem - normalnie, czyli głośno.

Mało jeżdżę w roku ok. 8 - 12 tys. km, krótkie odcinki po mieście - 2 km i postój, czasami jadę w dalsze trasy, dlatego nie zwracam uwagi na koszty paliwa i nie interesuje mnie LPG. Mam wysokie średnie spalanie - ale takie same zużycie jak w Nissanie Primera 1.8. Cennik serwisu Citroena nie jest drogi. Nissana był droższy.

Za nie całe 100 tys. zł wersja Exclusive i taki komfort to jest super okazja. Mazda 6 w cenie 120-140 tys. zł.; Superb ponad 130 tys. zł; Volvo też drogie. Hyundai i Kia też powyżej 120 tys. zł

Brak usterek, samochód jest nowy

Brak usterek, samochód jest nowy