Ocena kierowcy - Citroen C5 I Hatchback

W tej cenie nie ma wygodniejszego auta i ktokolwiek jechał C5, ale prowadził, nie był pasażerem, bo to subiektywne postrzeganie, przyzna mi rację, autko jest w miarę oszczędne a odpłaca się niezapomnianymi wrażeniami z jazdy, jak wymyślą Hydroactiv 4 i nowe C5 to kupuje w ciemno.

Silnik mało elastyczny i niestety za słąby jak na tą bude, ale jego wybór to poprostu mój błąd, okazuje się że w tej klasie poniżej 2.0 nie ma co schodzić, wtedy nie trzeba mieszać zbędnie biegami i wkręcać niepotrzebnie na wysokie obroty, jednak jak narazie to niezawodny, bardzo cichy, gdy złapie dobre obroty to ciągnie naprawdę przyjemnie i mimo małej pojemności nie jeden się zdziwi.

Skrzynia poprostu przeciętna, trzeba uważać, bo to auto nie do sportowej jazdy, raczej na autostrady, nie ma możliwości wykonywania szybkich zmian biegów w sportowym stylu, poprostu drążek hamuje rękę gdy wykonujemy zbyt raptowne ruchy. No i ten wsteczny, czasem trzeba wrzucić drugi raz bo nie łapie do końca, ale na szczęście jest buzzer sygnalizujący wrzucenie wstecznego, w tym wypadku naprawdę potrzebny

To poprostu trzeba poczuć, Miałem wcześniej lagunę, też wygodne auto, ale C5 to już jest komfort pełną gębą i nawet osoby mające auta dużo droższe i uważane za lepsze ( E klasa, seria 5 i A6 ) są pod wrażeniem, samochód wspaniale tłumi dziry i nierówności, dzięki czemu gdy przejedziemy nawet 1000km to wysiadamy zrelaksowani i bez ubitych pośladków. Komputer sam wybiera optymalny prześwit, więc te klawisze służą raczej do pokazów przed znajomymi. Powyżej 140km/h obniża się i nabiera sportowego charakterku, a poniżej 40km/h lekko podnisi się, przez co nawet wjazd na krawężnik, czy wyrwa w drodze nie powoduje tego odczuwalnego dobijania amortyzatorów, których przecież nie ma. Układ wykorzystuje wode i powietrze do regulacji zawieszenie i to czuć, bo jazda to jak płynięcie okrętem po spokojnym morzu, nic nam nie przeszkadza i jest poprostu zaje...ście

Widoczność Naprawde dobra, jak to w każdym aucie, słupki skracają pole widzenie, z tyłu gdyby nie te czujniki to też by było niewesoło, szyba jast długa, ale pole widzenia raczej skromne a dupka w C5 jest niczego sobie i ciężko ją było na początku wyczuć, gdyby nie elektronika to by się pewnie troch porysowała, a tak na szczęście nic się nie stało.

Wszystko pod ręką, ale to przyzwyczajenie z francuzów, wszystko jest w manetkach przy kierownicy, tylko klimatyzacja jest osobno i trzeba odrywać ręce od steru, kwestia przywyczajenia, bo przełączników jest sporo a rysunki je opisujące są zasłonione przez kierownicę, wiec radze się z nimi zapoznać na postoju a nie w czasie jazdy.

Klima chłodzi aż miło, co roku mam zapalenie oskrzeli w lecie, ale to pewnie tez od zimnych napojów. W zimie szybko się nagrzewa, tylko czasem boczne szyby z tyłu są lekko zaparowane, ale to szczegół bo nie ogranicza to widoczności kierowcy.

Każdy kto wsiądzie mówi mi że jest miejsca jak w samolocie i wszędzie daleko, a ja z kolei z kim bym nie jechał to sie czuje jak w smarcie, w C5 miejsca jest faktycznie sporo i jak to bywa człowiek przyzwyczaja się do dobrego, bagażnik też spory, po rozłożeniu foteli z tyłu to już mała ciężarówka, wiem że napewno wchodzą panele podłogowe w ilości 50mkw. i jeszcze był 3 pasażer, ale ściśnięty trochę, woziłem też stelaże pod regipsy, ogólnie mat. budowlane wchodzą bez problemu, mimo że to hatchback

To też jest plus, z zewnątrz słychać mało i dobrze, bo mił zestaw audio Clarion´a sprawia że nie mamy ochoty na szumy, można spokojnie rozmawiać przy 170km/h, np. o spalaniu, a to w takim momencie jest całkiem spore.

Nie wiem jak palą inne ale mój jak na cele raczej użytkowe i rekreacyjne jest ok, nie jeżdzę często w trasy powyżej 200km więc moje spalanie jest raczej mieszane, ale pare razy robiło się po 1000km w jedną stronę i spalanie mnie miło zaskoczyło

Jak już wspomniałem, jakość na wysokim poziomie za niską cenę, mało aut tego segmentu mozna kupić już za 25000-30000zł a nawet jeśli to żadne nie oferuje takiej atrakcji jak C5

W moim 2 razy padło coś przy klimie ( 1000zł każda usterka ) i to mnie trochę denerwowało, ale poza tym to wszystko się trzyma kupy i niech tak będzie.

Nic poważniejszego, (odpukać ) Zawsze dojechał do celu, w sumie, wystarczy chyba robić wymiany w terminie i jest po kłopocie, gwarancja na zawieszenie jest na 5 lat wiec czym się martwić