Ocena kierowcy - Citroen C4 I Hatchback

Długo myślałem nad wyborem samochodu. W końcu padło na C4. Ciekawa opcja, ma dużo wspólnego z Peugeotem 307, nad którym też myślałem. W rodzinie jest jedna 307 dlatego też mogę porównać oba modele.

Po pierwsze: oszczędność. Ten samochód prawie nic nie pali. Na trasie, przy prędkości ponad 100-110 kmh spalanie to ok 4 litry. Na razie podczas całego użytkowania komputer pokazuje średnie spalanie na poziomie 5 litrów. Silnik jest wystarczająco dynamiczny do miasta, na trasie podczas wyprzedzania może nie jest rakietą, ale da się jeździć. Pracuje dość kulturalnie i cicho, nie tylko jak na diesla. Na wolnych obrotach z przodu odzywa się dziwny dźwięk, jakby coś drżało, jakieś wygłuszenie. Nie słychać tego z zewnątrz, w środku też nie zawsze. Moja wersja nie posiada FAP, to duży plus gdyż nie trzeba się martwić o ten element. Ogólnie ocena dobra, do bradzo dobrej przydało by się jednak ciut więcej mocy.

Tu również "dobrze". Skrzynia nie haczy za bardzo, ma dość krótkie skoki, po prostu działa. Jest także dobrze zestopniowana, przy 100km/h mamy ok 2000 obr.

Również "dobrze". Auto świetnie trzyma się drogi, nie przechyla się na zakrętach, również hamulce są bardzo dobre. Jednak mogło by pracować trochę ciszej, oraz być trochę bardziej komfortowe. Być może to wina dużych, 16 calowych kół. W 307 na 15 jest lepiej.

Po raz kolejny "dobrze". Duże okna, lusterka ok, do tyłu mogło by być ciut lepiej, ale bez czujników parkowania jak u mnie też spokojnie da się parkować.

Ta kierownica... Urzekła mnie. Bardzo podoba mi się nieruchomy środek, moim zdaniem wygodnie obsługuje się wszystkie przełączniki na nim. No i jak to wygląda, kosmos. Wgl gdy jedziemy tym autem z wyższą prędkością, mamy wrażenie bardziej pilotowania samolotu. Duży cyfrowy wyświetlacz na środku, mniejszy - obrotomierz nad kierownicą. To jedyny "mankament"( za dużo powiedziane ), gdyż przez to że jest gdzie indziej, łapię się na tym że po prostu z niego nie korzystam. A może to przeze mnie? Nie wiem. W poliftingowych jest już na środku. Deska rozdzielcza jest miękka, przynajmniej u góry, bo na dole już mamy dość twarde plastiki. Sterować komputerem możemy zarówno z radia jak i kierownicy, więc jest to jedno z niewielu nowoczesnych aut, w którym radio możemy spokojnie wymienić na inne, jakiegoś Pioniera czy Sony, bez szkody że tracimy dostęp do informacji z komputera. Czasami można się pomylić i zamiast podgłośnić radio gałką, zwiększamy temperaturę dla jednej strefy klimatronika. Taki smaczek :D . W środku dużo schowków, ten główny klimatyzowany, są podłokietniki, siateczki i wszelkie inne udogodnienia. Środek jest super, choć wykonanie mogło by być ciut lepsze, to i tak nie chce się wysiadać. Radio gra dobrze, można sobie poustawiać różne parametry, nawet bez opcjonalnego zestawu JBL, na fabbrycznych i dość licho wyglądających głośnikach gra bardzo przyjemnie, bez porównania do 307 gdzie mimo tego samego radia i głośników jest tragedia ( głównie przez sposób montażu głośników w drzwiach ). Brakuje jakiegoś wejścia aux, ale to da się dorobić. Fotele wygodne, regulacja ich i kierownicy w dużym zakresie.

Bez większych zastrzeżeń. Układ nie pracuje zbyt głośno ( ciszej niż w 307 ), ma lekkie opóźnienie przy przestawianiu kierunku nawiewu ale to nie przeszkadza. Równie opcja klimatronika działa poprawnie. Zimą szybko robi się ciepło, a latem chłodniej.

Tu nie jest tak super. Nie to że jest ciasno, ale spodziewałem się że z tyłu będzie troszkę więcej miejsca na nogi. Mimo opadającego dachu z miejscem na głowę nie jest źle. Ale 307 lepiej.

Tutaj również mogło by być lepiej. Silnik przy wyższych obrotach staje się wyraźnie słyszalny, acz nie uciążliwy. 307 jest trochę cichsze. Słychać dość mocno szumy opon podczas jazdy betonową S8, ale ogólnie źle też nie jest. Muzyki posłuchamy, pogadać pogadamy. Spasowanie wnętrza nie jest idealne, czasem coś brzęknie lub skrzypnie.

Spalanie niskie, oleju nie bierze, wszystkie części eksploatacyjne w dobrych cenach i łatwo dostępne. Awaryjnych elementów jak turbosprężarka ze zmienną geometrią, koło dwumasowe czy FAP nie ma więc i te zmartwienia odchodzą. Wsiadasz i jedziesz. Nie ma się czego przyczepić

Samochód ma swoje wady, jednak moim zdaniem są na tyle małe, że naprawdę warto.

Po zakupie nie do końca przełącznik szyb u kierowcy chciał tymi szybami sterować. Odkręciłem go, przedmuchałem, zamontowałem na miejscu i działa. Chyba tyle.

Jak na razie brak. I oby tak pozostało.