Ocena kierowcy - Citroen C4 I Hatchback

Auto całkiem niezłe, zdecydowanie łamie słabą opinię francuskich pojazdów. C4 ma ciekawą ponadczasową linię i nietuzinkowe rozwiązania, które jednak nie sprawiają kłopotów. Jestem zadowolony z tego auta. Jak na segment C jest wygodny i przestronny. Napędzany dynamicznym i oszczędnym silnikiem nadaje się zarówno do miasta jak i na dalekie wyjazdy np. do Włoch. Bardzo cichy diesel. Dużo praktycznych schowków, bardzo bogate wyposażenie, masa elektroniki daje wiele satysfakcji z jazdy. Tylko bagażnik mógłby być większy.

Bardzo udana konstrukcja stosowana w citroenach, peugeotach, fordach i volvo. Silnik dynamiczny, oszczędny i bardzo cichy. Jeżdżę głównie w mieście i nie mam lekkiej nogi. Autko pali mi w mieście 6,5 l/100km - o litr mniej niż 1.9 JTD fiata, mimo, że citroen jest o 100kg cięższy. Na autostradach w trasie 1500km przy 130km/h średnie spalanie wyszło 5,3 l/100km z obciążeniem 400kg. W różnych opiniach straszą dwumasą, FAP-em i turbiną o zmiennej geometrii. Fakt, że dwumasa kiedyś padnie (w fiacie wymieniałem przy 230 kkm). Za to przy właściwej eksploatacji i regularnej wymianie oleju turbina jest trwała. Należy pamiętać, że jest zamontowana bardzo wysoko i olej dochodzi do niej najpóźniej - dlatego trzeba stosować się do zaleceń producenta. Co do mokrego filtra cząstek stałych, to wystarczy raz w tygodniu przejechać się kilkadziesiąt kilometrów za miasto i wypalić sadzę. Szczególnie podoba mi się rozruch - silnik diesla pali na dotyk. Fiatowski musiał wykonać 2 obroty wału zanim zapalił. Cytrynka zapamiętuje położenie wału i odpala. Świece żarowe włączają się poniżej -5 stopni, jak jest cieplej - pali bez świec.

Precyzyjna i dobrze zestrojona. Biegi wchodzą lekko, drążek nie drży na wolnych obrotach. Jedyny mankament - na autostradzie powyżej 160km/h brakuje "szóstki".

Zawieszenie dość sztywne, ale znakomicie zachowuje się na zakrętach - auto jedzie jak po szynach. Mogą drażnić odgłosy tylnej belki zawieszenia przy pokonywaniu progów zwalniających - ten typ ponoć tak ma. Szerokie opony zapewniają megaprzyczepność. Układ kierowniczy precyzyjny, wspomaganie dobrze dopasowane. Hamulce bardzo mocne (tarcze na 4 kołach), na uwagę zasługuje układ zwiększający siłę hamowania awaryjnego.

Ogromna przednia szyba zapewnia dobrą widoczność. Gigantyczne (i bardzo drogie) wycieraczki pracują jak w autobusach - zgarniają od środka na boki - rewelacja. Jak dla mnie trochę za szerokie słupki A zmniejszają pole widzenia. Tylna szyba jest niewielka, ale zapewnia wystarczającą widoczność. Znakomitym uzupełnieniem są czujniki cofania.

Dobrze wyprofilowane i regulowane we wszystkich płaszczyznach fotele, podłokietnik przedni i tylny ze schowkami. Kilka praktycznych schowków na drobiazgi w desce rozdzielczej. Jest nawet uchwyt na okulary, szfladka pod fotelem pasażera, wieszak na torebkę przy desce i zamykany schowek na np.apteczkę w bagażniku. Wielofunkcyjna regulowana w 2 płaszczyznach kierownica umożliwia sterowanie większością funkcji bez rozpraszania kierowcy. Ciekawy zestaw przyrządów na środku konsoli. Najważniejszy - obrotomierz - tuż przed nosem. Tempomat i ogranicznik prędkości ułatwiają jazdę. Dwa gniazda 12V na tunelu pomiędzy fotelami pozwalają na wygodne zasilanie np. tableta dla dziecka z tyłu. Auto bardzo wygodne zarówno do miasta jak na długie trasy.

Nawiew ma 8 stopni regulacji. Klimatronik dwustrefowy zapewnia doskonałe chłodzenie. Tryb auto utrzymuje zadaną temperaturę. Jest jeszcze funkcja odparowania i odszronienia przedniej szyby z wykorzystaniem klimy. Działa bardzo szybko.

Jak na segment C, bardzo dużo miejsca w kabinie, zarówno z przodu jak i z tyłu, niestety kosztem bagażnika. 320 ltr nie wystarcza mi na wakacje. W bravce było odwrotnie mniej miejsca z tyłu ale bagażnik był większy o 60 ltr.

Na wolnych obrotach silnika nie słychać, nic nie drży i nie czuje się diesla w aucie. Do 2800 o/min silnik cicho i przyjemnie mruczy, później robi się coraz głośniejszy. Powyżej 160km/h jest już głośno, ale fabryczne radyjko automatycznie się podgłaśnia i jest spoko. Słychać za to opony - 205/55R16 zdecydowanie głośno szumią. Może powinienem założyć jakieś ultraciche, ale mnie nie stać...

Opłaty i ubezpieczenie w normie. Pali niewiele, w ciągu roku wyszło mi 35zł/100km. Części zaskakująco tanie, np.: kpl rozrządu z pompą wody - 330zł; kpl. 4 filtrów + olej total quartz 5w30 - 260zł; łącznik stabilizatora 46zł. W mojej ocenie zbyt drogie są wycieraczki szyby przedniej (bosch 260zł), ale można zdobyć niezły zamiennik za 50zł oraz opony w fabrycznym rozmiarze - 300zł za sztukę - można zmienić felgi na 15" i koszt spada o połowę.

W 2014 roku kupiłem 9-letniego C4 z przebiegiem 140kkm za 15 tys. złotych. Za te pieniądze otrzymałem w miarę nowoczesne auto rodzinne w nienagannym stanie i z bogatym wyposażeniem. Model jest nadal produkowany. Nowy kosztuje około 70 tys. zł. Uważam, że to był dobry zakup.

Przełamany przewód elektryczny zamka tylnej klapy. Szumiące Łożysko podpory półosi napędowej - hałasuje już 8 tys. km po wymianie. Ponoć to błąd konstrukcyjny - jest za słabe. Mimo smarowania piszczą ograniczniki otwarcia tylnych drzwi. Mało sztywne podszybie przez które woda dostaje się do komory silnika - opracowałem mały patent, aby usunąć tę usterkę.

Spalona świeca żarowa generowała stały błąd w ECU. Podczas demontażu urwała się - aby ją wyjąć musiałem zdjąć głowicę. Mogło się to zdarzyć w każdym dieslu...