Ocena kierowcy - Citroen C2

Moja wersja to Citroen C2 VTS* 1.6 125koni z rocznika 2007. Świetne małe auto. Dobrze radzi sobie w mieście i na trasach. Bez porównania do zwykłego C2 i większości aut miejskich. Co go wyróżnia? Mocny silnik, sportowe zawieszenie, "kubełkowe" fotele, ospojlerowanie, klimatronic, sportowe zegary i akcenty we wnętrzu, dioda sygnalizująca zmianę biegu, czujniki deszczu, tempomat, dobre audio, ESP (odłączane), 4 poduszki powietrzne. Auto genialnie się prowadzi, nie da się tego porównać z Pandą czy Corsą. Dzięki dużej mocy, auto radzi sobie na trasie. Mocne hamulce. To wszystko bez względu na to czy jedziemy sami czy w 4 osoby z bagażem. Wady? Jak na nie duże auto, nie jest tani w utrzymaniu, choć moim zdaniem warto dopłacić trochę i jeździć z uśmiechem na ustach. * Moja wersja to VTS, proszę nie mylić z VTR który ma 12 koni mniej i śmieszną pół-automatyczną skrzynie (ponad 2 sekundy gorzej do setki, czyli w sumie nie jedzie)

Naprawdę fajny silnik do tego auta. Dynamiczny i jak na wysoko obrotową jednostkę, dość elastyczny. Kręci się do 7200 obr/min, przy czym sensownie jedzie już od 3000 obr/min. Bardzo chętnie wchodzi na obroty. Brak turbiny jest tu plusem, równomierny przyrost mocy i mniej psujących się rzeczy. Bardzo ciekawy dźwięk silnika, na wolnych obrotach charakterystyczne buczenie (oryginalny wydech). Wady to zużycie oleju i duża paliwożerność.

Przeciętna - to najlepsze określenie. Krótko ze stopniowana - fajna do miasta, tragiczna w trasie. Długi i średnio precyzyjny skok lewarka, haczy przy szybkich zmianach. Mimo wszystko jest znacznie lepszym wyborem od pół automatu w VTR, nie odbiera zadziornego charakteru auta.

Fantastyczny naprawdę. Auto jeździ jak przylepione do asfaltu (R16 - 195/45). Nie buja się w zakrętach, twarde, sztywne i zwarte. Układ kierowniczy o zmiennej charakterystyce - na parkingu jednym palcem, powyżej 130 trzeba "walczyć" z kierownicą. Fantastyczne hamulce, porównywalne z prawdziwymi autami sportowymi. Układ EPS można całkowicie dezaktywować, sama jego praca jest poprawna. Na minus fakt ,że auto jest bardzo niskie, wjazd na krawężnik często jest po prostu nie możliwy. Dziury i polskie drogi mocno czuć po plecach :(

Długie okna z przodu, niezła widoczność do tyłu. Wady to małe lusterka z duży martwym polem.

Na plus 2 uchwyty na kubki, sporo schowków, dobre oświetlenie, podniesiony drugi rząd siedzeń, oddzielnie składane i przesuwne tylne fotele, klapa bagażnika dzielona (naprawdę fajne). Na minus Brak sensownego miejsca na telefon i okulary.

Bardzo szybko się grzeje, dobrze chłodzi. Klimatyzacja i nawiewy dość głośne.

Podkreślam że mówimy tu o małym miejskim aucie. Wszystko jest dobrze jeżeli jesteśmy przeciętnego wzrostu i wagi, powyżej jest słabo. Ciasne "kubełki" z przodu, z nogami nie ma problemu. Z tyłu przy najmniejszym ustawieniu bagażnika, spokojnie można podróżować.

Słabe, nawet bardzo. Niby to wersja usportowiona ale dłuższe trasy są bardzo męczące. Bagażnik jest zupełnie nie wygłuszony - ciągłe buczenie wydechu.

Jak na miejskie autko przeciętnie. Dużo pali - średnia 8 litrów Drogi olej 10w40, który trzeba uzupełniać. Części dość tanie.

Nowe auto było po prostu drogie, cena nie bitych używany jest adekwatna do wartości. Nie jest to prawdziwa rakieta ale jeśli masz dość wszędobylskiej Pandy, warto obejrzeć C2.

Napinacz paska alternatora.

Brak